...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro lut 06, 2008 10:02

[quote="bechet":3tk8zmqn][quote="Agn":3tk8zmqn]Bo ja jej nie oddam... to moja pierwsza kudłata miłość...[/quote:3tk8zmqn]
Ha :lol: Nie powiem żeby mnie Twoja wypowiedź zaskoczyła :twisted:[/quote:3tk8zmqn]

Mimo formy twierdzącej, to wcale nie jest zdanie oznajmujące. :wink:

Dziś tniemy - o 11. 30. Kciuki bardzo proszę...

Kudłata śmiertelnie obrażona. Bo, że michy nie dostała to pół biedy, ale ze pańcia nie dała kęsa chlebka ze swojego śniadania - zgroza.
Jak wrócimy, znowu ją wyczeszę. :twisted:
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:05 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 06, 2008 10:05

Sadystka 8)
Mnóstwo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8669
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 06, 2008 10:06

Nasze kciuki też są :ok;
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lut 06, 2008 10:12

Agn pisze:....
Jak wrócimy, znowu ją wyczeszę. :twisted:

Domyślam się, że chcesz wykorzystać chwilową kocią niedyspozycję po narkozie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2008 10:15

Co te kudłacze mają w sobie, że tak się w nich zakochujemy pomimo niezliczonej ilości wad? :roll: :twisted: :wink:

Trzymam kciuki za sterylkę (i czesanie)!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 06, 2008 10:19

kciuki zacisniete
:ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro lut 06, 2008 11:10

bechet pisze:
Agn pisze:Bo ja jej nie oddam... to moja pierwsza kudłata miłość...

Ha :lol: Nie powiem żeby mnie Twoja wypowiedź zaskoczyła :twisted:


Mnie też jakoś nie.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 06, 2008 11:12

Jana pisze:Co te kudłacze mają w sobie, że tak się w nich zakochujemy pomimo niezliczonej ilości wad? :roll: :twisted: :wink:

Trzymam kciuki za sterylkę (i czesanie)!


No jak to, jeszcze nie wiecie? 8O
Persi jad.. :twisted:

Kciuki za Kudłatą oczywiście są.. :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lut 06, 2008 18:19

No dobra. Dość rozczulania.
Jesteśmy po. To był tzw. full service.
Sterylka - macica duża, rozciągnięta - kocica musiała wielokrotnie rodzić. Jajniki też powiększone.
Zęby - wyczyszczone i jeden usunięty. Kanaliki łzowe - na cztery, trzy dało się odetkać, co i tak jest niezłym wynikiem.

Teraz Kudłata dochodzi do siebie.

A ja zabieram się za bazarki. Bo to, co przysłała nam Zowisia, zostało niestety zużyte na leczenie i odejście Motylka...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 07, 2008 8:26

Jak dzisiaj miewa się kudłata dziewczynka?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8669
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lut 07, 2008 8:58

No właśnie, jak Kudłata?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lut 07, 2008 11:46

Doszła do siebie i siedzi pod kredensem.
Rana jest ładnie zaschnięta, tylko skóra na brzuszku jest taka wyciągnięta i porozciągana, dopiero teraz to widać.

Troszkę się napiła wody, troszkę porzygała.

Ale teraz, gdy do niej mówię międoli języczkiem, jak zwykle.
Oczy ma jeszcze zapuchnięte po tym odtykaniu - ale futerko wokół jest suche i czyste.

Byle do jutra.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 11:06 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 07, 2008 11:50

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lut 07, 2008 11:57

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lut 07, 2008 12:08

:ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 48 gości