[Lublin] Koty p. Stefanii - kłopotom nie ma końca....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 04, 2008 0:09

Wstępnie umówiłam 4 kocice - Frytkę , Starą, Marcysię i Sonię na wtorek ...

Muszę je jednak zawieźć przed siódmą rano 8O do wetki ....
Czyli u p. Stefanii musze być na 6-tą rano ....

To o której ja muszę wstać ?! Przed 5-tą ...... :cry: :cry: :cry:

Żebym tylko jutro nie zapomniała pozbierać transporterów po ludziach .....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 04, 2008 9:55

:ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 04, 2008 21:16

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Marusiek&Misia
Obrazek Obrazek

Basia F.

 
Posty: 99
Od: Wto maja 08, 2007 20:24
Lokalizacja: Łęczna

Post » Wto lut 05, 2008 1:30

Podrzucę , może ktoś się dorzuci :roll:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 05, 2008 11:28

i hop po grosik

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lut 05, 2008 20:17

4 dziewczynki po sterylkach :)

Wszystko przebiegło bez komplikacji , poza tym , że Stara - dzikuska nie dawała za wygraną i nie chciała pójśc spać .....

Frytka była w ciąży :evil: Czyli mały łobuz zdążył przed kastracją zrobić rujkującej kotce swoje .....( FRycia podbno miała tylko jedno kocię w brzuszku)
Stara miałą zniszczoną , grubą i twardą macicę - wetka powiedziała, że najwyższy czas na zabieg ...

Zawiozłam wieczorkiem do domu , nawet pyknęłam kila fotek , ale nie mam siły dziś obrabiać , bo cały dzień , od momentu zawiezienia raniutko kocic, do momentu ich odebrania , spędziłam w schronisku i padam .....

Zapłaciłam na razie 200 zł - zostało 60 zł do spłaty.
Mówiłam p. Stefanii , że jakby coś się działo to ma dzwonić o każdej porze dnia i nocy , ale przecież nic się nie będzie działo ......
Ostatnio edytowano Wto lut 05, 2008 20:30 przez Tiger_, łącznie edytowano 1 raz

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 05, 2008 20:29

:ok:
Obrazek
Marusiek&Misia
Obrazek Obrazek

Basia F.

 
Posty: 99
Od: Wto maja 08, 2007 20:24
Lokalizacja: Łęczna

Post » Wto lut 05, 2008 21:21

Cieszę się że dziewczyny już po , oby wszystko było w porządku :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 12:40

i ja mocno tzrymam kciuki :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26856
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lut 06, 2008 13:38

Przelew poszedł :)

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro lut 06, 2008 23:01

Melduję , że wpłyneło 65 zł od katikot :)

Serdecznie dziękuję w imieniu kotów p. Stefanii !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Na kastrcję kocurków - w większości mamy :) Tak jak pisałam wczęsniej pewna ciocia , któa się kamufluje wysłała swojego czasu na ten cel zagramaniczną walutę , któa po upłynnieniu da nam ok 190 zł
Kocurki po 40 zł
Zabraknie na 1,5 kocurka ... :wink:

ale ja mam jeszcze pieniążki , któe są przenaczone na leczenie ...
Jak towrzystwo nie będzie chorowało to na wszystko nam wystarczy ! :)

Serdecznie wszystkim dziekuję za tak szeroki odzew !!!!!!!!!!

Dziś rozmawiałąm z p> Stefanią przez telefon tylko ...
Mówiła, że dziewczynki czują się dobrze ....dużo dziś śpią i zjadły troszkę ryżu z puszeczką .....

Martwię się jednak , bo ten kocurek co był kastrowany ze trzy tyg. temu wciąz ma biegunkę ..... Wziął już sporą dawkę Nifuroksazydu , nawet węgiel mu dałąp. Stefania i wciąz koopy rzadkie .....
Krwi nie ma w tych koo......
Kot bawi się , je i pije ......
Co to ? Jakaś alergia , czy co ?
Chyba musze nim do weta jednak .....
nie mam kurcze teraz na nic czasu ......(wciąz siedzę w schronisku , bo tam jednak są najbardziej potrzebujące teraz zwierzaki )
Przecież Bąbel nie ma kontrolnych badań moczu :oops: zrobionych .....
Chyba wezmę w piątek obu panów do weta ......
Muszę to sobie zaplanować , zarezerwować czas i basta !!!!!!!

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 10, 2008 0:15

Dziewczynki po sterylkach czują się dobrze :)


Za to maluchy kichają i oczka kaprawe .......:(


Ale ten kastrowany kocurek - Puszek , przez mnie Frankiem ochrzczony ( nie wiedziałam jak się nazywa i w klinice tak go zapisałam )
wciąz ma biegunkę :(
Cóż z tego , że dobrze się czuje , kiedy te koopy są brzydkie ?
Muszę z nim koniecznie w poniedziałek do weta ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 10, 2008 8:23

Tiger_ pisze:Dziewczynki po sterylkach czują się dobrze :)


Za to maluchy kichają i oczka kaprawe .......:(


Ale ten kastrowany kocurek - Puszek , przez mnie Frankiem ochrzczony ( nie wiedziałam jak się nazywa i w klinice tak go zapisałam )
wciąz ma biegunkę :(
Cóż z tego , że dobrze się czuje , kiedy te koopy są brzydkie ?
Muszę z nim koniecznie w poniedziałek do weta ....


Tiger, jestes wielka! Masz moj podziw :)

co do kocurka, czy on czasem nie ma lambli?
to ostatnio cos kocia plaga

moze warto mu zrobic test na pierwotniaki.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 10, 2008 12:35

Kciuki za zdrowie Kotkow !!!!

beata111

 
Posty: 202
Od: Pon lip 23, 2007 10:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 12, 2008 15:47

Byłam dziś z Bąblem i Puszkiem u weta .....

Z Bąblem na kontrolnym badaniu moczu ....
Myśle , że Bąbel tę wizytę będzie pamietał do końca życia ....
Mianowicie :
Prosiłam p. Stefanię , że bo go porządnie napoili, no i tak zrobili , ale niestety nie dopilnowali i sie wysikał .........
Wiecw klinice zaczęliśmy z dr od pojecnia strzykawą ...
Zapierał się strasznie , wcale nie chciał połykać ....skutkiem czego cały był mokry .walka z nim i z tym pojeniem trwała długo ......Dr podał mu jeszcze furosemid i włożyliśmy go transportera .....zajęliśmy się drugim kotem......a w tym czasie Bąbelek zlał się pięknie do transporterka ...... :evil:
Więc ...od nowa ............pojenie i walka z Bablem ......biedny był bardzo ..... :(

W końcu się udało i mocz poszedł do badania ......a potem było osuszanie Bąbla , który cały był mokruteńki od wody i własnego moczu ...

Potem przyszedł czas na Puszka , który to ma od trzech tygodni biegunkę...
Był leczony nifuroksazydem , bardzo długo ....miał świetny apetyt i bawiłsię jak zawsze ....
Doszłam jednak do wniosku , że dłużej absolutnie nie można czekać i dlatego dziś go zabrałam ......
Prosiłam p. Stefanię żeby złapała ten kał i udało się ...
Wet zbadał kał m.in. pod kątem lamblli , ale nic tam nie ma .....

Wobec tego został zrobiony profil wątrobowy i trzustkowy : Amylaza , LIpaza , Alat i Aspat .....
Wyniki jutro .
Dzis zapłaciłam 66zł za obu panów .....

Czekamy więc na wyniki do jutra wieczorkiem ......

Z wiadomości od kociastych P. Stefanii - Frytka rozlizała sobie szew po sterylce .....kazłam więc zrobić ubranko jakieś prowizoryczne ... i smarować rivanolem ranę ...

Najbardziej jednak niepokoi mnie coś , co zobaczyłam dziś na pyszczku u suni p. Stefanii - Żabki ......
Zrobiła jej się brzydka narośl , w ciągu kilku dni .....wygląda okropnie ...
Swędzi ją to chyba , albo piecze bo wciąz się drapie po tym miejscu ....
Wygląda to naprawdę nieładnie .....
Ponieważ ona ma wciąz nawracajace zapalenie trzeciej powieki i w oczku czerwoną narośl .... muszę pojechać z nią jutro bezwzględnie do weta ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1210 gości