Jutro napiszę więcej

dzisiaj TŻ okupuje kompa.
Do domku poszło tylko czarno-białe trzymiesięczne maleństwo - głucha przekochana kotunia, która do tej pory zamieszkiwała w sali operacyjnej razem z malutkim szczeniaczkiem.
Na prośbę pani Joli poszłam jej zrobić fotki do ogłoszeń, a pół godziny później pojawili się ludzie, szukający towarzystwa dla koteczki, którą kilka miesięcy temu adoptowali z łódzkiego schroniska no i ...
Na pamiątkę zostały fotki tego aniołeczka
pozowała na takim samym kocyku jak pół roku temu pozował mi William
