kya pisze:Barbara dlaczego nauczycielski?
Oczywiscie ,ze pasozyty moga wywolywac alrgie ,objawy podobne do atakow astmy ,zapalenia pluc,oskrzeli, krtani ,padaczke i inne zaburzenia neurologiczne ...i wiele innych.I to nie jest moj wymysl tylko lekarzy ,ktorzy zajmuja sie tym problemem. Skad wiesz ,ze Twoj zwierzak nie mial pasozytow? Leczenie czlowieka trwa ok 2 miesiecy .Jak dlugo leczono Twojego kota?:))
Ps.Kici po niczym nie bylo lepiej .Wiesz ,ze steryd w szybkim tempie rozwala nerki? Wiesz ,ze antybiotyk niszczy odpornosc? Ja sama nie pamietam ile lat temu ostatnio wzielam antybiotyk... Moj syn ostatni antybiotyk wzial chyba jak mial ok 3 lat,teraz ma 18 . Wyrodna matka jestem bo lecze go sama jak lapie go jakas infekcja ,ale on szybko sobie radzi z wirusami ,bakteriami.ma dobra odpornosc ....niezniszczona chemia:)
To nauczycielka do dziecka często mówi "przeczytaj sobie" i pewnie sobie jeszcze myśli "Ty ośle"

Mój kot był leczony 3 lata intensywnie. Jak umarł miał lat dwanaście. Alergię miał od zawsze. Niestety miałam beznadziejnych wetów i nie był od początku leczony tak jak należy. Gdy trafiłam na dobrego weta, było już zapóźno, żeby wyprostować leczenie z dobrym skutkiem.
Robale też przerabiałam. Gdy kot jest bardzo mocno zarobaczony zaczyna się kaszel i opisywane powyżej problemy też. Tylko u kotów, które miały takie objawy robale były widoczne gołym okiem. Starsze koty dają sobie radę i po odrobaczniu jest ok. Natomiast młode i te z obniżoną odpornością są narażone, że robale zaatakują różne narządy.