Pisałam, że mam kota do adopcji lub do schroniska. Jest to roczna kotka, która dużo warczy. Dzisiaj widziała ją Ryśka i podejrzewamy, że jest taka chuda , bo poprostu jest chora. Takiego chudego kota jeszcze nie widziałam. I tu prośba do forumowiczów. Czy ktoś mógłby zfinansować Warczącej test na białaczke. Będzie u mnie mieszkać do czasu wyjaśnienia, czy jest chora , czy poprostu chudzitka. Dokarmiam ja wołowinką.
Na czym polega taki test i jak długo się czeka na wynik ?
Ryśka mnie uspokaja, że , gdyby nawet Warcząca była chora , to nie zarazi moich kotków, bo jest cały czas odizolowana, zamknięta w pokoju.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8411&start=15 - tu piszę o Warczącej