wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 01, 2008 14:01

Crisan, miałam do czynienia z tak załatwiającą się kotką, nie kucała i jeszcze przy siusianiu robiła obrót
Na kuwetę została zaadoptowana duża plastykowa skrzynka z Castoramy - koszt ok 20zł, może spróbuj?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 16:38

Crisan, może klatka łapka? Ten wenflon w łapce to faktycznie nie fajnie :( Niestety z leczeniem takich kotów sa takie właśnie problemy, że zrażone zwieją i nie będą chciały podejść.
Tak Putita to zdrobnienie od Puta :oops: Ale nadając jej to imię miałam na myśli to, iż była małym piwnicznym wycieruszkiem. Mówię na nią Puti. I zemsta? Teraz? Po 14 latach?
A co do takiego wystawiania dupki poza kuwetę, niestety, też to przerabiam, ten problem rozwiązała mi kuweta kryta. Może skrzynka to dobry pomysł? Coś dużego i głębokiego
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 19:49

jeszcze może być kuweta z tacką - u mnie taka wstawiona tacka jest dla Krówka, który siusia wyżej poziomu głowy...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 03, 2008 1:05

Zamiast podrygiwać w rytmie salsy(koniec karnawału :( )robie za odźwiernego!A to Maczuś,a to znów Grosz albo Borys vel Poczdamski wyprawiają się na bale ,a do domu tylko na żarełko przychodzą.Oj te dyskoteki,nawet cateringu nie mają!
Tak na poważnie,to mam już po dziurki w nosie tych futrzanych kolesiów.
Wczoraj,szczęśliwie udało się zabrać Maczusia do weta na ściągnięcie wenflonu.później zakropiliśmy Grosiowi Profender na karczysio.Ale zacznę od początku.Wchodzę do domu,za mną ciągną Macz i Groch .Wpadamy do domu ,wołam do Tżetki"zamknij drzwi od sypialni,Groszek w ataku!"Nie zdążyła.NALAŁ na walizkę mojego brata.To był moment!Ułamek sekundy!Powiało grozą.Tz wkurzona,szorowanie walizki to niezbyt miła rozrywka na piatkowe popołudnie.Ale jak juz wyszorowała ,to energii nie miała,zeby sie wściekac :lol:
Dziś dostalismy Fenbenat na robale.Jutro zaczniemy stosować.Mamy 105 KG KOTA do odrobaczenia!Razem 16 futer.Wczoraj Profenderem został potraktowany Groszek,a przed chwilą Brombetka.
Z siuraniem żadnych zmian.One po prostu znaczą po sobie(Borys i
Maczuś).Ale dlaczego Groszek leje na wszystko i sra(przepraszam co wrażliwszych,ale mam juz dość)po katach???

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Nie lut 03, 2008 1:16

Nie mam pojęcia...
Dziś podczas sobotnich porządków zajrzałam za kanapę...
Wiedziałam, że tam wchodzą, od dawna byłą już dziura w podszyciu, ale do tej pory byłam pewna, że wykorzystują to miejsce jako kryjówkę.
Myliłam się.
Podarta reklamówka + rozplątany motek włóczki + sweter...
:strach: :strach: :strach: :strach:
Kula wysupłanych stamtad quuu miała rozmiary futbolówki...
A ja się dziwiłam czemu w pokoju śmierdzi...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 03, 2008 1:26

Oświadczam,ze wyrzucam wszystkie futra na bruk,nawet to sztuczne Tz i zaczynam hodować rybki.To tak na początek,na skołatane nerwy!Groszek,ten paskud ,znów olal lampę!Boszzzz,zwariuję.Takie rybki to tylko pływają,pływają,pływają,pływają,pływają,pływają,pływają i ...robią kupy w akwarium!Te to juz w ogóle wstydu nie mają! We własne gniazdo tak s....Eee ,rybki odpadają.
Siean,my sprzątamy w poniedziałki(po gosciach).Zobacz moja droga o ile mialabys przyjemniejszy weekend sprzatajac w poniedzialki!

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Nie lut 03, 2008 16:35

crisan pisze:Siean,my sprzątamy w poniedziałki(po gosciach).Zobacz moja droga o ile mialabys przyjemniejszy weekend sprzatajac w poniedzialki!

A ja muszę sprzątać w sobotę - bo skoro już jestem w domu od rana... na dodatek w tę sobotę przychodziła bratowa przeczulona na punkcie zapachu kotów... :?
Weekend jednak nie byłby pewnie o wiele przyjemniejszy - zapach zawartości kanapy dawał się już wyczuć przez zamknięte drzwi. Teraz przez najbliższy tydzień będę prała sukcesywnie całą zawartość skrzyni. Jak skończę, wyszoruję kanapę od wewnątrz i zagonię panów do załatania dziur... Może to, co sie stało, zmobilizuje ich do tej roboty, bo o załatanie prosiłam już parę ładnych lat temu...
Dziś były tylko standartowe dwie kałuże na podłodze...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 05, 2008 12:57

Mój Gaspar został wykastrowany dokładnie kiedy miał rok i było to dzień po tym jak nasikał w mieszkaniu po raz pierwszy. Od tamtej pory zdarza mu się to średnio raz w miesiącu. Zazwyczaj byłby to skupiska ciuchów co mobilizowało mnie to tego aby sprzątać :) Ale dziś po raz pierwszy nasikał na kosz z lekarstwami. Połowa nadawała sie oczywiście do wyrzucenia.

Czy możecie wskazać mi preparat którym trzeba spryskać miejsca osikane aby kot nie czuł i nie sikał znów w te same miejsca?

No i proszę o poradę jak mogę unikać takich wydarzeń. Wiem, że prawdopodobnie nie ma metody 100% ale moze chodź 40 % ??

Jak radzą sobie z tym hodowcy którzy mają przeciez nie kastrowane kocury?
Obrazek

iness.m

 
Posty: 10
Od: Pon mar 12, 2007 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 05, 2008 13:49

Takiego cudownego preparatu nie ma chyba, ja posypuję neutralizatorem Certech, jest sporo zwolenników vitoparu (nie sprawdzałam, ale myślę o tym).
A hodowcy z niekastrowanymi kourami - nie mam pojęcia, jak sobie radzą :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 05, 2008 17:40

annskr pisze:A hodowcy z niekastrowanymi kourami - nie mam pojęcia, jak sobie radzą :wink:

Podobno stosowane jest coś takiego:
http://onlineshop.germapol.pl/sklep,2282,,,03,,pl-pln,360640,0.html

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 05, 2008 22:04

Hm... chyba się zdecyduje w najbliższym czasie.
Powiadomię oczywiście o rezultatach.
W międzyczasie usuwam z mieszkania wszystkie rzeczy które mogą stać się dla Gaspara miejscem (jak by mu się wydawało) do oznaczenia moczem.
Obrazek

iness.m

 
Posty: 10
Od: Pon mar 12, 2007 18:40
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 07, 2008 1:32

A czy ów preparat,o którym pisze Joanna z kotami,można stosować do tapicerowanych lub drewnianych powierzchni?
Czekamy na wiosnę,by móc w końcu zostawić otwarte okna i... :D niech sie wietrzy koci smrodek
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw lut 07, 2008 15:48

crisan pisze:A czy ów preparat,o którym pisze Joanna z kotami,można stosować do tapicerowanych lub drewnianych powierzchni?
Czekamy na wiosnę,by móc w końcu zostawić otwarte okna i... :D niech sie wietrzy koci smrodek

Tego niestety nie wiem.
Vitopar mam wypróbowany na wszystkich możliwych powierzchniach i nie zauważyłam przebarwień lub innych zniszczeń. Jeśli ten Bio-Salfaris działa podobnie (enzymy), to nie powinien CHYBA zrobić krzywdy tapicerce. Drewnu też chyba nie, pominąwszy uszczerbek, jaki czyni mu każda wilgoć. A zwłaszcza kocia wilgoć.
:)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 07, 2008 15:55

No tak, odór odorem, ale czy on też odstrasza koty od newralgicznych miejsc?
Bo wszystkie stosowane przeze mnie tzw. retardanty funkcji swojej nie spełniły :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 07, 2008 16:08

No cóż, chyba raczej neutralizuje skutki, niż zapobiega... :?

Jako straszaka używam Repelex Plus, ale rzadko. Bo co z tego, że spsika się miejsce newralgiczne, skoro kot zaraz znajdzie sobie następne - nie mniej newralgiczne.
:evil:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości