Mis za TM [*]Uwaga na Gonie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2008 9:49

I co z kotem ?

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt lut 01, 2008 11:23

Niestety Misiu nie dojechał do Ciapkowa do Weta.Nasz kochany aniołek zasnoł na moich kolanach w samochodzie.Przytulił pyszczek do mojej ręki i zasnoł.ego serduszko przestało bić.Śpij słodko nasz kochany aniołku.Mam nadzieję że zrobiłam wszystko co było można zrobić.Bardzo cię kochamy Misiaczku i na zawsze zostaniesz w naszym sercu ['] [']
Obrazek
Przepraszam ale nie jestem w tej chwili w stanie napisać więcej. :cry: :cry: :cry:
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Pt lut 01, 2008 12:26

:cry:
Misiaczku...
Śpij spokojnie
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pt lut 01, 2008 14:57

Nie wiem co napisac i jak napisac, ale straszne slowa mi sie cisną na klawiaturę.
Napiszę jedno :

GONIA, NIE ZROBIŁAS NIC ZEBY KOTU ULZYC !!!
POZWOLILAS MU UMRZEC W MĘCZARNIACH!
DZWONILAM DZIS DO KONCZAKA.
ROZMAWIAŁAM Z OJCEM I SYNEM
- NIGDY NIE WIDZIELI CIEBIE Z PERSEM, A TYMBARDZIEJ NIE ROBILI 7 KROPLOWEK O KTÓRYCH PISAŁAS.
ZADNEGO PERSA WYGOLONEGO Z CHORYMI NERKAMI NIE BYLO U NICH!!!!
Jestes kobietą bez serca, do tego klamczuchą, nie wystarczy zabrac kota,trzeba zapewnic mu opiekę .Wiem jak odchodzą nerkowe koty,
pozwoliłas mu przez 3 tygodnie cierpiec!
mAm nadzieję że los Cie odpowiednio doświadczy.

OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED GONIĄ!!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lut 01, 2008 15:07

A może kot (w takim razie) również nie umarł, tylko nadal potrzebuje pomocy?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lut 01, 2008 15:08

8O
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 01, 2008 15:10

gisha pisze:Nie wiem co napisac i jak napisac, ale straszne slowa mi sie cisną na klawiaturę.
Napiszę jedno :

GONIA, NIE ZROBIŁAS NIC ZEBY KOTU ULZYC !!!
POZWOLILAS MU UMRZEC W MĘCZARNIACH!
DZWONILAM DZIS DO KONCZAKA.
ROZMAWIAŁAM Z OJCEM I SYNEM
- NIGDY NIE WIDZIELI CIEBIE Z PERSEM, A TYMBARDZIEJ NIE ROBILI 7 KROPLOWEK O KTÓRYCH PISAŁAS.
ZADNEGO PERSA WYGOLONEGO Z CHORYMI NERKAMI NIE BYLO U NICH!!!!
Jestes kobietą bez serca, do tego klamczuchą, nie wystarczy zabrac kota,trzeba zapewnic mu opiekę .Wiem jak odchodzą nerkowe koty,
pozwoliłas mu przez 3 tygodnie cierpiec!
mAm nadzieję że los Cie odpowiednio doświadczy.

OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED GONIĄ!!!!!


Wstrząsające...
Biedny kocio, mielismy nadzieje, że bedzie dobrze ale kocio nawet szansy nie dostał.

Misiaczku biedaczku, moglo byc inaczej...
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 01, 2008 15:19

ryśka pisze:A może kot (w takim razie) również nie umarł, tylko nadal potrzebuje pomocy?


:conf: :strach:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 01, 2008 15:31

A ja mam chyba za małą głowę bo mi się w niej nie mieści, żeby zwodzić wszystkich tyle czasu, a kotu fundować taką "lukrowaną" słowami gehennę... Jeśli wet Misia nawet nie widział to jak inaczej nazwać pobyt kota u Goni?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 01, 2008 15:38

rany... łzy się same cisną do oczu... ile ten biedaczek musiał wycierpieć, jak do czegoś takiego można było dopuścić...:( jestem w szoku...
T-M-K Team

Lotka

 
Posty: 122
Od: Sob paź 07, 2006 19:22
Lokalizacja: @@@

Post » Pt lut 01, 2008 15:44

Rany.... :?:

Kojarzy mi się ta sytuacja z akcją na dogomanii dotyczącą labradorki chyba... Tam też była psinka o której DT mówiła jakie zabiegi wykonała i że w efekcie końcowym pies został uśpiony... okazało się że pies nie został uśpiony i żadnych zabiegów nie miał... :evil:

Nóż staje w ręku.... :evil:

To na pewno nie jest żadna pomyłka?? Pozwólcie wypowiedzieć się goni, może to nieporozumenie straszne....

I sprawdzcie na boga czy ten kocio faktycznie odszedł...

senna7

 
Posty: 100
Od: Pon cze 26, 2006 20:41
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lut 01, 2008 15:45

"To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie." /Robert A. Heinlein/

:placz:

Misiaczku..., koci aniołku, teraz już Cię nikt nie skrzywdzi.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2008 16:10

Gisha, jeśli to prawda, to chyba schronisko powinno coś zrobić?
Strasznie się czyta takie wiadomości...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 01, 2008 16:19

Iza chyba jeszcze na urlopie,bo nie odpowiada na telefon

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt lut 01, 2008 16:20

..................bo słowa nie mają sensu....
choć trzeba sprawdzić co się stało z Misiem,bo za dużo tu "nieścisłości"
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Meteorolog1 i 73 gości