słodka czekoladka Maja - znalazła swój dom:)

[orchidka]

Witaj Agnieszko:)
Nie martw sie, ze mała duzo śpi:) Pamiętaj, że mnie praktycznie nie ma w domu 8-19 i nie wiem co ona robiła w tym czasie - może własnie spała, dlatego była taka żywa jak wróciłam:)

No i widać, że mała czuje, że trafiła do swojego domku, bo u mnie nie chciała spać w łóżku
Nie ma sensu z nią walczyć w tej kwestii bo jest uparta jak osioł:) Charakterna kicia

Bardzo sie cieszę z powodu dobrych wieści:)
Będzie dobrze!

PS Mała miauczy... przynajmniej u mnie miauczała... tylko tak bezdźwięcznie

[*Agnes**]

Może rzeczywiście macie rację... Mama mówiła, że spała cały dzień, ale jak wszyscy zjawili się w domu zaczęła wariować, latać jak szalona po całym mieszkaniu... A za Wiktorią przepada - oczywiście z wzajemnością

Apetyt ma rewelacyjny - chyba jest jeszcze na tyle mała, że nie ograniczam jej jedzenia, ale nie wiem też czy nie przeginam - 2 saszetki animondy dziennie nie starcza... ale suchego nawet nie powącha.. i nic nie pije.

Wiem, że może sprawy o których piszę dla takich starych wyjadaczy w temacie kocim jak Wy to pestka, ale musicie wziąć pod uwagę, ze ja jestem przewrażliwionym laikiem...

Maja jest cudowna i jeszcze raz dziękuję

[orchidka]

Mała faktycznie do picia wody sie nie rzuca
Ja dolewałam jej troszkę do jedzenia mokrego - wtedy pochłaniała wodę z jedzeniem:)

Gdzieś wyczytałam, że do 20 tygodnia życia kociakom powinno sie dawać tyle jedzenia ile chcą zjeść (oczywiście jeśli mają skłonności do objadania sie na raz tyle, że az wymiotują, to należy im podawać często w małych porcjach).
Mała tylko na początku rzucała sie na jedzenie... potem miała cały czas jedzenie w miseczce i podchodziła jeść co jakiś czas po trochu

Hmmm... może warto ten wątek przenieść na koty? W sumie kicia juz ma domek

Poprosze moderatorów o przeniesienie watku na Koty:)

[orchidka]

...no i wyszło, że to nie koniec historii:(

Milka wróciła z adopcji... przemianowana juz na Maję (reaguje na to imię).
Niestety młodsza córeczka Agnieszki ma mega alergię.
Kotka przeszła przez dom Jopop i złapała grzyba:(

Teraz leczy sie juz u mnie. Leczenie przebiega nadzwyczaj dobrze.
Juz nastąpiła pełna integracja ze Smokami i rezydentami:) - miłość kwitnie i razem broją

Tak więc Maja bedzie niedługo domu szukać:)

[orchidka]

Majka nic sie nie zmieniła... takie samo małe czarne tornado jak było:)
...a oczy nadal obłędne:)

[dorcia44]

jaka ona piekna

[orchidka]

No z wygladu jest obłędna, to fakt!:)

Ale ma niestety kocie ADHD To po prostu tornado w domu...
Ma dwie opcje działania: demolka i spanie (90% demolka i 10% spanie)

aaa... mruczenie właczone prawie 100% czasu... chyba jej sie wyłacznik zepsuł

[dorcia44]

..ja lubie żywioł...

[_kathrin]

to komu takie kocie tornado?

[orchidka]

Ja wiem, że to praktycznie niemożliwe, ale ona... juz nie ma grzybka!

[*Agnes**]

Orchidka - ucałuj mocno Maję ode mnie, Kariny (młodsza), ale najbardziej od Wiktorii - wszystkie bardzo za nią tęsknimy.

Karina ostatnio znalazła pod łóżkiem jakąś ostałą zabawkę Mai i pół dnia chodziła i po swojemu mówiła: Kotka - nie ma...
Strasznie to przykre wszystko, ale mam nadzieję, że Maja znajdzie jakiś wspaniały domek - tego życzymy z całego serca...
Naprawdę Maja jest cudowna!!!

Serdecznie pozdrawiam

[_kathrin]

też miałam okazję poznać osobiście. cudna ta mała

[orchidka]

Powiem Wam szczerze, że mam obecnie najsympatyczniejsze tymczasy pod słońcem:) Zarówno Maja, jak i Smoki - bardzo pogodne, towarzyskie, miziaste i grzeczne. Lgną do człowieka i innych kotów:)
Strasznie będzie mi sie z nimi rozstawać:(

Aga, Majkę ucałowałam:) (nawet kilka razy )

[genowefa]

hop po domek!

[Cinnamoncat]

hop