wiem słonko ,ja tylko porównałam sobie ,zkarkulowałam...
a chodze do apteki i wydaje ...na siebie to niewiele ,bo berotec, eufilina ,polcortolon..i taki tam wziewny..
a le synowi jak kupuje singulair i te inne to w sumie niezła kwota sie zbiera...
ale i tak my przy Tyciaku to wielki PIKUŚ
dostał dwa zastrzyki....nie wiem jakie

bo dyskutowałysmy o Interferonie.....
gorączki nie ma...w oskrzelach szmery nadal
ycinek troche ospały jest...
Tosia ucieka ,nie moge nawet się do niej zbliżyc..czy mozliwe jest że aż tak czuje to co nieuniknione...
ja moge z nia robic wszystko ,nosaic narekach ,tulic ,głaskać ...a już jak z miseczka ide to ona pierwsza a teraz ..........
