Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 29, 2008 19:52

bardzo bym chciała żeby tak bylo..bardzo.

Panstwo co przyjechali po Tosie zachwyceni Tyciakiem... :wink: a Tosia nawiała... :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2008 20:54

Ale, jak to się skończyło? Wzięli Tosinkę?
Bo Tyciak jest przymurowany do ciebie... :D
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Wto sty 29, 2008 22:00

nie ,jeszcze nie dałam,poprosiłam żeby to przespali..zostawili transporter żeby sie niunia nie bała....mówia że na 1000% ..zobaczymy..domek z rozmowy z podejścia rewelacyjny...
przyjechali w trójke :wink: gotowi i zwarci..może zle zrobiłam proszac o przespanie sprawy...ale jeżeli to TEN domek to przyjadą i będą ją kochac...
ja szczerze powiedziawszy gdybym miała mniej kotow to nie oddałabym Tosi...bo w niej cos jest ...

a Tyciak...bardzo im się przylepa podobał oj bardzo :D

spytali mnie czy moga jakos mi zrekompensowac opieke na Tosią(mowie wam jak człowiek wtedy okropnie głupio się czuje :oops: )..ale powiedziałam że tu nie ma co rekompensować ...bo ja za nic nie płaciłam a Tosia jeszcze dużą wyprawke dostala ...bo taka prawda i Gocha 17_i olga nik... nie żałowały dla okruszka... :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 29, 2008 22:50

Z tego co piszesz, wynika że ludzie odpowiedzialni i rozsądni.
A, jeśli zapytali o ew. rekompensatę... to tylko dobrze o nich świadczy. Mogłaś się głupio czuć... Ale, z drugiej strony... :wink:
Ja biorąc Florcię, nie zapytałam. Ale, (w jej ramach) było z góry ustalone że sama zapłacę za sterylkę i dodatkowe doleczenie kotki. Więc, chyba też nie jestem ta najgorsza... :oops:

W takim razie, trzymam mocne kciuki za ten dobry domek. :D Żeby wrócił, zabrał do siebie... kochał Tośkę i rozpieszczał. :roll:
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Wto sty 29, 2008 23:24

Dorciu, jak Ty to robisz??? Ja juz dawno tu tej emotki nie wstawiałam: :1luvu: !
Marcelibu
 

Post » Śro sty 30, 2008 5:48

jak tam Tycinek się czuje?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 30, 2008 9:49

oj cioteczki kochane :D

Tycinek dziś na zastrzyki,dostaje flum.....cos tam na rozrzedzenie wydzieliny i nie kaszle tak okropnie ,żadnych duszności odpukać ..z nosa ciurasem się leje...

kocha Tosie ,chyba nie miłością braterską :twisted: ..cos mnie troszke to na zaloty wyglada..ale dzięki Tosi podchodzi do miseczki i zastanawia sie pewnie co ona tak dziwnie je i takie dziwne..no i nie z palca :wink: zaczyna niuchać..wczoraj wsadził pysio i skubał jedzonko... :D

Interferon chyba damy ludzki ,dziś jeszcze bedziemy dyskutować z wetka o tym...
Jana mi duzo dobrego napisała na jego temat..

Tosia spała mi na cycuchach :wink: ..będzie z niej wielka przylepa tylko trzeba na to zasłużyć :lol:

łomocze Tycinka ale też bawi się z nim super.

denerwuje sie okropnie ..przyjada po 17.....znów malutka bedzie traume przeżywała ,ale to malenkie kocie ,szybko się przyzwyczaji..to bardzo delikatni i ciepli ludzie...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 10:05

CZekam na odpowiedź odnosnie InF...
a co do Malutkiej , to wspaniała wiadomość, jednym słoem los jej sprzyja :)
Całuski dla Niej i dla Duzych :)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 11:21

No to czekam z niecierpliwością, na tę popołudniową wizytę. I dalej kciuki trzymam mocno. :D

Za Tyciaka, oczywiście również. Chyba nie będzie zachwycony, że mu pannicę zabiorą. No cóż... pierwsze miłości bywają trudne... :lol:

Z interferonem u ludzi mam same dobre doświadczenia. Ale, u ludzi... Wielu pacjentom pomógł, postawił na nogi... Naprawdę dobry, choć drogi lek.
Jak to jest, u zwierzaków... nie wiem... Tu, już trzeba się na zdaniu wetki oprzeć. :roll:

Pozdrawiam serdecznie... :D
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Śro sty 30, 2008 11:39

no właśnie ,moja wetka tez nie ma doświadczenia z ludzkim...ale z tego co dziewczyny piszą jest ok...
piszesz że drogi...a mi się wydaje taki tani w porównaniu ze zwierzecym ...dawka 5 dniowa na Tyciaka 220zł -250zł..
a tu 80zł i chyba na kilkadziesiąt kotów starcza...


zobaczymy co powie moja Basia...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 11:47

Koci InF kosztuje w 200zl jedna dawka. Można podawać doustnie ludzki rozpuszcza sie go kilkakrotnie w wodzie i daje do picia. wtedy dawka wychodzi grosze
Super efekty daje równiez Zylexis w zastrzykach.
Trzymam kciuki

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 12:18

Zylexis dostawał 3 dawki.....zero efektu...

Renku ja myśle zaryzykować ludzki...tylko tak dam rade go przeciagnąć na nim długo,.

bardzo się boje skutków ubocznych... :oops: ale podobno nie ma.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 12:33

moja wetka powiedziałą ,że mozna dawać i wychodzi taniej , ale musi być stwierdzony wirus, na bakterie nie działą ponoć!

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 30, 2008 12:37

mamy Herpersa :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 30, 2008 15:18

Mi chodziło o to z tym "DROGI"... że to nie jest lek typu na receptę = kilkanaście złoty. Chodzi mi oczywiście o ludzki.
U mnie w pracy podaje się go tylko na oddziale, w określonych przypadkach, no i to są dawki kilku czy kilkunastodniowe. No, w każdym razie jest znacznie droższy, niż byle lek który biorę z szafy i podaję ludziom. Kurację interferonem dostają np. pacjenci z SM. Co ileś miesięcy, przychodzą poleżeć na ok. tydzień. Po tym, często choroba na jakiś czas stopuje (nie cofa się, bo to by było za piękne).
O to mi chodziło... :oops:
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości