pupina po linomagu i oliwie wyraznie sie zmienia- jest jeszcze popękana, ale powoli staje sie miekka- to dobrze, bo jak to musi maluszka bolec
oczka jak wrocilam, byly takie sobie - szczegolnie to jedno, bardzo takie zaropilae i skleja sie czesciej

caly czas zakraplam tobrexem i przemywam przgotwana wodą.
Dzis gorączki nie bylo, ale qpka zrobila sie smierdząca znowu, moze nie az tak jak byla, ale ...- chyba to po antybiotyku; oslonowo caly czas lakcid+ oczywiscie na biegunke, teraz zrobilam maluszkowi jeszcze żadki siemien do picia - zamiast wody na sile do pysi strzykaweczką- wypil bez sprzeciwu
brzusio nadal zgazowany, ale jakby troszke mniejszy , albo to moje pobozne zyczenie- tak bardzo chce żeby byl juz zdrowy ten maly robaczek!
wariuje, buzuje w brzuszku nadal

robale dają pewnie do wiwatu;
sroda, czwartek,piatek zanosimy qpki na badania - tak ustalil wet; w piątek zaczniemy odrobacznie flubenolem, nie bedziemy czekać na wynik, a potem zobaczymy czy cos wyjdzie w badaniu- mam nadzieje, ze nie!!!
Wyraznie widać, ze masowanie brzuszka przynosi maluszkowi ulge, sam od razu się rozklada i mruczy
pokichuje i czasami glutki lecą- ale wyleczymy naszego malego szkraba!