graszka_gn pisze:Śliczne rodzeństwo bryluje... a gdzie Sznycek?
Ale się wstrzeliłaś z pytaniem Graszka! Właśnie dziś miałam napisać co w tym czasie porabiał Sznyc

.
A więc, jak na ojca co najmniej trójki dzieci przystało, spoważniał wreszcie i wiódł pracowity żywot kota firmowego.
W związku z tym występował w następujących rolach:
wiceprezesa
asystenta szefa
przycisku na dokumenty
biurowego zawalidrogi
drukarnianego stróża
a w wolnych od obowiązków chwilach – zwyczajnego obiboka
Jego burzliwe życie uczuciowe uległo pewnej stabilizacji. Prawdopodobnie miał jakieś drobne romanse tego lata, ale kolejnych narzeczonych na szczęście nie dane było mi poznać
cdn.
Joasia