Koty z ruin-Dwie w NOWYM DOMKU !!! , z szylkretką źle :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 21, 2008 23:17

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tiger...pamiętajcie o wątrobie. Żeby o nią zadbać...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 21, 2008 23:18

Mocno trzymamy kciuki :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 22, 2008 11:49

pixie65 pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tiger...pamiętajcie o wątrobie. Żeby o nią zadbać...


Mówiłam dr-owi o tej wątrobie , żeby podał coś koniecznie .....
Dr jednak stwierdził , że w tej chwili jej życie wisi na włosku , bo w każdej chwili grozi jej uduszenie .......:( i że w pierwszej kolejności płuca i serce .....
ale na pewno poda jej coś osłonowo na tę biedną wątrobę ..

Danusiu , ona jest w CHW u dr R.

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 22, 2008 12:06

Poryczałam się :cry: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto sty 22, 2008 12:10

Tiger_ pisze:
pixie65 pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tiger...pamiętajcie o wątrobie. Żeby o nią zadbać...


Mówiłam dr-owi o tej wątrobie , żeby podał coś koniecznie .....
Dr jednak stwierdził , że w tej chwili jej życie wisi na włosku , bo w każdej chwili grozi jej uduszenie .......:( i że w pierwszej kolejności płuca i serce .....
ale na pewno poda jej coś osłonowo na tę biedną wątrobę ..

Danusiu , ona jest w CHW u dr R.


No to niech się doktor stara... 8)
Bardzo niech się stara....

Bo inaczej.... :twisted:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sty 23, 2008 12:14

Jest jakaś poprawa?jak tam kicia się czuje :?: :( ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 23, 2008 14:36

Dzwoniłam wczoraj wieczorem do lekarza dyzurnego w klinice , to pani dr mówiła ,że na pewno nie jest gorzej ....
Reszta wiadomości dziś wieczorkiem , bo lekarz prowadzący niunię ma dyżur popołudniowy i obiecał zadzwonić do mnie z wiadomościami ....
Myślę , że już dziś będzie można powiedzieć , czy jest poprawa , a tym samym nowa nadzieja ......


Więc czekam .....obgryzając resztki paznokci....
Jestem dobrej mysli , staram się wierzyć , że wyjdziemy ze wszyustkich tych wstrętnych chorób ....
Jeśli kicia ma tyle siły żeby wciąz walczyć i nie poddawać się , to ja tylko mogę brać przykład i uczyć się od takiego maleństwa ...... :)

Dziękujemy za kciuki i prosimy o jeszcze .....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 23, 2008 14:45

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 23, 2008 20:48

Dzwoniłam do pana dr ..
Widzi malutką poprawę :)
Tylko , że niunia nie chce jeśc :(
Pytał sie co jadła ....u mnie ostanio tylko chrupała odrobinkę RC Kittena, nawet bieluch przez ostatnie dni był be , więc nie dziwię się , że nie chce jeśc .
Jest słaba ..jedzenie sprawia jej trudnośc ze względu na oddychanie ...
W nocy dr ma dyżur i ma zrobić niuni kontrolne zdjecie RTG , żeby zobaczyć czy na obrazie jest jakakolwiek poprawa ...
Kazałam dzwonić nawet w środku nocy ....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 23, 2008 22:36

No lepiej żeby coś liznęła,ale nie jest gorzej :) Kciuki nadal trzymamy za kicię :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 23, 2008 22:50

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2008 23:52

:?: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt sty 25, 2008 0:09

Dziękuję bardzo , kochane ciocie za kciuki !!!
Dziś rozmawiałam z dr ...Dr tweirdzi , że osłuchowo jest troszeczkę lepiej , że niunia je , że miauczy i nawet próbuje się wydostać ....
Wciąz dostaje ampicylinę dożylnie aż 3 razy dziennie .....
Ale na zdjęciu kontrolnym rtg niestety poprawy nie widać ....:(

Dr sugeruje koniecznośc wykonania testu na białaczkę :( :( :( :(
Zrobimy ....ale nie ma w klinice obecnie testu , zostały zamówione - czekamy ....
Bardzo się boję .........myślę o tym od dawna ...bo tak się wstrętnie nie chce to wszystko leczyć :(

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 22:25

Byłam dziś u niuni w odwiedzinach .

Siedzi sobie w klateczce szpitalnej , i jest mocno wystraszona , ale JEST POPRAWA !!!!!:)
Pan dr mówił , że zagrożenie życia z powodu zapalenia płuc na pewno minęło:) :dance: :dance2:
Wrócił jej apetyt, wsuwa oczywiście suchego RC .....:)
Grzybica , moim zdaniem , jak na ilośc antybiotyków (które dostała podczas chorowania już przecież na grzybicę) , ma się całkiem cienko :)
Łepek delikatnie zarasta , świństwo przesuwa się w kierunku tułowia , ale naprawdę tylko odrobinę...

Malutka ma zostać w szpitalu do niedzieli popołudnia, a w niedzielę dostaniemy całą furę zaleceń i leków do domu ...

W niedzielę jednak zrobimy jej test białaczkowy ..... :(
Dr twierdzi ,że po przestudiowaniu dokładnym jej przypadku , miejsca pochodzenia i wiadomości o jej dotychczasowym życiu , istnieje niestety prawdopodobieństwo .....:( :( :( :(

Ja oczywiście nawet nie dopuszczam takiej myśli .....

Kciuki więc wciąz potrzebne !!!!!!!!

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt sty 25, 2008 22:35

Mówisz masz 8)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 50 gości