Kastracja kotki to 170zł, a kocurka to jak dla mnie (

)90zł. Cena nie powalająca na kolana, ale jakby dało się to zrobić taniej to bym się wcale nie obraziła. Aaa tam... W pierwszej połowie roku zawsze nam jakieś dodatkowe pieniądze wpadają. Najgorzej zawsze jest późną jesienią i zimą, ale nawet wtedy jakoś dajemy sobie radę. Gucio zostanie odpomponiony w najwłaściwszym dla niego czasie, a nie w promocji.
