3-kolorka zostanie w DT,sytuacja w miarę opanowana-Mińsk MAz

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 20, 2008 21:26

Nikt w Mińsku nie ma takiej klatki, nawet gmina ani taki główny weterynarz...(obdzwaniałam dawno te instytucje i wzbudziłam nie lada zdziwienie). Ja natomiast nie mam teraz czasu i możliwości, żeby taką klatkę dźwigać z innego miasta, polować na kotka i odwozić klatkę. Zresztą ta kobieta już się chyba zniechęciła do takiej dzikawej kotki...Gdybym miała pewność, że ktoś te kotki przygarnie, to bym stanęła na uszach i jakoś zorganizowała to łapanie, najwyżej bym poprosiła męża, żeby pomógł mi tą klatkę skądś przywieźć autem.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 22, 2008 15:45

Podnoszę 3 dziewczynki.
Jeżeli ktoś marzy o miłej, dorosłej, oswojonej, ale "zwykłej" kotce, to czarnulka-pingwinka czeka!

Natomiast dwie cudne, kolorowe koteczki czekają na cierpliwych opiekunów, są dzikawe...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt sty 25, 2008 14:04

Hop! Koteczki się przypominają.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob sty 26, 2008 21:31

Jest tak zimno...Może ktoś przygarnie chociaż oswojoną pingwineczkę?
Nadawała by się nawet do domku na wsi...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Nie sty 27, 2008 12:27

Mimisiu, ja w nawiązaniu do tego , co napisałaś w wątku Caty.
Wiem, że już tu o tym pisałyśmy i że jest problem z przechowaniem kotek, ale ja w ich sprawie skupiłabym się na sterylizacji.
Obawiam się, że wkrótce napiszesz, że oprócz dwóch trikolorek jest jeszcze stadko kociąt.
Położyłabym nacisk w wątku nie na szukaniu domku, ale miejsca na przechowanie po zabiegu.
Może jakaś lecznica, nawet odpłatnie ? Zrobiłabym bazarek.
Może potem, jakaś budka dla kotek?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie sty 27, 2008 17:32

Waniu, masz rację. Będę musiała zmobilizować siły i ludzi...(nie bardzo mam kogo), żeby się tym zająć. Wolałabym jednak poczekać jeszcze, po pierwsze 2 tyg. lutego ma być powrót zimy- około 10 stopni mrozu. Wtedy nawet po przetrzymaniu przez parę dni bym nie wypuściła kotów na dwór. U nas w Mińsku może być problem w przetrzymaniu w lecznicy, ale porozmawiam, może będą mogli. Innego wyjścia chyba nie ma.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 29, 2008 10:08

Dzisiaj idę ze znajomą kociarą pogadać z właścicielem posesji, na której mieszkają kicie. Może zgodzi się postawić tam budkę dla koteczek. Boimy się, czy nas nie pogoni...Jak rozmowa będzie się kleiła to zagadniemy go też o strylkach. Może się dołoży? Chyba jestem naiwna...

Trzymajcie kciuki!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 29, 2008 11:00

Mimisiu, ile dokładnie kosztują te sterylki u Ciebie?
Czy jest jakaś szansa na zniżkę ze względu na to, że to dziczki?
Czy poradzisz sobie bez klatki - łapki?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sty 29, 2008 18:06

Byłyśmy dzisiaj z panią Emilką, znajomą kociarą aby pogadać z facetem o kotkach, budkach, sterylkach, itp.
Nie zastałyśmy ani faceta, ani kotek. Może gdzieś spały. Wydaje mi się, ze one śpią w takiej komórce, były tam uchylone drzwi...ale dobrze by było im tam wstawić jeszcze jakieś ciepłe domki.

Zadzwoniłam do karmicielki. Powiedziała mi, że urządziły ze znajomą już drugą łapankę na tą młodszą kicię, bo ta kobieta chce ją przygarnąć, mieszka w bloku. Nie udało się złapać. Jutro idę znowu tam z panią Emilką około południa, spotkamy się z karmicielką i postaramy się pogadać z facetem.

Nie wiem, czy bez klatki-łapki damy radę. Będziemy próbować. Może zwabimy je do transporterka jakimś mięskiem, walerianą...Tylko, że kończy mi się wolne i będę mogła ponowić próby jedynie w weekendy.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 29, 2008 18:42

Mimisiu, a czy Ty nie jeździsz do pracy, do Warszawy?
Może ktoś z Warszawy mógłby Ci na weekend pożyczyć klatkę?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sty 29, 2008 18:56

wania71 pisze:Mimisiu, ile dokładnie kosztują te sterylki u Ciebie?
Czy jest jakaś szansa na zniżkę ze względu na to, że to dziczki?
Czy poradzisz sobie bez klatki - łapki?


Myślę, że z taką zniżką to bylo by jakieś 130-140 zł za kotkę, ale muszę jeszcze zapytać. Nie mam pojęcia, ile by kosztowało przetrzymanie po zabiegu - u nas jest zdjęcie szwów po 12 dniach.

Co do klatki, to chyba zapytam dziewczyn z Warszawy, ale najpierw muszę ustalić szczegóły co do zabiegu.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 29, 2008 19:56

Kotów w potrzebie u nas nie brakuje...Domków chętnych brak. Tu założyłam wątek koteczce, która koczuje pod sklepem od wczesnej jesieni...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71657

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto sty 29, 2008 20:44

to przynajmniej coś już się dzieje
myślę, że pomysł z pożyczeniem klatki-łapki z Warszawy jest świetny
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 29, 2008 21:53

Śliczne koteczki macie w MM.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 30, 2008 15:20

Dzisiaj znowu nam się nie udało pogadać z facetem o budce. Jutro mam ostatni dzień wolnego. Pójdziemy po południu. Spróbujemy też w sobotę.
Zastanawiam się, czy sterylka o tej porze roku to dobra myśl. Podobno jedna kotka jest zasmarkana, tak mówiła karmicielka...Myślę, że najlepiej było by je ciachnąć, jak ustąpią lutowe mrozy. Żeby tylko do tej pory nie zaciążyły :?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas i 360 gości