Tosia wczoraj zmienila swoj DT - jest u Dorci44. Podobno koty Dorci zgotowaly jej serdeczne wylizywanie na powitanie - czekam na zdjecia
Najwiekszy stres jaki JA mialam, to jak Tosie zlapac do przeprowadzki, zeby nie zestresowac jej za bardzo. Niezawodne bylo tu mleczko
Po przyjsciu do domu niemal godzine nie dalam kociakom nic do zarcia (smetna resztka suchego w misce jeszcze byla, wiec o glodzenie nikt mnie nie oskarzy

) ani mleczka, trzymajac wszystko w odwodzie.
Tosia, oczywiscie, trzymala sie - jak bure z burym - wujka Stasia, wiec kiedy Dorcia przyjechala, oba buroskore footerka zabunkrowaly sie za fotelem pod przy tarasie. Gracja (ktora u mnie jest dzieki akcji Dorci) tez swoim indianskim zwyczajem sie zbunkrowalam - jak zwykle nie mam pojecia gdzie

. Tylko Blanka przywitala goscia i domagala sie pieszczot (wyjatkowo, bo akurat meczy ja rujka

).
Czasu bylo malo, wiec od razu miseczka mleczka doprawionego scanomune stanela w miejscu strategicznym. W ruch poszla piorkowa miotelka i Tosia w pogoni za miotelka opuscila azyl i trafila w okolice mleczka - swiat przestal dla niej istniec: MLECZKO!!!
Z takim apetytem i pospiechem zaczela chleptac je, ze niemialam sumienia jej od miski oderwac. Zatem 5 minut spedzilam pochylona nad Tosia i miska (kregoslup troche protestowal, ale Tosia nie, miska tym bardziej), glaszczac Tosie i trzymajac ja wokol coraz bardziej okraglego brzuszka, zeby przejac kontrole nad kocinka jak tylko skonczy pic. No, ok. 5 minut wlasnie zajelo jej wypicie prawie calej miseczki
Z rączek Tosinka oczywiscie chciala sie uwolnic, ale nie tak zdecydowanie jak zwykle, bo tu nowa osoba w zasiegu wzroku, i cos sie dzieje ... powolutku, bez pospiechu i jakis nerwowych ruchow, Tosinka trafila do transporterka. Za nia trafila jedna myszka, potem druga - Tosia tylko sie filozoficznie usadzila blisko kratki i patrzyla ... chyba troche z wyrzutem

ale ani miaukniecia w protescie!
I pojechaly. A u mnie zrobilo sie tak pusto

Koty sie krecily bez celu, bawic sie ani gonic nie chcialy ... ja tez sie czasem rozgladalam jakbym czegos szukala, nie bardzo wiedzac czego, dopiero po chwili przypominajac sobie, ze Tosia juz pojechala
Tosinko - masz u Dorci zostac super pieszczoszkiem i Perłą w Koronie dla przyszlego Domku Stalego!!!
