karee pisze:Bylismy na konsultacji.
Ostatniej.
Sylwester umiera. Takie byly pierwsze slowa pani doktor. Ma zoltaczke limfatyczna, a rozpad hemoglobiny to nieodwracalna zmiana. Organizm dziala destrukcyjnie sam na siebie. Wszystko wskazuje na zespol braku odpornosci. Sylwester nie reaguje na zadne leki, zostala mu juz tylko skorka i kosteczki, a organy przestaja funkcjonowac, coraz trudniej tez oddycha. Nic sie nie da zrobici nic sie zrobic nie dalo, by to zatrzymac
To wirus.
Nie pomoze zadna superkarma i superlek, on dostawal bardzo dobre leki.
Poniewaz Sylwester chcialby cos zjesc, ale nie moze, bo dostanie meczacej biegunki i bedzie sie czul gorzej, jutro ugotujemy mu kurczaczka, nakarmimy go, a potem... bo to co w tej chwili robimy to przedluzanie agoni
![]()
Niestety nie bedzie upragnionego cudu...
Bardzo wszystkim dziekujemy za wsparcie !
Przepraszam licytujacych, ze nie mialam teraz czasu pilnowac moich Sylwestrowych bazarkowpostaram sie to uporzadkowac w czwartek. Wszystkie pieniadze przekaze na schronisko.
Nie wiem co powiedzieć



