Hi "Kociaro",
U psów podaje się eltroxin - nie wiem dlaczego ?. Ja biorę euthyrox, dokładnie taki sam odpowiednik eltroxinu.
U nas można podawać różne preparaty zawierające tyroksynę. Mam taką
mądrzastą książkę prof. Krafta na temat dawkowania preparatów w weterynarii u psów i kotów.
Kraft wymienia np. takie preparaty jak: L-Thyroxin (Hening, Sanofi, Hexal, Betaparm) i Euthyrox (Merck).
Jak na razie nie mam pojęcia jakie dawki dostają psy, w której porze dnia, czy przed czy po jedzeniu.
Dawka dla psów wg prof. Krafta wynosi 5 µg/kg doustnie 2 x dziennie przez 14 dni, następnie 10-15 (-22) µg/kg doustnie 2 x dziennie.
Dawka dla kota, którą proponuje prof. Kraft, wynosi 10-20 µg/kg doustnie 1 x dziennie.
„Kociaro”, to tylko tłumaczenie tego, co pisze prof. Kraft i nic więcej. Chciałam jednak, żebyć wiedziała, jak taka terapia wygląda u nas.
W przypadku Matyldy istnieje dodatkowy problem, hormon tarczycowy źle się wchłania kiedy bierze się go razem z insuliną.
Bardzo możliwe. Na temat terapii psów z niedoczynnością tarczycy można znaleźć po angielsku i po niemiecku wiele opracowań, natomiast u kotów choroba ta jest bardzo rzadka, dlatego nie ma na ten temat wielu informacji.
Dziewczyny mam prośbę, gdybyście zauważyły w internecie linki (najlepiej forum) na temat leczenia psów w niedoczynności tarczycy hormonem tarczycowym to proszę dajcie mi namiary.
„Kociaro”, nie wiem. Z tego, co widzę, terapia u psów i kotów oraz dawkowanie przebiegają inaczej. Podobnie jest zresztą też z insuliną. Nie jestem pewna, czy jakieś forum z informacjami nt. psów chorujących na niedoczynność tarczycy w Polsce, będzie Ci pomocne. Weź lepiej dobry i obszerny słownik języka angielskiego i postaraj się dowiedzieć czegoś z literatury fachowej. Język fachowy nie jest tak bardzo trudny jak język potoczny. Nie ma w nim na szczęście idiomów, zwrotów i wyrażeń, którymi mowa potoczna jest naszpikowana. Wiem, o czym piszę, z angielskiego jestem raczej mierna, ale z tekstami fachowymi potrafię sobie jakoś poradzić.
Chciałam koteczkom kupić oliwę z ostu lub wiesiołka, poszłam do sklepu gdzie było około 30 rodzaju oliw - głównie z oliwek, smakowe, balsamiczne i takie różne ale ostowego nie było.
Hi, hi, u nas oliwka z ostu jest w Lidlu, nie wiem ile kosztuje, ale są to grosze. Może dostaniesz oliwkę z wiesiołka w aptece?
W końcu kupiłam oliwę z oliwek eko z pierwszego tłoczenia specjalnie wyprodukowaną dla niemowlaków. MOŻE być dla kota cukrzyka ???
Oliwka z oliwek też może być. Łyżka stołowa raz na jakiś czas do karmy powinna spowodować cud. Musisz wypróbować, czy Twoje kociaki w ogóle ją zaakceptują. Tinka nie lubiła oliwki z oliwek. Jak jej dodałam trochę do karmy, to ostentacyjnie odchodziła od miski.
Mam wrażenie że w żołądku Matyldy jest za mało soku żołądkowego. Nawet jak jest bardzo głodna nie może na raz zjeść więcej niż 100 gr. animondy. Po zjedzeniu 150-160 gr. dostaje czkawki i wyrzuca zawartość żołądka.
A może Matylda powinna trochę odczekać. Nie dawaj jej na raz tyle karmy. Do zastrzyku podawałabym mniej więcej 100 g. Odczekałabym co najmniej godzinę, i jeśli twoja Panna miałaby jeszcze ochotę na więcej, dałabym po godzinie znów nieco karmy. Wiem, że rano jest to dla Ciebie pewnym problemem, bo wychodzisz do pracy. Jednak wieczorem nie stoi temu nic na przeszkodzie.
Czy znacie jakiś lek na lepsze trawienie ???
Lepsze trawienie, Hmmm, to trudna sprawa. U Tinki przy wymiotach stosowałam przede wszystkim środki homeopatyczne Nux Vomica D 6 i Pulsatilla D 4. Jest jeszcze inny środek, bardzo dobrze wpływający na pracę żołądka, jelit itd., ale w Polsce chyba niedostępny: Slippery Elm Bark (SEB).
Pozdrawiam cieplutko