Burasek i koteczka z małymi błagają o ratunek!!! Częstochowa

[iwonac]

Wiem,że chlopaki bardzo grzeczne te po sterylce u Krolewny.
Czekam na wieści o kici.
Tysiaczków na moje oko cztery-czarnuszek, mlodziutkie burasiątko płeć nie ustalona wygląd wiadomy rodzeństwo Ptysi to znaczy teraz Jadzi, Łaciatek z chorym oczkiem, piękny oswojomny buras-ten którego wypuściłyśmy bo nie było dla niego miejsca.
Wczoraj spotkalam tylko burasiątko myslę,że urodzone wiosną 2007.
sytuacja bez zmian prośby też domki i tymczasy potrzebne od zaraz i pomoc na miejscu w rozeznaniu sytuacji i lapaniu. Ja tam zachodze prawie w nocy moge poświęcic kilka minut dziennie może jeszcze ktoś pomoże. Tam nie ma przyszlości dla nich.
Musze kończyć na dziś.....

[Miuti]

Dziś ma wpaść Paulina. Chyba dostanę od niej po łbie....

Ale może jej wtulę jakiegoś kota?

Przesłałam informacje nt. jutrzejszej aukcji kotów w Krakowie Królewnie (SMS).

[wibryska]

Mraulina napisała na dogomanii:

Dzisiaj pójdę do Miutki obejrzeć kotka Krejzolka.
Miutka chce dać kotkom tymczas.
Aukcja Fundacji jest w sobotę. Miutka miała dać Królewnie Kasi namiary na organizatorów.

[iwonac]

Nie mam jak pisać ale to już wszyscy wiedzą więc krótko...
Chodze sama wieczorami po deszczu i wypatruję tysiaczków.
Niestety młodzianków jest trójka ten czarny jeszcze utyka na nóżkę i dwa oczywiscie ptysiowe na moje oko urodzone w 2007 Siedza w krzakach albo w tej ruinie albo pod samochodami.
One nie maja tam przyszlości. Lada dzien zaczną się rozmnażać i caly horror zacznie sie od nowa gorzej bo w zeszłym roku byly jeszcze jakies schronienia w tym zostają krzaki i samochody są młodziutkie więc mysle,ze ich poziom oswojenia jest taki jak aksamitka i ptysi. (A jeszcze jest ten z łaciaty z bielmem na oczku czy czymś i ten piekny buras wypuszczony.)
Bardzo prosze o tymczasy bez nich nie ma nawet po co organizowac lapania bo gdzie pójdą już wypuszczalam zlapane koty w czasie ostatniej łapanki bo nie bylo tymczasów straszne uczucie.....
Miuti ma straszne kłopoty w miejscu zamieszkania ja rowniez juz nie moge wiecej trzymac nowych kotków w mieszkaniu( mam mieszkanie lokatorskie w kazdej chwili mozna mi odebrać ) bo są kłopoty ze spóldzielnia nie mówiąc o finansach i moich chorych kotach.
Bardzo proszę o tymczasy one tak biegly za karmicielka jeden burasek tak miauczy.....Pani karmicielka jest wiekowa i taka dziecinna przemila ale. ona ich nie uratuje.
Prosze o domki tymczasowe poki jest co ratować.

[wibryska]

Katia napisała:

I ja dołaczam się do próśb o domki tymczasowe i pomoc.
Sytuacja pod uczelnia jest naprawdę nieciekawa,bo jeden plac budowy,
na którym chowały sie kotki został w sumie zlikwidowany
(lada dzień otwierają aptekę,wiec robią porządki),a szkoła powoli też
zaczyna sprzatać swój teren.
Niestety ale myslę,że niedługo dojdzie do tego,że te koty nie będa miały
nawet dachu nad głową lub chocby kartonika żeby się schować.


Ja osobiście czasem tam zaglądam,ale przyznaję że nie codziennie,porostu czasem nie mam jak,
a niestety pod koniec stycznia, czyli już niedługo,prawdopodobnie wyjezdzam z kraju,
więc naprawde martwię się jak to będzie wszystko.

[wibryska]

Zuzia96 napisała w piątek, że kończą się bazarki na częstochowskie bezdomniaczki i poprosiła o nr konta, już jej wysłałam nr konta iwonac

Zuziu dziękujemy Tobie i wszystkim tym, którzy brali udział w Twoich bazarkach bardzo dziękujemy

[wibryska]

Miuti napisała:

Kotki od Magdy wszystkie jadą do Warszawy!!!!!!!!!!!!!!
Dobra wiadomość, prawda?
Mąż Tereni J. robi klatkę - łapkę i ta klatka, którą ma Iwonka,
zostanie u niej!!!!!!!

----------------------------



kotki od Magdy czyli od Królewny ?
jada do Warszawy do domu tymczasowego ?

[wibryska]

poprosimy o więcej informacji

[wibryska]

zmieniłam tytuł i wkleiłam do pierwszego postu apel Iwonki

[iwonac]

Hej jadę w delegację jeslichodzi o kotki w cz-wie co zostaly to bez zmian.
Krolewna obiecala zamieścić zdjęcia kocurow i kotki juz sa po sterylce odebrane cale i zdrowe chłopaki super łagodne dziewczynka nie rusz mnie ale wczoraj przyszla do Kólewny w nogi do łózka narazie nie głaskana jest.
gdyby chciał ktos takie fajne kocury olbrzymie i lagodne to jest szansa bo potem Madzia wyjeżdza z kraju i musi je gdzies umieścić a jakby byly domy to do w-wy można by dac takie troche dziksze.
Juz musze kończyć nie wiem czy zostalam zrozumiana to krolewna zrobi zdjęcia i napisze. Katiu odwiedzaj tysiaczki ja juz musze kończyc chyba dopiero po niedzieli sie odezwę jade w delegacje urwanie glowy zmiana prrogramu komputerowego.
Prosze wszystkich przyjaciól piszcie i proscie o pomoc.

[iwonac]

Nie mam jak pisać ale to już wszyscy wiedzą więc krótko...
Chodze sama wieczorami po deszczu i wypatruję tysiaczków.
Niestety młodzianków jest trójka ten czarny jeszcze utyka na nóżkę i dwa oczywiscie ptysiowe na moje oko urodzone w 2007 Siedza w krzakach albo w tej ruinie albo pod samochodami.
One nie maja tam przyszlości. Lada dzien zaczną się rozmnażać i caly horror zacznie sie od nowa gorzej bo w zeszłym roku byly jeszcze jakies schronienia w tym zostają krzaki i samochody są młodziutkie więc mysle,ze ich poziom oswojenia jest taki jak aksamitka i ptysi. (A jeszcze jest ten z łaciaty z bielmem na oczku czy czymś i ten piekny buras wypuszczony.)
Bardzo prosze o tymczasy bez nich nie ma nawet po co organizowac lapania bo gdzie pójdą już wypuszczalam zlapane koty w czasie ostatniej łapanki bo nie bylo tymczasów straszne uczucie.....
Miuti ma straszne kłopoty w miejscu zamieszkania ja rowniez juz nie moge wiecej trzymac nowych kotków w mieszkaniu( mam mieszkanie lokatorskie w kazdej chwili mozna mi odebrać ) bo są kłopoty ze spóldzielnia nie mówiąc o finansach i moich chorych kotach.
Bardzo proszę o tymczasy one tak biegly za karmicielka jeden burasek tak miauczy.....Pani karmicielka jest wiekowa i taka dziecinna przemila ale. ona ich nie uratuje.
Prosze o domki tymczasowe poki jest co ratować.

[wibryska]

a kiedy wyjeżdża królewna ?

[wibryska]

Krolewna obiecala zamieścić zdjęcia kocurow i kotki juz sa po sterylce odebrane cale i zdrowe chłopaki super łagodne dziewczynka nie rusz mnie ale wczoraj przyszla do Kólewny w nogi do łózka narazie nie głaskana jest.
gdyby chciał ktos takie fajne kocury olbrzymie i lagodne to jest szansa bo potem Madzia wyjeżdza z kraju i musi je gdzies umieścić a jakby byly domy to do w-wy można by dac takie troche dziksze.

to czekamy na zdjęcia i nowe wiadomości od królewny

[wibryska]

szukamy domów tymczasowych dla biednych kotów spod akademika - ratunku !!!

[iwonac]

Tak już rozebrano drugą budke byłam u nich przed wyjazdem nie bylo nic nawet miseczek i posprzątano po kotach. Kotkom zostały krzaki i samochody. Ide dziś sama teraz w nocy ale samemu nie da się pomóc. Nawet nie wiem czy je spotkam....