Moja gromadka. Chorutkie :(

» Nie sty 20, 2008 19:41

No to masz też wesoło :wink:

i tak ma być Obrazek

Teraz dopiero widzę jaka z Belli piękna kuleczka się zrobiła Obrazek

no i Gucio w pieleszach rozkoszny... Obrazek

» Nie sty 20, 2008 23:36

anita5 pisze:Allegra, która przypomina mi jakieś dziwne zwierzątko, ale na pewno nie kota... No dobra, Allegra jest kotem, ale jeszcze ma jakąś domieszkę... No nic. W każdym razie ona jest bardzo zajęta. Ma masę obowiązków, m in towarzyszenie mi we wszystkim co robię i umizgiwanie się do psa. Poza tym patrolowanie domu, przebieżki kontrolne na piętro, przesiadywanie na oknie i obserwacja dzikusów w ogrodzie i ogólnie ONA MUSI WIEDZIEC DOKŁADNIE WSZYSTKO, CO SIĘ W DOMU DZIEJE. Wieczorem jest taka zmęczona, że zasypia ze mną jak mały miś.

z opisu zachowania przypomina surykatke....

spokojnej nocy wam zycze
niech jutrzejszy dzien tylko dobre wiesci przyniesie

» Pon sty 21, 2008 9:03

» Pon sty 21, 2008 9:25

BRI den

» Pon sty 21, 2008 13:43

Dzień zaczął się pięknie, bo temperatura Migosi była idealna. Zjadła dość sporo i położyła się spać, a ja wróciłam na chwilkę do łóżka (no w końcu mam ferie!). No cud nad cudy! Amora się przyszła poprzytulać!!! Leżała obok mnie, dała się miętolić, motorek miała włączony na full i tak fajnie otwierała i zamykała paluszki...

Niestety, potem okazało się, że Migonia źle się czuje, z noska leci ropa i dzwoniłam do lecznicy spytac czy mogę jej podać pewien lek. Podałam. I przy tym zauważyłam, że ma coś na języczku - wydaje mi się, że to nadżerka. Co chwilę przemywam jej nosek i podaję pić.

Jest mi smutno.

» Pon sty 21, 2008 13:46

będzie dobrze.. :ok:

jeszcze troszke,zobaczysz....

a jak z jedzeniem :?:

» Pon sty 21, 2008 13:52

będzie dobrze :ok:

» Pon sty 21, 2008 13:54

Dały Ci koteczki się pobyczyć

i potem proza życia -nie zawsze szczęśliwa-niestety

Pomiziaj Migosię od cioci Obrazek

i niech likarstwo szybko zadziała Obrazek

» Pon sty 21, 2008 14:03

dorcia44 pisze:będzie dobrze..
jeszcze troszke,zobaczysz....

a jak z jedzeniem

Ona nie chce jeść. Czekam na dzialanie leku, jeśli miala gorączkę, to powinna za chwilę spaść. I wtedy może zacznie jeść.
Na razie jest wielkie kichanie.

» Pon sty 21, 2008 15:06

Z nosa wyleciał wielki, zielony gil. Migotka się ożywiła, zaczęła mruczeć :lol:

i ugniatać i przytulać się, pańcia się poryczała okrutnie, a potem Migosia zjadła miseczkę conva budyniu.
Chyba leki działają jak trzeba.

» Pon sty 21, 2008 15:33

Przed chwilą... Przed chwilą głaskałam nasze 2 dzikuski!!!! :dance:

Jednym palcem wprawdzie, i krótko bardzo, ale... Nie uciekły! Jakie one mają śliczne, czyste oczka i noski... Takie cudne są!

» Pon sty 21, 2008 15:53

» Pon sty 21, 2008 15:56

Muszę im zrobić fotki z bliska, skoro takie łaskawe są. Może jutro się uda.
Krówka ma na imię Czapeczka, a dla tri dziś wymyśliłam imię - Lukrecja. :lol: