Vincent - już w domku :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 20, 2008 0:42

Smerfetkowi? to nie jest Smerfetka? :roll:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 1:06

gosiaa pisze:Smerfetkowi? to nie jest Smerfetka? :roll:


Smerfet mówię tak po prostu, skrótowo :) Tak samo Pętel zamiast Pętelka czy Luś zamiast Lusia, szczególnie jak się na nią zdenerwuję, to mówię: Ale niedobry Luś :twisted: Tak więc jak najbardziej Smerfetka :D

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Nie sty 20, 2008 11:48

I jak tam pierwsza noc Vincenta w nowym domku? :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 20, 2008 14:08

Pluszak, jak wiem, że Wy się tam z Wiktorkiem ściskacie i miziacie i nie masz czasu, ale my tu na raport czekamy :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 20, 2008 16:58

swk pisze:..a w poniedziałek pewnie domek przedstawi relację z aklimatyzacji kociastego..

Musimy poczekać więc niestety do jutra na relację via internet :P
A Vincent już pewnie na rożnie się obraca przed niedzielną kolacją.. :twisted:

swk

 
Posty: 540
Od: Sob paź 13, 2007 20:11
Lokalizacja: z oparów płonącej siarki xD (Łódź)

Post » Nie sty 20, 2008 23:11

SMS od Pluszak :D

"Bilans dnia dzisiejszego. V zwiedził włości i przeniósł się do wnętrza kanapy, wyłazi rzadko i w konkretnych celach. Ogólnie jeszcze zdziwiony i niepewny, ale myślę, że nie będzie potrzebował dużo czasu na aklimatyzację."

Cieszymy się bardzo i trzymamy kciuki za Vincenta :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Suselek

 
Posty: 595
Od: Sob paź 13, 2007 19:09
Lokalizacja: wygląda na to, że z Łodzi ;)

Post » Pon sty 21, 2008 8:56

Suselek pisze:SMS od Pluszak :D
"Bilans dnia dzisiejszego. V zwiedził włości i przeniósł się do wnętrza kanapy, wyłazi rzadko i w konkretnych celach. Ogólnie jeszcze zdziwiony i niepewny, ale myślę, że nie będzie potrzebował dużo czasu na aklimatyzację."Cieszymy się bardzo i trzymamy kciuki za Vincenta :D

Cieszymy się bardzo, bardzo :D
I czekamy na zdjęcia z Domu 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon sty 21, 2008 9:45

Halo halo, ale sie napisało w tak zwanym międzyczasie ;) V podróż zniósł bardzo dobrze, po dotarciu do domu i otwarciu drzwiczek transportera najpierw wystawił pierwszą ostrożną łapę a potem kierunek pod łóżko. Wystarczyło jednak niewiele czasu, żeby zdecydował sie stamtąd wyleźć i pozwiedzać. Zwiedzał metodycznie, jest dokładny i ciekawski, ale jeszcze ostrożny. W czasie pierwszego rekonesansu znalazł jeszcze lepszą kwaterę główną: w kanapie. Miałam więc przez 2 dni panterę w stringach (to taka niespodzianka: nie jest w 100 % czarny :P) ukrytą we wnętrzu mebla tapicerowanego i wychodzącą w zasadzie tylko żeby chapnąć parę granulek albo skorzystać z toalety. W zasadzie, bo zdążył już sprawdzić miękkość dywanu (wporzo, idzie się po tym kulać), jakość widoku z okna (o ja pitolę, tv ornitologiczna), wysokość łóżka (hm, mogie wejść? ale serio serio mogie?). A dzisiejszej nocy wylazł i wyleziony już został podczas moich przygotowań do wyjścia i kiedy zamykały się za mną drzwi, leżał na dywanie i spoglądał, już z miną pewniejszą :) a co do gryzania: próbował lekko, ma wrażenie, że dotyczy to prób głaskanie po brzuszku i ogólnie "wnętrzu jeża". Ruszanie grzbieta jest ok, ruszanie spodu kota: hm, może by gryznąć? Na razie obserwuję, ale myslę, żedamy sobie z tym radę, bo to przecież kochany kotek! No i jaki gadatliwy!

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Pon sty 21, 2008 9:48

Ale dobre wieści! I jak fajnie napisane :)
V na dywaniku musi wyglądać bosko, a telewizja ornitologiczna :ryk: :ryk: :ryk:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 21, 2008 12:37

Foteczek na razie niestety nie będzie, bo nie mam sprzętu focącego, ale tak sie zastanawiam: załozyć mu "domowego" wąta? ;) Myszeńk@, odbierz proszę PM :)

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Pon sty 28, 2008 9:50

Hej, hej, jak tam mój faworyt się ma :?: :)

Tydzień jak nic minął ... 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon sty 28, 2008 10:03

to tak: w sobotę założylismy wierzch kuwecie :) bojkotu nie stwierdzono :) za to z kichaniem odwiedziliśmy weta: okazało sie: przeziębiony, normalnie dałby sobie z tym radę sam, ale nałożenie sie kilku sytuacji stresowych (podróż, zmiana domu i opiekuna) zablokowało go trochę i musiał dostać zastrzyki (antybiotyk plus betanax), codziennie też po pół kapsułki scanomune. Wczoraj kichnął ledwie raz i to słabo, dziś jedziemy na kontrolę :) Trafił mi sie taki kotek, o jakiego (po cichu :P) chodziło: łóżkowy, gadatliwy, żarty :) Mam nadzieję, że też jest zadowolony ze mnie :)

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Pon sty 28, 2008 10:58

pluszak pisze: Mam nadzieję, że też jest zadowolony ze mnie :)


Zanosi się na rozpieszczanie kociastego :D i padanie mu do nóżek :D
Oj, Wiktor Ty farciarzu :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 28, 2008 11:02

pisiokot pisze:
pluszak pisze: Mam nadzieję, że też jest zadowolony ze mnie :)


Zanosi się na rozpieszczanie kociastego :D i padanie mu do nóżek :D
Oj, Wiktor Ty farciarzu :wink:
do łapek, do łapek :P

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Sob lut 02, 2008 12:55

pluszak pisze:
pisiokot pisze:
pluszak pisze: Mam nadzieję, że też jest zadowolony ze mnie :)
Zanosi się na rozpieszczanie kociastego :D i padanie mu do nóżek :D Oj, Wiktor Ty farciarzu :wink:
do łapek, do łapek :P


:spin2:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lucky13 i 72 gości