Koty kotiki, a może kotika kotów.

[kotika]

Na spacerze z psem spotkaliśmy wetkę.
Powiedziałam jej o kupce i wspólnie doszłyśmy
do wniosku,że nie muszę dziś przychodzić.
W nagrodę nie będziemy dziś męczyć
Chorutkiegobiedactwa.
Jutro natomiast ide na kontrolę i ewentualne dalsze zabiegi.

[kotika]

No to chyba będzie dobrze!!??

Ach te koty i ich qoopale!

Właśnie moje Chorutkiebiedactwo wymaszerowało z kuwety
gdzie zrobiło porządnego qoopala.
Dostał za to buziaka,a sam uczcił to galopadą z podskokami.
Widać,że mu bardzo ulżyło.
Teraz wierzę,że wszystko będzie dobrze.

[kristinbb]

No to jak jego qoopale są na wagę złota ,
to Ty dziewczyno wkrótce bardzo bogata będziesz..

[kotika]

No to jak jego qoopale są na wagę złota ,
to Ty dziewczyno wkrótce bardzo bogata będziesz..

Zmieniłam tytuł,co wszyscy mają wiedzieć,że bogaci jesteśmy.
Byliśmy u weta,temperatura w normie,humor w normie.
Nawet antybiotyku nie dostał,następna kontrola w niedzielę,
no chyba żeby coś sie działo,ale już my dopilnujemy,
żeby nic złego się nie działo z persiulkiem.

[Dorota]

Bardzo sie ciesze!

Ale na wszelki wypadek potrzymam jeszcze

[kotika]

Mały persiula łobuzuje aż miło.
"Morduje" kociaki z Szerokiej.Rogi mu urosły po prostu.
Nadrabia tydzień leżenia ,tydzień choróbska.
Pufcio mój cukiereczku,moje słodkie pysio kochane.

[kristinbb]

No to tylko się cieszyć ...

[Dorota]

I tak trzymac!

[Anka]

Pufciu, ciocia Anka bardzo mocno całuje twój słodki pyszczek

[kotika]

Pufcio traci klejnoty w środę,a ja chociaż to nie pierwszy raz,
znów będę umierać ze strachu.
Wzięłam wolne,żeby dopilnować małego zasrańca.
Mam nadzieję,że wszystko pójdzie dobrze,ale zawsze jak zostawiam
kota w lecznicy,to czuję takie gilganie serca,niepokój.
I nic do tego ma zaufanie do weta,bo nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć.
Tak więc wszystkie przyjazne nam łapki,znów prosimy o kciuki.

[Dorota]

Za bezproblemowe odpomponikowanie

:ok:
:ok:

[kotika]

No ja nie wiem,czy to te kciuki tak działają,że chłopak po raz drugi
wyrwał się z pod noża weta.
Otóż Pufcio jest długowłosy wszędzie,nawet w miejscu intymnym,
wszystko więc wydawało się w porządku.Do dziś.
Przed zabiegiem pani wet obmacała Kudłacza i powiedziała,
że żadnych jąderek nie ma.
Możliwości jest kilka,może nie mieć ich wcale,moze być jedno,a moze to wnętr.
Obie byłyśmy w szoku i postanowiłyśmy się nad tym zastanowic.
Dla mnie to nowość,wet też stwierdziła,że to byłby pierwszy wnętr w jej karierze.
Zniesmaczony bezceremonialnym obmacywaniem bab,Futrzak zrobił
obchód gabinetu,sali operacyjnej,gablot z towarem,powycierał zadkiem
kurze i za nic nie chciał wracać do domu.
Rozdawał łaskawie uściski i buziaki,prawdziwy Mały Książe.

[Dorota]

[TusiaB]

No proszę, kto by pomyślał!

[Amanda_0net]

A może to Pufcia?