Mis za TM [*]Uwaga na Gonie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 11, 2008 16:47

Tez kocham plaskate gebki :lol: Moja Coco jest tego przykladem :wink:
Kordonia, jestes najlepszym domem na swiecie! Cos wiem na ten temat :wink:
Miziaki dla Sabinki, ona naprawde z kazdym miesiacem wyglada na mlodsza :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 11, 2008 16:56

Izabela pisze:Tez kocham plaskate gebki :lol: Moja Coco jest tego przykladem :wink:
Kordonia, jestes najlepszym domem na swiecie! Cos wiem na ten temat :wink:
Miziaki dla Sabinki, ona naprawde z kazdym miesiacem wyglada na mlodsza :D


Saba jest najbostszym psem na świecie. Tym bardziej teraz, kiedy po sterylce zupełnie przestała sikac w kuchni :) A wiesz, ze kiedy ja wychodzę z domu, ona lezy na łózku naprzeciw drzwi i raz na pół minuty wzdycha ciężko :) I lata do drzwi ilekroć winda rusza z miejsca :lol:
Ech, cudo moje

Aamms, nie moge byc DS ;) Juz Dynia to był luksusowy nieprzewidziany dodatek do mojej ekipy ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sty 12, 2008 9:04

Witam wszystkich.Kicio ma się całkiem dobrze.Był strasznie odwodniony ale dochodzi do siebie.Kiedy możemy pojechać na badania?Co do tego czy to kocur to dalej nie mam pewności.Ma tam taki mały kołtunik ale niepozwala go nawet dotknąć.Zdaje mi się że to nie jest sam kołtunik ale już nie wiem.Szukam kogoś bardziej odważnego kto to wytnie! :twisted:
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Nie sty 13, 2008 16:13

Brak chętnych do wycięcia kołtunika?
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Nie sty 13, 2008 20:14

>.Gonia.< pisze:Brak chętnych do wycięcia kołtunika?

A jesteś na 100% pewna, że to kołtunik? 8)

Kiedyś o mały włos bym wycięła "kołtunik" pod ogonem Nikusiowi aamms. No bo moje kocice tam niczego nie mają. :oops:

Bo może to wet jest potrzebny do jego usunięcia a nie ochotnik z nożyczkami. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sty 13, 2008 20:34

aamms pisze:
kordonia pisze:
aamms pisze:
kordonia pisze:Jejku :love: :love:

Ja już nie mogę nic innego pisać, kiedy widzę persy :)
Kocham persy :)


kordonia.. :1luvu:

chcesz jeszcze jakiegoś? :twisted:


no pewnie, że bym chciała, ale. :lol:


A może rudą, puchatą panienkę? szuka DS..


Witaj w klubie. Ja też kocham persy. Tylko... no, chyba nie będę jednak miała persa, bo nie zdążę :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 14, 2008 13:37

Co do kołtunika to czekam na telefon od Izabeli kiedy mamy przyjechać na badania to wtedy pogadam z wetem niech on się za to weźmie bo ja się boje żeby mu jajeczek na żywca nie wyciąć.
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Pon sty 14, 2008 18:19

Anka pisze:
aamms pisze:
kordonia pisze:
aamms pisze:
kordonia pisze:Jejku :love: :love:

Ja już nie mogę nic innego pisać, kiedy widzę persy :)
Kocham persy :)


kordonia.. :1luvu:

chcesz jeszcze jakiegoś? :twisted:


no pewnie, że bym chciała, ale. :lol:


A może rudą, puchatą panienkę? szuka DS..


Witaj w klubie. Ja też kocham persy. Tylko... no, chyba nie będę jednak miała persa, bo nie zdążę :lol:


Ja znalazłam w schronisku persa- zupełnie bez zębów, bardzo starą i z nowotworami sutków, w dodatku lubiącą zrobić siku na blacie i kupę w wannie, wiec doczekałam sie własnego persa. Codzienne patrzenie na nią to czysta rozkosz :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 15, 2008 9:11

Wiem, ze Misiaczek dzis rano byl na pobraniu krwi i jest pelnojajeczny :)
Jutro beda wyniki to zobaczymy co w nim "piszczy".
W tej chwili jestem na urlopie ( w koncu zasluzone wolne od 1,5 roku) :) ale wszystko nadzoruje z domku :wink:
Dam jutro znac co z wynikami.
Glaski dla Misiaczka :)

Kordoniu, a beda foty persiczki i nowe Sabinki? :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 15, 2008 9:38

Widzę Iza że mnie wyprzedziłaś z wiadomościami.Kiciek jest bardzo dzielny.Podczas pobierania krwi nawet nie zamiałczał.Jes cudowny.Teraz odpoczywa po wycieczce.
Obrazek
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Śro sty 16, 2008 9:47

I jak wyniki?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 16, 2008 14:52

Ja nic jeszcze nie wiem.Musimy poczekać aż się Iza odezwie.Mam nadzieję że wszystko jest dobrze!!!
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

Post » Czw sty 17, 2008 12:15

Z dobrych wiaomosci to taka, ze Misiaczek zostaje u Goni :D Bedzie mial super domek bo jego juz tam kochaja :D
Ze zlych wiesci to to, ze Miasiaczek ma ostra niewydolnosc nerek :cry:
Kreatynina powyzej 5 to zle a Misiak ma 9,28 :cry:
Misiaczek bedzie pod stala opieka lekarska naszych weterynarzy. Co moge powiedziec?
Nie takie informacje chcialam przekazac, mialam nadzieje, ze bedzie ok... Strasznie mi przykro :cry:
Mam nadzieje, ze pod czula opieka Goni i jej TZ kocio ma przed soba jeszcze duzo szczesliwych dni...
Ide poczytac watek nerkowcow.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 17, 2008 14:42

Iza, ale to ostra niewydolnośc czy przewlekla ?
Jesli ostra to dozylne kroplówki itp itd i moze spadnie ,ale jesli PNN
to :cry: :cry: :cry:
A mocznik?
Gonia, bardzo współczuję :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw sty 17, 2008 15:22

Witam wszystkich!Widze żę Izabela już napisała na temat wyników Misiaczka.Powiem szczerze że jak przyjechał do nas mieliśmy zamiar trochę go podtuczyć,doprowadzić do normalnego stanu i szukać dla niego domku ale z każdym dniem coraz mniej chcieliśmy go oddać.Misiu jest cudownym kotem,wcale nie wygląda na chorego.Mruczy,chce się bawić,domaga się pieszczot.Dzisiaj w nocy spał już z nami w łóżku(pszyszedł sam).Nadal jednak nie mogliśmy podjąć decyzji o tym że z nami zostaje do czasu aż zadzwoniła dzisiaj do mnie Izabela i podała mi wyniki badań.Powiem szczerze że łzy same popłyneły i byłam już na 200% pewna że Misio zostanie z nami już na resztę swojego życia nawet jeśli będzie ono krótkie.Nie jestem w stanie odać go nikomu!Mam nadzieję że jest mu u nas dobrze i chcę żeby doczekał swoich dni u nas.Zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby było mu jak najlepiej i jak najmniej cierpiał.Teraz siedzi grzecznie u mnie na kolanach i patrzy w monitor i tak słodko mruczy.Mam nadzieję że będzie przy nas jeszcze długo.Muszę zaraz jechać do weta i kupić mu karmę.
Obrazek

>.Gonia.<

 
Posty: 112
Od: Wto maja 22, 2007 15:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 238 gości