W sobotę wskoczył nam na okno piekny pregowany kot. Wprosił się do mieszkania i nie chciał wyjść. Początkowo myślałam, że to czyjś wychodzacy kot, ale biedak był zupełnie zdezorientowany i wystraszony. Troche dostał od moich dzikusów bo chciał się chyba schronić w ich budce. Może był głodny? Nie wiem dlaczego akurat wybrał moje okno i dom ale przeciez nie mogłam go zostawic bez pomocy

Wybrał niezbyt fortunny moment bo dom zakocony na maksa i tymczas Misio z katowickiego schronu po operacji oczek na dokładkę.
Kot jest piekny - taki grafitowo-pręgowany z lekko przedłuzoną sierścią, miał obróżkę na szyi. Jest wykastrowany. Zrobiłam mu fotkę, ale cos kolor wyszedł nie taki jak w naturze. Obdzwoniłam wszystkich znajomych i nasza kochana anemon

zgodziła się go przygarnąć na tymczas.
Ona na pewno zrobi mu lepsze fotki. Napisze też więcej o nim wieczorem.
Porobiłam ogłoszenia, porozwieszałam wszędzie gdzie sie dało. Na razie nic

Ostatnio edytowano Nie lut 17, 2008 8:58 przez
Irma, łącznie edytowano 2 razy