Fredziu - biegaj po tęczowych łąkach [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 13, 2008 9:17

Ja sobie się pozwolę wypowiedzieć. BArdzo wysoce prawdopodobne, ze problem jest czysto emocjonalny. Ktoś tu już zwrócił uwagę, ze kot miziany się uspokaja, a zostawiony wyje. Właśnie polknęłam ksiązkę "koci detektyw" i były tam opisywane właśnie takie przypadki gdzie nocą kot nie dał mieszkańcom spać i wcale nie chodziło o jedzenie tylko o uwagę. Może potrzebny koci behawiorysta?
Nie wiem w jakim wieku jest kot? To się zdarza u starszych kotów, które są coraz bardziej zależne od swoich opiekunów.

Takie tam tylko sugestie, ale weźcie je pod uwage zwłaszcza, ze lekarze uważają, ze Fredzio zdrów.
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Nie sty 13, 2008 9:21

Fredzio ma chyba? około 5 lat, tego nikt nie wie, bo do schroniska trafił jako dorosły kot.
Behawiorysta :roll: też o tym mówiłam pani Oli, ale w Piotrkowie chyba takich nie ma. Ja nawet w Łodzi nie słyszałam, a szkoda, bo jest mi potrzebny :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 13, 2008 9:51

To może książkę kupić? Ja mogę Pani Oli wysłać swoją, bo już prawie skończyłam, a to co mi potrzebne wynotowałam 8) Od razu wskazę na które strony zwrócić uwagę może da radę tak chałupniczo sobie pomóc :wink:

Propozycja wysałania książki jest w stu procentach poważna :!:
http://allegro.pl/item296224987_koci_de ... cena_.html
Obrazek

Diafora

 
Posty: 51
Od: Śro sie 29, 2007 6:12
Lokalizacja: Łorsoł syty :)

Post » Wto sty 15, 2008 8:56 Mój słodki Fredi...

Witam wszystkich forumowiczów, to ja, Duża od Fredzia. Dziekuję za wszystkie ciepłe życzenia powrotu do zdrowia, kotuś miewa się dobrze. ostatnie noce są coraz spokojniejsze, dzięki czemu mam wrażenie, iz w ogóle rytm dobowy Fredzia się reguluje. No i minęła żarłoczność. Jest niesamowitym pieszczochem, wytarczy go leciutko dotknąć, a już mruczy (a czasem świerszczy - to takie specjalnie błogie mruczando) :D Śpi w nocy ze mną, czasem lubi zaszyć sie pod kołderkę, coraz chętniej probuje bestia wepchnąć się na poduszkę. W środku nocy, gdy zdarza mu się rozpocząć koncert, zgarniam gada do łóżka tłumacząc zawiłości ludzkiego życia - że robota od rana mnie czeka, bo macierzyński się skończył, że już drugi tydzień nie śpię, że sąsiedzi mało życzliwi i jak tak dalej pójdzie to oboje źle skończymy. Wtedy zdecydowanie zbiera mu sie na pieszczoty, jak by pragnął powiedzieć : no co ty, stara, nie panikuj. Chodzi dokoła mnie po łóżku, mruczy, łasi się. Jest ufny wobec innych, a każdą nową osobe wita z radością, wiadomo: kolejna para rąk do pieszczenia kota i kolejne kolana, na których można się zwinąć w kłębuszek i smacznie zasnąć....

olak

 
Posty: 10
Od: Pon sty 14, 2008 13:24

Post » Wto sty 15, 2008 10:50

Olak witaj na forum :)

Cieszę się że u Fredzia wszystko OK. Mocno trzymamy kciuki oby było jeszcze lepiej tzn żeby w kwestii śpiewania się poprawiło :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 15, 2008 21:41

Bardzo się cieszę, że teraz relacje o Fredziu będą już z pierwszej ręki. Cieszy mnie też, że to gwałtowne miauczenie ustępuje:)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 17, 2008 0:19

Olek witaj na miau :) I głaski proszę Fredziowi przekazać :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sty 18, 2008 10:49

Och, wygłaskany i niemożebnie wymiętoszony został Fredik :) . Uwielbia pieszczoty, noszenie na rękach, głaskanie brzuszka. No, ale dziś znowu koncertowal w nocy, ale w granicach rozsądku (zastanawiam się, czy to nie on powinien nazywać się Pavarotti, czy chociażby Carreras). Ale wszystko mu wybaczę, kocisowi jednemu . Postaram się zamieścić w najbliższym czasie zdjęcia. Dla wszystkich od Fredzia pozdrowienia

olak

 
Posty: 10
Od: Pon sty 14, 2008 13:24

Post » Pt sty 18, 2008 10:59

Powyżej Diafora proponowała książkę, może to rozwiąże problem nocnych koncertów?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 21, 2008 13:59

Mój koci anioł o powierzchowności łotrzyka śpi jak aniołek ostatnio :D uwielbia się łasić, a przy pieszczotach łapki wiosłują jak szalone, musi zapaść w naprawdę głeboki sen, aby nie było efektu "rozcapierzu". Lubi spać na mnie, na brzuchu moim, nawet na plecach (gdy ja leżę na brzuchu), ostatnio próbował wejść mi na... głowę. Parę osób zwariowalo na jego punkcie i zastanawiam się, czy ostatnio odwiedzają mnie czy kota. Jest ROZKOSZNY!!!!

olak

 
Posty: 10
Od: Pon sty 14, 2008 13:24

Post » Pon sty 21, 2008 14:04

To niecierpliwie czekamy na zdjęcia :)
Bardzo, bardzo się cieszę, że Fredzio tak się zadomowił
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 22, 2008 20:19

Wszystkim Forumowiczom Fredek (teraz już jednozębny) składa serdeczne życzenia świąteczne, jutro Duża postara się zamieścić zdjęcia Fredika, czekają już w aparacie, tylko zawieruszyły się gdzieś kabelki... :oops:
Fredzio dokazuje coraz chętniej, jednak zabawki co rusz mu się nudzą, najwierniejszy pozostaje ptaszkowi z piórek :D. W swym wieczornym szaleństwie niedawno dokonał bohaterskiego skoku i jednym susem wylądował na pniu juki na wysokości około metr dwadzieścia, nie bardzo wiedział co dalej począć, zdziczałym :evil: wzrokiem rozejrzał się po pokoju i w okamgnieniu znalazł się pod łóżkiem.
Ostatnio kocurek miewał problemy z sikaniem, na szczęście zaleconą leczniczą karmę chrupie (?) z zapałem. I są to chyba ostatnie dni/tygodnie z uzębieniem, kiełek zaczyna mu się ruszać...

olak

 
Posty: 10
Od: Pon sty 14, 2008 13:24

Post » Sob mar 22, 2008 20:31

Bardzo, bardzo cieszę się z wieści od Fredka :) I niecierpliwie czekam na obiecane zdjęcia.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 22, 2008 20:33

olak pisze: Fredzio dokazuje coraz chętniej, jednak zabawki co rusz mu się nudzą, najwierniejszy pozostaje ptaszkowi z piórek :D. W swym wieczornym szaleństwie niedawno dokonał bohaterskiego skoku i jednym susem wylądował na pniu juki na wysokości około metr dwadzieścia, nie bardzo wiedział co dalej począć, zdziczałym :evil: wzrokiem rozejrzał się po pokoju i w okamgnieniu znalazł się pod łóżkiem.


:ryk:

Cieszę się, że kocurro żyje pełną gębą (juz niedługo całkowicie bezzębną) :wink:
Co do braku zębów, to nawet bez tego ostatniego ząbka da sobie radę z chrupkami.
Trzymam kciuki za zdrówko! I wesołych jajek życzę wraz ze swoimi bestiami!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto mar 25, 2008 11:54

A oto najświeższy serwis fotograficzny Fredzia. Pani Ola wprawia się we wstawianiu zdjęć, tak więc następne wstawi już sama. A oto szczęśliwy Fredek :) Wszystkie fotki piękne, więc postanowiłam zamieścić wszystkie, jak leci :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

edit: cos mi sie buntuje i nie wszystkie zdjęcia wchodzą, spróbuje póxniej
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 223 gości