Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 13, 2008 0:38

Zaległy mi na sercu Dorotka i Kajetan - czy już czas na akcję bannerkową ?
Chciałabym to ew. zrobić ale z uzgodnieniem, bo przekaz musi być precyzyjny co do potrzeb "delikwenta" (DT, adopcja wirtualna, zrzutka?)
Nietrafiony banner robi więcej szkody niż pożytku, przeżyłam taką katastrofę.
Przesyłam Wam wyrazy podziwu i najcieplejsze myśli... i mruczakę-dobranockę od mojego tria (w porywach kwartetu) :wink:
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Nie sty 13, 2008 2:30

Kajetan to kto? bo trochę się pogubiłam... :roll:

W dwójce jest przepiękny kocur, wspominała o nim Inga, miziak, wystraszony, boi się wyjść z koszyka:
Obrazek

w szafie biało-czarny kocurek, Seweryn, nr 77
wyrzucony z domu, dokarmiany na podwórku, w końcu zabrany z interwencji trafił do schronu tydzien temu:
Obrazek

w szpitaliku boli jeden kociak, przemiły, z oczkami do przeleczenia. wielki miziak, prawdziwa puchata przytulanka. Ma śmieszny krótki ogonek i jest jak kuleczka:
Obrazek
Obrazek


panna nr 44 - młoda koteczka, poszła dziś do domu:
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sty 13, 2008 2:40

kocurek w szpitaliku, już po operacji biodra:
Obrazek

Dymniaczek - czyli dzikawe, które się oswoiło - w szafie nadal.
Ma grzybka...
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sty 13, 2008 3:07

Seweryna wrzuciłam już na strone schronu.
Poprzesuwałam do dt Silverkę i Rafkę.

Obfociłam koty Doroty. Zabrala Rafke na dt.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sty 13, 2008 3:45

Oczka tego kociaka ze szpitalika rzeczywiście kiepsko wyglądają :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 13, 2008 7:43

mokkuniu, zadzwonie do niego w tygodniu, znaczy sie do weta.

co do tego testu to wiem tylko tyle ze jeszcze nie ma go w hurtowni bo wet go wlasnie zamowil.

a u Was w lecznicach takich nie ma? pytam bo wet cos mowil o W-wie i Łodzi.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 13, 2008 8:09

mokkunia pisze:
Etka pisze:podobno jest jakis test na pierwotniaki gdzie mozna to sprawdzic (dzis wet mowil ze zamawia).

Etko, a dasz radę dowiedzieć się więcej o tym teście? Jak to się wykonuje i jakie są koszty?


Mokkuniu, testy są u mnie w lecznicy jakby co :) Nie pamiętam teraz kosztu, ale nie przekracza on 50 zł.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 13, 2008 9:19

Etka pisze:dziewczyny co do Dorotki:
czy to czasem nie lamblie?
Ja mysle ze Layla wlasnie to paskudztwo miala, podobno jest jakis test na pierwotniaki gdzie mozna to sprawdzic (dzis wet mowil ze zamawia). Layli pomogl metronidazol, dieta i taninal. Wczesniej sie z niej lało i robila nawet do 8 kupek dziennie. To była sama woda i naprawde było żle.
Weźcie też pod uwagę ze Lemur tez miał lamblie.

Proszę ratujcie Dorotkę.
Żebym miała miejsce to sama bym ją wzięła. Ona jest niedługo w schronisku wiec nie jest to przez podle zarcie. Po przemysleniu obstawiam te lamblie.


tez tak coś mi sie wydaje :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 13, 2008 11:00

CoolCaty pisze:
mokkunia pisze:
Etka pisze:podobno jest jakis test na pierwotniaki gdzie mozna to sprawdzic (dzis wet mowil ze zamawia).

Etko, a dasz radę dowiedzieć się więcej o tym teście? Jak to się wykonuje i jakie są koszty?


Mokkuniu, testy są u mnie w lecznicy jakby co :) Nie pamiętam teraz kosztu, ale nie przekracza on 50 zł.

Wiecie, że ja pierwsze słyszę o czymś takim? :oops: Coolcaty, jak takie testy działają? Są wiarygodne?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 13, 2008 11:42

Sis pisze:kocurek w szpitaliku, już po operacji biodra:
Obrazek


To właśnie jego nazwałam Kajetanem - tak mi jakoś to imię do niego pasowało. Spróbuję się jutro skontaktować z panią Jolą, żeby powiedziała coś więcej o nim, jak się czuje, czego mu potrzeba. Z pewnością w domu miałby lepszą opiekę...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 13, 2008 13:35

Dziewczny a co z Plamką? Inga chyba pisała, że jej nie ma w schronie, a jest na stronce. Ktoś wie coś więcej?
Słuchajcie, ile jest teraz kotów w schronisku? Łącznie ze szpitalikiem - nie licząc maluszków, bo tu największa rotacja jest? Mam wrażenie że malusio :)

EDIT: ogłosiłam Sewerynka :arrow: http://ale.gratka.pl/ogloszenie/904713_ ... swiat.html

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 13, 2008 15:55

mokkunia pisze:
CoolCaty pisze:
mokkunia pisze:
Etka pisze:podobno jest jakis test na pierwotniaki gdzie mozna to sprawdzic (dzis wet mowil ze zamawia).

Etko, a dasz radę dowiedzieć się więcej o tym teście? Jak to się wykonuje i jakie są koszty?


Mokkuniu, testy są u mnie w lecznicy jakby co :) Nie pamiętam teraz kosztu, ale nie przekracza on 50 zł.

Wiecie, że ja pierwsze słyszę o czymś takim? :oops: Coolcaty, jak takie testy działają? Są wiarygodne?


testy mają wysoką czułość i swoistość, są wiarygodne.
tu jest więcej info: http://sklep.sigmed.pl/product_info.php?cPath=484_493&products_id=3306&osCsid=a82791f6664e4ad95b09dfecf8092403

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 13, 2008 18:27

Może zrobić takie testy Dorotce? To fajna kicia, na koncie lekowym finanse są.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sty 13, 2008 19:24

Sis pisze:Może zrobić takie testy Dorotce? To fajna kicia, na koncie lekowym finanse są.

Myślę, że jeśli te testy sa wiarygodne to naprawdę warto spróbować.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sty 13, 2008 20:28

jako że mój TŻ dziś pracusiował, to podjechałam do schronu :)
Plamka jest, znalazłam ją w szpitaliku, siedzi tam razem z Gracją, dziewczyny dostają Synulox.
Do domków pojechały dziś Heidi i Chińczyk - oczywiście za zgodą dr Joli, Państwo rozmawiali z dr Kamilą a potem telefonicznie z dr Jolą.
Heidi zamieszkała z małżeństwem z niepełnosprawnym umysłowo synem. Mam nadzieję, że panienka nie zrobi synowi żadnej krzywdy i że zostanie naprawdę pokochana :)
Dorotka prawie już pojechała, ale Pani przyszła bez transportera :( zamieszkałaby z trójką dzieci, do których garnęła się w przedsionku tak bardzo, że aż najmniejszy chłopczyk się wystraszył. Może Pani wróci...

Mokkuniu, kotów jest około 50, razem z maluchami. Ale niestety jest straszny bałagan :( wiele kotów nie ma nawet numerków, inne mają numerek, ale i tak nie mają kart. Weci nie wiedzą co pisać.
Wielki biało-dymny kocurek, ten wystraszony, co siedzi w budce, jest przemiły. Wywlekłyśmy potfora z Magiją, mruczy głośno, ale bardzo się boi. Strasznie mi go żal...
W jedynce znalazłyśmy dziś dwie bure koteńki. Jedna wystraszona ale ciekawska, druga przerażona tak bardzo, że cały czas pomiaukuje i posykuje, Magija przełożyła ją do wolnej klatki. Kotka od razu poczuła się lepiej, nawet zrobiła siusiu.
Najgorsze jest to, że obie są prosto z domu, wychuchane, czyściutkie, jedna z nich pachnie tak, jakby przed trafieniem do schroniska ktoś ją wykąpał na nowa drogę życia :twisted:

co do tych testów... może to i super rozwiązanie jest, ale co to da w schronisku, to nie wiem :? rozmawiałyśmy o tym dziś z CoolCaty. Trzeba by przetestować wszystkie koty, zarządzić izolację chorych i pełną sterylizację boksów, kocyków, itd. Inaczej nic nam to nie da, poza pewnością, że lamblia w schronisku jest, co i tak gdzieś tam wiemy :(

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, Google [Bot] i 206 gości