ŁÓDZKIE ZARAZKI- Guzik we własnym domku:)))))))))))))))))))

[Zowisia]

Ufff .. znalazlam Guzika i reszte towarzystwa ...
:))

pozdrawiam nie(bardzo)dzielnie :))
Misia

[Femka]

Guziczek jest prawdziwym kocim dzieckiem. Przez cały dzień biega,zaczepia Szczypiory i zupełnie nie jestem mu do niczego nie potrzebna. No, chyba że do podstawienia miseczki.

Gdy przychodzi wieczór, Guziczek po prostu pakuje mi się na piersi i każe się sobą zajmować. I naprawdę nie ma możliwości, żeby mu odmówić. Jest w tym kocie jakaś pewność, że to mu się należy
Obejmuje łapkami moją twarz, łepek wtula w szyję i śpiewa kołysanki...
A po chwili zasypia. I jest mu obojętne, czy brzuchem do góry. Po prostu do głowy mu nie przyjdzie, że coś złego mogłoby mu się stać.

Od kiedy wprowadził się do Femkowa, natychmiast wrócił do jedzenia kurczaka. Obowiązkowo na śniadanie i obiad musi być kurczaczek. Ale też przestał jeść chrupki. Zupełnie się nimi nie interesuje, chociaż do tej pory stanowiły podstawę jego diety.

I tak sobie żyjemy

[Femka]

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=286564806

[Femka]

Oto Guziczek

Tu jeszcze ostatni dzień w pracy:




a tu dzisiaj, wyciągnięty jak struna


rzadkie chwile snu Guziczka


i na drugi boczek


a jak już się obudzę... to najlepiej wpakować się na nogi Dużej

[Marcelibu]

To Guziczek ma białe co-nieco na brzuszku ..., czy ja ślepa jestem na starość .

[Femka]

Guziczek ma dwa białe krawaciki. Jeden tam, gdzie normalnie nosi się krawacik, a drugi... przy jajeczkach

[Femka]

Guziczek po wyadoptowaniu Pietrynki nie mógł zostać sam w pracy. Wprowadził sie do mojego domu i do Szczypiorów. Od pierwszej chwili czuł sie z nami jak u siebie
Oto kilka fotek:


tu zaczepia śpiącą Milusię

na jasnej narzucie wygląda jak czarniutka plama

[Marcelibu]

Śliczna Czarna Plamka!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Femka]

Pamiętacie Mru? Lusia i Zarazka to były jego siostrzyczki. Dzisiaj dostałam fotki z domku Mru-Borysa. Czekam na zezwolenie Domku Mru, żeby wkleić tu treść emaila, jaki przyszedł razem ze zdjęciami. Ja nawet nie próbuję własnymi słowami oddać tego, co aż emanuje ze słów Domkowej Mru
Więc na razie tylko fotki:






jesooo, jaka jestem dumna

[Femka]

właśnie odzwiozłam Guzika do jego włąsnego domku. To był domek z gatunku takich, że jedno zdanie przez telefon wystarczyło. Ale rozmowa była długa.
Guzik zostaje Łodzianinem. Mieszka w wielkim mieszkaniu w Śródmieściu. Gdy tylko weszliśmy, zaraz zaczął zwiedzać. Ja usiadłam z Dużą, rozmawiałyśmy przy kawie, a Guziczek już nie chciał domnie podejść. Gdy ja zbliżałam się do niego, uciekał.

Nie pożegnałam się z nim. Guzik nie chciał. Usiadł w głębi mieszkania i patrzył na mnie, stojącą w drzwiach z pustym transporterkiem. Już wiedział, że zostaje. Już nie chciał ze mną wracać. Już wiedział, że teraz ma swoje własne ręce i swoją własną Dużą.

To ostatni Zarazek. Ale nie zamykamy wątku. Na razie tylkogo hibernujemy.


Dziękuję wszystkim odwiedzającym wątek, podtrzymującym mnie na duchu w cięższych chwilach. Dziękuję za pomoc Iwci i Karoluchowi za pomoc w adopcjach i ogłoszeniach. Dziękuję Pani Doktor za pomoc i cierpliwość gdy w podstawowych sprawach dzwoniłam i zawracałam głowę.

[Marcelibu]

Bardzo się cieszę. Choć na pewno troszku pusto się w chałupie zrobi - brak takiego rozrusznika .

[Femka]

Bardzo się cieszę. Choć na pewno troszku pusto się w chałupie zrobi - brak takiego rozrusznika .

już się zrobiło

[Bungo]

Femciu, idź jutro na spacer - na pewno znajdziesz jakieś zastępstwo za Guziczka, któremu niech się wiedzie jak najlepiej

[Femka]

Femciu, idź jutro na spacer - na pewno znajdziesz jakieś zastępstwo za Guziczka, któremu niech się wiedzie jak najlepiej

bardzo śmieszne

[kalewala]

Pozdrowienia od Guzika.
Mimo wielu prób oduczania - nadal wyleguje się na stole.