Bambi i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2008 21:17

Olga, myślę o Was, trzymam kciuki!
salma75
 

Post » Śro sty 09, 2008 21:34

Jana pisze:Antybiotyk zmieniony - na jaki?



Ja zapomniałam nazwy, a wpis w książeczce jest bardzo niewyraźny:

Emelem :roll:, Cato, vit. C, Dexanef :roll: i Lydium

Do domu dostaliśmy na jutro Enrobioflox, w piątek mamy jechać z nią, chyba, że już jutro bedzie trzeba jechać na kroplówkę.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 09, 2008 21:35

Olinka pisze:Dipli już prawie dobrze, Królik mocno przeziębiony, ale samopoczucie, apetyt i psoty w normie, Bambi szczęśliwa, bo nikt jej nie tłucze.


bo u Misia to chyba nie tylko o wirusa chodzi.. :(



(szkoda, że Królik przeziębiony, bo wzięłabym ją do siebie od razu, ale znając Małpiatę, to za chwilę będzie u mnie też szpital :( Obawiam się jednak, że to w Króliku tkwi, w dużej mierze, przyczyna Misiowych dolegliwości. Tak mi się to kojarzy, pamiętasz jak z tą chlamydią było... :roll: cholera, no! )
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 09, 2008 21:40

mircea pisze:
Olinka pisze:Dipli już prawie dobrze, Królik mocno przeziębiony, ale samopoczucie, apetyt i psoty w normie, Bambi szczęśliwa, bo nikt jej nie tłucze.


bo u Misia to chyba nie tylko o wirusa chodzi.. :(



(szkoda, że Królik przeziębiony, bo wzięłabym ją do siebie od razu, ale znając Małpiatę, to za chwilę będzie u mnie też szpital :( Obawiam się jednak, że to w Króliku tkwi, w dużej mierze, przyczyna Misiowych dolegliwości. Tak mi się to kojarzy, pamiętasz jak z tą chlamydią było... :roll: cholera, no! )


No, z Misiem niestety jest ten dodatkowy problem...

:(

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 10, 2008 11:57

Noc mieliśmy trudną, ale od rana jest troszkę lepiej. Miś się obudził i wyszedł z transportera, w którym spędził ostatnie dwa dni, zrobił też wielkie siku. Mniej psika i mniej płynu wylewa się jej z oczu, niestety nadal się ślini, u weta będzie trzeba zobaczyć, czy w pyszczku nie ma żadnych zmian. No i nie je niestety absolutnie nic, a wszystko co jej podaję - wyślinia..., ale i tak jej podaję, choćby kilka łyczków wody. Myślę, że ten wczoraj podany antybiotyk troszkę pomógł. Teraz musi być już tylko lepiej.

Dziękujemy wszystkim za wsparcie i prosimy o dalsze.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 10, 2008 17:54

Wciąż trzymam kciuki! Mocno!! :ok: :ok: :ok:
salma75
 

Post » Czw sty 10, 2008 18:52

Trzymam kciuki Olinko, Obrazek
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw sty 10, 2008 20:24

Kciuki i ogonki zaciśnięte.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw sty 10, 2008 22:53

Dziękujemy!

Królikowi się pogorszyło :(.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 10, 2008 23:27

Osz :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw sty 10, 2008 23:38

No i dlaczego, dlaczego...?? :(
salma75
 

Post » Pt sty 11, 2008 12:00

jak nie urok...
:(

Tak sobie myślę o tym ślinotoku u Misia - może po antybiotyku ma grzyba w pyszczku (odpukać!)? :
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2008 13:40

Wieści z frontu:

Niedźwiadka dziś wyszła z transportera i chodzi po domu, psika jak smok i nadal nie ma apetytu, obejrzałam wnętrze jej pyszczka - wygląda raczej normalnie. Oczki ma dużo lepsze, myślę, że nowy antybiotyk pomógł, po jasną cholerę trułam je tym Cefaseptinem...
Diplodok psika :evil: i wymiotuje na dokładkę białą pianą, ale ponieważ mu się to często zdarza, to wymiotami na razie się nie martwię, gorzej z psikaniem, bo tego już nie robił. Mam nadzieję, że infekcja nie zatacza kółka...
Królik padł, (TŻ się nabija, ze trzeba wymienić baterie Energizer), leje mu sie głównie z noska i dość ciężko oddycha, pomimo tego, że również cały tydzień była na Cefaseptinie i Scanomune :roll: , dostała dziś połówkę Misiowego antybiotyku - a wieczorem obie panny jadą do AR.
Bambi ok - z wyjątkiem tego, że po wczorajszej Biostyminie, dostała biegunki, ponieważ Biostymina ma lekko oleistą konsystencję.
A ja muszę się postarać o jakiś tani kredyt :twisted:.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2008 14:05

A oto kichuny:

Dipli - rzygacz.
Obrazek

Niedźwiadka - wtopiona w otoczenie.
Obrazek

Bambi - wszystko jej zwisa, a łapa to już na pewno.
Obrazek

Królik - dziś jest najchorszy, ale na zdjęciu wyszedł najładniej.
Obrazek

Kichuny pozdrawiają!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2008 19:44

Śliczne te twoje kichuny Olinko a królik cudny...ech zeby to tylko polegalo na zmianie baterii i po sprawie, trzymam nadal kciuki 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 45 gości