poszlam w koncu do AVET-u, do doktora Makowskiego i jestem zadowolona. Masc na swierzbowca kosztowala 30zl, no ale wierze ze ona taka droga. Betamox w zastrzyku, wyczyszczenie uszu i ogolne ogledziny kolejne 30 zl, ale ten kolo biedronki ogolnie chyba zdzieral wiecej ode mnie jak chodzilam do niego z kocim katarem i zapaleniem jamy ustnej Łapiszona, naprawde duzo wtedy musialam wydac.
Lelewela mam bliziutko, ale nie wiem czy chce jechac tam jak juz zaczelam wspolprace z dr Makowskim. Chyba ze jeden kot bedzie u Makowskiego a drugi na Lelewela:D nie wiem jeszcze. ALE BARDZO DZIEKUJE ZA INFORMACJE:D otworze nowy wątek z moimi malcami jak tylko uda mi sie zgrac zdjecia na kompa.