Nie miała specjalistycznych badań, weterynarz z tego co wiem oglądnął ją powierzchownie, i stwierdził że nie widzi podejrzanych objawów, wygląda na zdrowego kota, ma apetyt w normie, jest wesoła skora do zabawy, tak jak pisałam ufa ludziom, zapewne była kotem domowym. Czy jest szczepiona nie wiem, gdy została znaleziona nie miała przy sobie książeczki zdrowia

jest od 5 stycznia u Pani która mieszka w Warszawie, o kotce dowiedziałam się dzisiaj problem, jest taki że pani z Warszawy w sobotę wyjeżdża do domu, i nie ma co z kocią zrobić, dlatego pilnie szukamy domku aha kotka ma około roku, nie jest wykastrowana