Nordstjerna pisze:MartaG się obija i chyba sama muszę donieść, że Cykor z Piórem w końcówce starego roku pozbyły się pomponów. Chłopaki zniosły narkozę bez problemów. Byłam, widziałam, na drugi dzień po tych strrrasznych wydarzeniach.
Piór jest wielki i piękny, Cykor jest "orientalny" i piękny. Cykorka nawet miałam przez chwilę na rękach, ale wyrywał sie bardzo, chyba bardziej ze zniecierpliwienia, niż ze strachu. Kłębek stalowych mięśniorów!![]()
A ostatnią ulubioną rozrywką chłopaków jest... odgryzanie główek aniołkom. Tym z choinki.
Sorry, ale się działo...
Przede wszystkim to zmogło nas straszne grypsko, akurat w okresie świąteczno-noworocznym.
Faktycznie chłopaki są już płci unisex, okropny stres taki zabieg. Pora była najwyższa, bo Piór systematycznie funduje Cykorowi łomot, do tego zapach z kuwety zaczął być uciążliwy;)
Pierwsza opcja była taka, ze robimy to u doktora Z. w Andrychowie, którego sława sięga aż po Kraków. Jednak próby umówienia się w okresie międzyświątecznym spełzły na niczym. Postanowiłam zaufać dwójce młodych wetów (małżeństwo) - okazało się że słusznie. Poszło sprawnie, żadnych problemów, chłopaki wybudzały się dokładnie jak w książkach piszą. Doktor ujął mnie tekstem, że jakby co to dzwonić bez względu na porę - przyjedzie. Generalnie jestem zadowolona z tej lecznicy i tam już zostaniemy. Bardzo podoba mi się sposób w jaki traktuje swoich pacjentów i cierpliwie tłumaczy opiekunom jak z nimi postępować.
Dwa dni temu koleżanka ciachała tam jedną ze swoich dochodzących kotek - również pozytywne wrażenia. Gdyby ktoś z okolicy potrzebował namiarów to chętnie służę.
Poza tym chłopaki robią postępy - na dwa tygodnie w domu pojawił sie Obcy. Pierwszy dzień chłopcy spędzili pod łóżkiem, potem już było dobrze:)
Być może za jakieś dwa lata uda mi się z nich zrobić nakolankowe miziaki:)
A serio - Cykorek jest po prostu płochliwy, oba kociaki mają duży dystans wobec nieznanych osób. Zupełnie inaczej zachowują się kiedy jesteśmy sami. Piór do obcych wychodzi, ale dotknąć się nie pozwoli.
Aniołki na choince mają przechlapane, podobnież żarówki - właściwie to już byłe żarówki bo oczywiście Cykorek przegryzł kabel.
Te kabelki to jakaś zmora - straciłam już kabel od skanera, młody ładowarkę od nintendo. Ładowarki do telefonów i aparatu fot są najbardziej pilnowanymi przedmiotami w domu;)
Dużą popularnością cieszą się również takie tekturowe polerki do paznokci, nie daj boże gdzieś zostawię to Cykorek od razu nosi w pycholu.