Połamane łapki(Wro) - nowe wieści i zdjęcia s.7

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 04, 2008 8:23

Mam nadzieję, że z gipsem jest OK. Czasami nawet ......wącham koteczkę czy wszystko pod gipsem jest w porządku :oops:
Nie wiem jak to będzie wyglądać gdy zdejmiemy gips, bo pod nim jest rana po operacji. I czy czeka nas jakaś rehabilitacja?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 04, 2008 11:54

martka, moz ebyc z gipsem nie tak, bo mnie osobisćie wrocławskie konowały załozyly gips za ciasno, więc wiem, jaki to straszny ból, ręka zaczeła mi sinieć potwornie,krążenie zanikać, a te d....i twierdzily, że histeryzuję, dopiero młoda lekarka uparła sie mi pzreciąć gips i sie okazało, ze jeszcze trochę (a miałam go nosic 6 tygodni, to był dopiero tydzień), a pożegnałabym sie z ręką :evil:
u kotka nie zobaczysz, czy sinieje, ale mozna sprawdzić , czy nie jest spuchnięta i bolesna pzry gipsie i czy koteczka ma czucie w łapce

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 04, 2008 19:23

Martka, tam pod gipsem jest rana? To może kotkę swędzieć albo coś się tam paskudnego kluje (oby nie). Co prawda gips był zdaje się zakładany na klinikach AR, tam sie niby na fachu znają, ale... strzeżonego bozia strzeże, więc może dopytaj sie, kto jest tu na Klinice lekarzem prowadzącym... Niech popatrzy.
Cos mi się wydaje, że kici ten gips mocno przeszkadza :(
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 04, 2008 23:31

Przeszkadzać przeszkadza na pewno :( Nikt z nas nie lubi nosić gipsu.
Ja ją obserwuję, (ale nie jestem lekarzem), ładnie je, pije, jest "żywa", atakuje przeokropnie Koty Huncwoty, a już za kilka dni chyba? bedziemy zdejmować gips.
Jestem ciekawa czy nikt jej nie szuka. Przyniósł ją pan z Armii Krajowej. Co myślicie o ogłoszeniach w tamtym miejscu?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 08, 2008 16:44

Dziewczyny, znowu byłam w s. i znowu nic się nie dowiedziałam, oprócz tego, że rtg jest w TOZ. Czy jest na forum dziewczyna z TOZ-u?

I wiem, że koteczek, który też był wtedy operowany ma gips zdjęty, więc może i "moja" już mogłaby sie pozbyć gipsu?

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2008 18:53

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2008 18:57

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2008 21:05

Co powiedział wet?
Tak przy okazji to nie zdążyłam ci odpisać wczoraj - wydawało mi się, że kicia miał zakładany gips nie w schronisku ale na klinikach Uniwersytetu Przyrodniczego. Więc zastanawiałam się, czy nie lepiej machnąć ręką na schron i przyjśc bezpośrednio tutaj.

Edit: O zdjęcia mi sie otworzyły... słodka... Moja Gwiazdza mi się przypomina :(
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2008 21:23

dziewczyny znalazłam ten wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... sc&start=0
kotka była skłądan 27 listopada, więc na pewno można jej już gips ściągnąć. ona była składana na klinikach Uniwersytetu Przyrodniczego.
Marta może możesz tam podjechać na ściągnięcie gipsu i kontrolę czy się dobrze zrosło?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 7:47

Wczoraj wpadłam w panikę. Kotka Rozerwała sobie opatrunek na końcu łapki, ja lekko chciałam sprawdzić czy łapka ciepła itp. a ona strasznie warczała. Myślę, że gips trzeba usunąć.
To nie takie proste z AR, bo ja nie mam żadnej dokum., ani do końca nie wiem kto operował. Ale dzisiaj czekam na wiadomości od demi, i albo schron, albo AR, ale muszę to dzisiaj dopilnować.
Już nawet nie mam siły pisać jak chciałam się dowiedzieć czegokolwiek.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 9:38

martka, na stronie TOZu z watku z linku powyżej, jest prześwietlenie tej kotki. zobacz:
http://www.toz.wroclaw.pl/342.xml
Pozdrawiam
Agnieszka
Obrazek

Agita

 
Posty: 696
Od: Pon wrz 05, 2005 8:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 17:55

Martka, wystarczy, że znasz datę. Weci z AR są w przeważającej części bardzo przyjażni kotom, zwłaszcza tym ze schroniska, a poza tym takie przypadki - schroniskowy kot z połamaną łapą trafiają się, z tego co wiem, raczej rzadko. Powinni mieć swoją wersje dokumentacji.
:ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 22:16

Niestety nie wiem nic, ani kiedy, ani kto operował. I co właściwie miała robione.
Dzisiaj byłam w schronie, ale natrafiłam na dr N. Trudno. Zależało mi na zdjęciu gipsu i to zrobił.
Bardzo ładnie się zagoiła rana po operacji, nie mogłam dostrzec które to miejsce. Rozpoznałam tylko po jednym szwie.
Nie wiem jak długa była rana.
Natomiast łapusia jest strasznie wychudzona. Opuszki wysmarowałam oliwą, bo były bardzo spierzchnięte.
Koteczka została poddana......zastrzykowi usypiającemu, ale chyba był zbyt silny, bo śpi do tej pory. Kontroluję jak się czuje cały czas. A tu zaraz trzeba iść spać.

Niestety chyba nie była w ogóle odrobaczana w s, bo ma robaki. Zobaczyłam właśnie dzisiaj. Mam już tabletkę, ale czekam aż się dobrze wybudzi- anafranil, na dni z rzędu.
mam nadzieję, że Koty Huncwoty i pies nie załapali.

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 23:21

Łapusia wychudzona, bo unieruchomiona była... Hmm... nie pamiętam, chyba w watku MIlko były porady, jak rehabilitować kota. Na pewno Słonko-Łódź będie coś na ten temat wiedizała. Ona ma doświadczenie z kotami po urazach kręgosłupa, ale myslę, że i kici by takie masaże pomogły przy powrocie do formy.
To okropieństwo jest z tymi wetami, którzy dają premedykacje bez ważenia kota, na oko :evil:
Mam nadzieję, że się szybko obudzi :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 10, 2008 23:55

Siean, kotka jest "byle jaka", za dużo podął na bank. Ona jest tak jakby była po zabiegi steryl :?
Nie wiem na ile sobie pozwoli masować łapinkę. Zobaczymy.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. No i to życie wewnętrzne :evil:

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura i 42 gości