CUDA NA DZIAłKACH W ŁOMIANKACH DT POTRZEBNE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2008 10:04

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto sty 08, 2008 11:01

Uwaga :!: Ważne :!:
Cytuję, bo post Jopop wkleił się na dole poprzedniej strony i nie każdy może go przeczyta :roll:

jopop pisze:no bo pewnie go ma, tak jak pisałam...

trudno, musi poczekać trochę z leczeniem, jeśli chcemy mu dać szansę na oswojenie, sama wiesz dlaczego...


a reszcie już tłumaczę:

Dla kilku kotów mam propozycję dożywocia w gospodarstwie agroturystycznym, warunki - miska z suchym i woda i niech robią co chcą. Początkowo będą zamknięte, żeby przywykły do miejsca. Będą mogły sobie potem mieszkać w budynkach gospodarczych i stajni jeśli będą chciały, czyli jeśli nie zwieją to będą mieć szansę na ciepło i stałe żarcie.

transport TAM mam na 19-ego stycznia bodajże. myślę o białorudym (w lecznicy) i ew. tamku, bezciapce, białym i burym, choć mam nadal nadzieję, że jednak choć część z nich zdecyduje się nam zaufać. Ewentualnie mogę te miejsca wykorzystać dla innych kotów łomiankowskich, tych, które tam zostały na razie - pewnie to zrobię.

Tak czy inaczej - te koty będą tam dożywotnio. I będą dożywotnio żreć. Pewnie do 100g na sztukę, czyli jeśli pojedzie 5 sztuk to ok. 0,5 kg dziennie. czyli 15 kg miesięcznie. 15 kg puriony cat chow czy acany to ok. 120-150 pln miesięcznie.

One potrzebują dożywotniego wirtualnego sponsora (jednego bardzo bogatego lub kilku mniej bogatych). Proszę - pomóżcie mi ich znaleźć.
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto sty 08, 2008 11:26

Przepraszam z OT - jopop, przed chwilą rozmawiałam z Moniką i ponoć już Ci potwierdziła, że transporter jest mój :) Więc proszę o zwrot via genowefa (razem z tym drugim, moim bezspornie :wink: ).

A jeżeli Dzik u genowefy mruczy i ugniata, to chyba jednak chce być domowy, więc można oswajać i leczyć świerzba :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sty 08, 2008 13:28

Czy warto zostać u mnie na tymczasie?
Louis najpierw myślał, że tak. Bo na co tu narzekać, gdy dostaje się śniadanie do łóżka:
Obrazek
Potem jednak zmienił zdanie... bo jak mozna cos takiego zrobic kotu?!
Obrazek Obrazek
Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 08, 2008 21:58

Podrzucam w sprawie sponsoringu!

morisowa, czemu tak znęcałaś się nad kotkiem?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto sty 08, 2008 22:39

Nowe fotki Rudego :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek

Rana już wygojona, szyja zarasta nowym futrem. Oczy kroplimy kilka razy dziennie kropelkami. Jak na razie efektów specjalnie nie widać, a na wszystkich zdjęciach Rudałek ma zamknięte ślipka, niestety zdjęcia robione z fleszem :?
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro sty 09, 2008 0:11

mam burego na kolanach wiec mi sie bardzo zle pisze...

jana - transportet twoj, genowefa ma sie tu po oba pojawic - dzieki w takim razie Tobie za pozyczenie ich:)

co do wywozenia kotow - JA TEGO ABSOLUTNIE NIE CHCE!!!!!! I STARAM SIE TEGO UNIKNAC, DLATEGO PRZECIEZ POROZDIELALAM JE TAK, BY DAC IM SZANSE!!!!!!

tez uwazam, ze jesli tamek mruczy choc czasem i ugniata - to warto w niego dalej inwestowac,m podobnie jak w 'mojego' burego, ktory nie mruczy i nie ugniata, ale przynajmniej nie ma w nim cienia agresji i da sie go na kolanach trzymac.

co do swierzba - czyszczenie uszu jest na tyle niemile, ze wstrzymalabym sie do decyzji ostatecznej CZY genowefa da rade tego kota pooswajac dalej, do stanu uzywalnosci. jesli nie - to przed podroza po prostu dostanie ponownie leki, wraz ze szczepieniami na wscieklizne, jesli nie da sie inaczej tych uszu oczyscic to w narkozie... ale OBY NIE!!!!


bury mi wlasnie zwial z kolan, ciekawe czy go złapię teraz :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 09, 2008 8:40

Mój Rudzik kochany :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro sty 09, 2008 10:18

jopop pisze:bury mi wlasnie zwial z kolan, ciekawe czy go złapię teraz :twisted:

Złapałaś?


Bezciapka nadal mnie niewawidzi, choć doszłyśmy do porozumienia: ja nie próbuję jej dotykać, a ona nie próbuje mnie drapać.


Tymek robi postępy. Ponieważ dziś rano mi się nie chciało go miziać, to sam przylazł 8O Oczywiście wcześniej na mnie nasyczał, potem zresztą też 8) Ale w międzyczasie ocierał się o mnie :)

Obrazek

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 09, 2008 16:39

Asia_i_PSoty pisze:Tymek robi postępy. Ponieważ dziś rano mi się nie chciało go miziać, to sam przylazł 8O Oczywiście wcześniej na mnie nasyczał, potem zresztą też 8) Ale w międzyczasie ocierał się o mnie :)

Przyjemnosci to wazna rzecz, ale jakies pozory trzeba zachowac, zeby nikt nie gadal, ze chlopak zmiekl :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro sty 09, 2008 16:58

Śliczne koteczki :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro sty 09, 2008 20:28

kończą się nam wszystkie zapasy. jedzenia, żwiru itd.

na Pradze są dwa piękne adopcyjne koty, których nikt nie chce. za tydzień nie będą miały co żreć. za miesiąc muszą zniknąć i zmienić DT.
w innych DT poumieszczane się koty wymagające oswojenia. też muszą coś jeść.
całe towarzystwo trzeba zaszczepić. zwalczyć świerzb. ponownie odrobaczyć.

w piątek szykuje się łapanka. pewnie trafią się jakieś miłe koty, które zasługują na szanse. nie można ich zostawić na działkach.


potrzebujemy :
- sponsorów
- rzeczowych darczyńców
- DT
- DS

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 10, 2008 3:00

Jako iż pytanie wraca i wisi w powietrzu spróbuję wyjaśnić jeszcze raz, publicznie (choć jest 2.39 i moja "elokwencja" jest słaba...):

"Dlaczego nie chcę teraz leczyć ze świerzba niektórych kotów łomiankowskich"?

a) WSZYSTKIE dostały zastrzyk, który przynajmniej osłabił inwazję świerzbowca. Nie jest więc tak, że nie robimy nic.
b) WSZYSTKIE MIŁE, dla których mam PEWNE DOMY TYMCZASOWE - dostały dodatkowe leki i mają czyszczone uszy, Be - pamiętam o Was, może w piątek mi sie uda wyrwać...
c) Jest kilka kotów z którymi NIE WIADOMO CO BĘDZIE - dostały dwa tygodnie (już tylko 10 dni) szansy - JEŚLI okażą się chętne do współpracy i JEŚLI znajdę dla nich domy tymczasowe, które podejmą się trudu oswajania - koty te zostaną w owych domkach aż do oswojenia i adopcji. Może jednak być tak, że koty będą nadal niewspółpracujące lub też - że choć są "niezłe" - NIE BĘDĘ DLA NICH MIEĆ DOMKÓW TYMCZASOWYCH. W takiej sytuacji są: Tamek, Tamcia (Bezciapka), Biały i Bury.

Dla tych 4 kotów JEDYNĄ szansą na znalezienie tymczasu "docelowego" jest wykazanie SZYBKO woli oswojenia. Nie mam prawa nikogo nawet zachęcać do zaopiekowania się kotem nierokującym na W MIARĘ SZYBKIE oswojenie w sytuacji, gdy tak wiele kotów "adopcyjnych z miejsca" umiera z braku tymczasów. Chcę tym 4 kotom dać jednak szansę - i dlatego teraz trwa możliwie intensywne oswajanie, by oszacować na ile one tego chcą i w miedzyczasie szukać tymczasów dla nich.

Czyszczenie uszu i inne zabiegi medyczne raczej utrudniają SZYBKIE oswajanie. Dlatego odradzam osobom zajmującym się nimi przez te 10 dni wykonywania tego typu czynności, by nie utrudniać kotom okazania, że jednak są fajne.

JEŚLI TYLKO ZNAJDZIE SIĘ OSOBA, KTÓRA WIERZY W KTÓREGOŚ Z TYCH KOTÓW I CHCE MU ZAOFEROWAĆ TYMCZAS NA TAK DŁUGO JAK POTRZEBA - BĘDĘ BARDZO SZCZĘŚLIWA I OCZYWIŚCIE WÓWCZAS JUZ NIE BĘDĘ ODRADZAŁA CZYSZCZENIA USZU I PODOBNYCH CZYNNOŚCI.


Rozwiązaniem (przynajmniej częściowym) byłyby też SPOT-ONY, które nieźle działają na świerzb będąc jednocześnie zabeigami jednorazowymi i mało stresującymi - są jednak po prostu drogie. Nie stać mnie na ich zakup.


Jeśli ktoś jeszcze nie rozumie to proszę o dalsze pytania, ale już nie teraz...


padam na ryj
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 10, 2008 11:14

Podnoszę post Jopop z godziny trzeciej - nie wiem jak napisać: "po północy" czy raczej "nad ranem" :conf:, bo wątek obleciał na trzecią stronę, a jest bardzo ważny i pilny :!: :!: :!:

Czytajcie i ...do dzieła :twisted:

A co z jutrzejszą łapanką :?: :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Czw sty 10, 2008 15:25

na jutrzejszą łapankę nie mam żadnego chętnego do pomocy...:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, puszatek, squid i 334 gości