Jestem, ja spie dluzej bo mamy z TZ-tem dyzury. On wstaje o 6 rano zabierajac koty z sypialni, zanim RySio nas zasika na amen. A potem jak sie wyspie wstaje ja na dyzur, a TZ idzie odespac zarwany ranek. I tak sie wymieniamy caly dzien, aby miec ciagle RySia na oku, widziec gdzie i ile siura.
RySio jak zwykle olal nam sypialnie i troche lozka, zagladal tez do kuwety. Rano TZ zauwazyl, ze robi po katach wieksze kaluze i jest bardziej radosny. Jak wstalam, to zobaczylam ze RySio rzeczywiscie bardzo odzyl, nie ma goraczki i blyszcza mu wesolo oczka.
Podawanie tabletek zamroznych w masle to super patent: antybiotyk i No-Spa zostala wepchnieta skutecznie w 5 minut. To moj TZ jest takim specjalista

, ja tylko trzymam kota.
No cos smiesznego, musialo skapnac troche tabletki No-Spy z maslem na podloge w kuchni. HrupTak to zlodziej wszystkiego co jest potencjalnie jadalne. Efekt: wylizala podloge, a chwile pozniej zaczela sie poteznie pienic

. Wygladala jak wsciekly kot, a piana w jej pysku wraz ze slina narastala. Brucek zerkal na nia z obawa, czy sie przypadkiem nie wsciekla

. Postanowilismy udawac, ze nie widzimy piany i grymasu obrzydzenia na jej mordce. Moze to ja troche oduczy zlodziejstwa, ktore kiedys moze sie skonczyc gorzej.
Obecnie wszyscy spia, a ja mma dyzur: TZ zamkniety w sypialni, a koty drzemia w tym pokoju gdzie stoi komputer. RySio ma na razie przerwe w sikaniu
Pozdrowie go od Was jak sie obudzi
ps. Lora nie zasmiecilas mi watku, wcale tak nie uwazam

.