bober_ek pisze:Ano mamRocznego kocurra, ale spokojnie - test opiekuńczości zdany celująco. Niedawno dostaliśmy na "przechowanie" małą kicię i nasz Lennon okazał się wspaniałym ojcem
Taki kochany jest z niego pan kot
Także, żadnej krzywdy małej nie zrobi, a przydałby się drugi kot bo kocurro smutny jak jest sam. Poza tym - jest kawałek ogródka, koty mogą hasać po nim ile wlezie, latem drzwi od domu nie zamykamy
Niedaleko wyjątkowo obfite łowisko myszy, latem Lennon średnio co 15 min przynosi kolejną do domu
A właśnie, czy Śrubeczka nadaje się na wychodzenie z domu ?
Ps. Razem z moim TŻ jesteśmy zachwyceni Śrubeczką, gdy ją zobaczył to powiedział " ach, jakie oczy ... cudne ..." także nic dodać, nic ująć
Pozdrawiam
Ania
Pytam o koty bo Śrubka uwielbia koty. Poprostu samej byloby jej smutno, ona kiedys zyla w duzym stadzie na takiej dzialce. Wychodzic pewnie wychodzilaby ale mam nadzieje, ze wychodzenie zabezpieczone. Zeby nie nawiala no i zeby jej sie nic nie stalo.