Paulapoz pisze:Dziękuję Wam bardzo, Kicia właśnie zjadła i póki co nie wymiotuje.
Whiskas co prawda, bo jak wstałam (a obudziła mnie miauczeniem i pomyślalam, że jest głodna), to miałam tylko to, ale jedziemy dzisiaj po kurczaka i rybki.
Zastanawiam się tylko czy jechać tam do AR bez względu na to czy wymioty się powtórzą, czy poczekać jeszcze o popołudnia?
Zapomniałabym ją pochwalić - wczoraj po północy zrobiła ładnie siusiu i kupę (woda co prawda, ale była) i dzisiaj rano teżW kupie nic nie zauważyłam, tylko wyglądała jak lacidofil i starsznie cuchnie, myślę że to po odrobaczeniu
jesli zrobila taka kupe to pojechalabym do weta.
ja jezdze do dr. Przybylskiego - gabinet Animal ul. Nad Wierzbakiem.
Nie jest ani tani ani drogi, ceny bym powiedziala wyposrodkowane. Jestem z niego zadowolona.