MojeSosnowieckieTymczasy. CatHiltonHotel. Małpka[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2007 15:22

Witam.

Mam nadzieję że z Wiercipiętką wszystko dobrze.

Łatek natomiast zadomowił się na dobre. Grzecznie zjada to co ma w miseczce i bawi się swoim prywatnym stadem myszy. W dzień śpi, w nocy buszuje. A gdy śpi to przybiera takie pozycje jak np. ta:

Obrazek

A na osłodę jeszcze para kocich łapciąt

Obrazek

Pozdrawiamy i Szczęśliwego Nowego Roku.

al

 
Posty: 6
Od: Pon gru 17, 2007 17:21

Post » Pt gru 28, 2007 15:27

Witam.

Mam nadzieję że z Wiercipiętką wszystko dobrze.

Łatek natomiast zadomowił się na dobre. Grzecznie zjada to co ma w miseczce i bawi się swoim prywatnym stadem myszy. W dzień śpi, w nocy buszuje. A gdy śpi to przybiera takie pozycje jak np. ta:

Obrazek

A na osłodę jeszcze para kocich łapciąt

Obrazek

Pozdrawiamy i Szczęśliwego Nowego Roku.

al

 
Posty: 6
Od: Pon gru 17, 2007 17:21

Post » Pt gru 28, 2007 17:24

al pisze:Witam.

Mam nadzieję że z Wiercipiętką wszystko dobrze.

Łatek natomiast zadomowił się na dobre. Grzecznie zjada to co ma w miseczce i bawi się swoim prywatnym stadem myszy. W dzień śpi, w nocy buszuje. A gdy śpi to przybiera takie pozycje jak np. ta:

Obrazek

A na osłodę jeszcze para kocich łapciąt

Obrazek

Pozdrawiamy i Szczęśliwego Nowego Roku.

No nie mogę, ale ten nasz Łatek ma wygody :lol: normalnie śpi jak królewicz w piernatach :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 28, 2007 18:53

al ma pytanko .łysolek juz zarósł?

Wiercipietka jest u mnie ,na czas wyjazdu Emi .
Wiercidupa tez jest łysa ,ale nie powiem gdzie :wink: Jak ogonek podniesie to ma ogromny łysy placek :ryk: Przy emilce to se koty z rozpaczy wyrywają kudły :ryk:

Ale tak na serio.Mała w nienajlepszej formie .Oczko nadal takie jak było 2 tyg temu nic nie lepiej.Łapka napuchnieta .
Na plus jest to że mała je i zaczela załatwiać sie normalnie tzn nie ma bigunki.

W domu mam kompletną bonanzę po 4 dniach przylazł Dziurki.
Mam obecnie 5 kociaków na stanie.
Dwa swoje stacjonarne,Dziurkiego,bezogonka i małą Wiercidupę.
Futra kompletnie sie niedogadują :?

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt gru 28, 2007 22:31

Dobrze że mała jeść zaczęła. Mamy nadzieję że wydobrzeje.

Łatek natomiast trzyma się świetnie, nie widać wogóle śladów, boczki mu się zaokrągliły i widać że wyrośnie na porządnego kocura :)
Dzisiaj okazało się że ma jeszcze jedną pasję oprócz mozzarelli - a są nią naleśniki :P
Postaramy się jeszcze jutro zrobić jakieś zdjęcie i wrzucić na forum.

al

 
Posty: 6
Od: Pon gru 17, 2007 17:21

Post » Czw sty 03, 2008 12:54

al pisze:Łatek natomiast zadomowił się na dobre. Grzecznie zjada to co ma w miseczce i bawi się swoim prywatnym stadem myszy. W dzień śpi, w nocy buszuje. A gdy śpi to przybiera takie pozycje jak np. ta:

Obrazek


Ojejku :1luvu: :love: :crying: Mój mały Smrodeczek... :1luvu: :love: :crying:


mar_tika pisze:al ma pytanko .łysolek juz zarósł?

Wiercipietka jest u mnie ,na czas wyjazdu Emi .
Wiercidupa tez jest łysa ,ale nie powiem gdzie :wink: Jak ogonek podniesie to ma ogromny łysy placek :ryk: Przy emilce to se koty z rozpaczy wyrywają kudły :ryk:


Ło żesz Ty Małpiatko jedna! Ja Ci dam... Jak takie rzeczy będziesz wygadywać, to Ci podrzucę jeszcze parę kotecków :twisted:

A tak wogóle, to podczas mojego wyjazdu miała miejsce ciekawa sytuacja...

Przeprowadzamy się. Wiadomo - noszenie mebli, latanie w te i we wte. Katia, żeby przy tym całym rabanie nie uciekła została zamknięta w łazience. Jakież więc było zdziwienie mojej mamy, gdy sąsiadka z dołu przyniosła Katię na rękach i pyta się, czy to nasz kot. Mama zdziwona baardzo mówi, że tak i że nie wie w jaki sposób kotka uciekła bo była zamknieta. Poszła do łazienki, otwiera drzwi, a Katia siedzi na pralce :strach: Mama zawału o mało co nie dostala. Kotkę wypuścila z rąk i drzeć się zaczęła :twisted: . Tata zaraz do mnie zadzownił i mi nawtykał, że im duchy przysyłam i że sobie nie życzą :twisted:

No powiedzcie, czyż Panny nie są podobne?

ObrazekObrazek - Nataszka

Obrazek - Katinka

Kotka została nazwana Nataszą i tymczasuje u mojego kochanego sąsiada wraz z Sylwkiem. Ma mniej niż rok i chyba rujkę.

A Sylwek jakiś taki nie bardzo jest. Stracił apetyt i jest osowiały. Dziś wet, zobaczymy co powie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Nie sty 06, 2008 12:17

Dziś przedpołudniem Nataszka odeszła

ObrazekObrazek

Wczoraj wieczorem zwymiotowała. Dziś rano sąsiad, u którego tymczasowała znalazł ją leżącą na podłodze. Nie ruszała się, pyszczek miała mokry od śliny lub od wymiotów. Nie była w stanie wstać. Po paru minutach podniosła się i próbowała iść, ale zataczała się i nie potrafiła ustać na nogach. Pojechaliśmy do kliniki w Dąbrowie Górniczej. Kotka umarła przy podawaniu kroplówki. Nie wiadomo, co spowodowało jej śmierć, dlatego zdecydowaliśmy się na sekcję. Wyniki będą za parę godzin.
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Nie sty 06, 2008 13:31

:cry: ...
Nataszko[']
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2008 16:54

biedna Nataszka [i] :(
bardzo mi przykro
moze sie czyms kocinka struła :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 06, 2008 17:31

tak mi przykro :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie sty 06, 2008 17:40

:cry: :cry: :cry:

(')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon sty 07, 2008 21:51

Sekcja nei wykazała jednoznacznej przyczyny śmierci są dwie teorie.

Pierwsza, to że była to wirsówka o bardzo szybkim i ostrym przebiegu (ale jak wet to określił "jest na wyrost").

A druga i bardziej prawdopodobna - zatrucie toksynami po odrobaczeniu. W jelitach było dużo robali.

Właśnie razem z sąsiadem ją pochowaliśmy. :cry:





Za tych, co na morzu...
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pon sty 07, 2008 22:04

U mnie takie wlasciwie nagle smierci byly rok temu. Jednego dnia kot ledwie zle sie czul i marnie jadl a drugiego dnia juz go nie bylo. 9 kotow tak umarlo w ciagu 10 dni. Pytalam wtedy weta czy ma jakies informacje o jakiejs zarazie ale trudno bylo to tak nazwac. Byly przypadki niezrozumialej naglej smierci w wiekszej ilosci niz normalnie. No ale trudno sie dziwic nie bylo kiedy zareagowac.

Szeryf byl na koncu i jego udalo sie wyciagnac ale do tej pory walczymy o zdrowie. Rok juz mija a on wciaz ledwo oddycha.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 07, 2008 22:13

Nataszko [*]

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 08, 2008 20:40

jestem zla na siebie bo ostatnio strasznie rzadko zagladam. dzisiaj znalazlam chwilke i odrazu zle wiesci :cry: zawsze jak czytam o smierci kolejnego kota to wracaja mi zle wspomnienia z moim majuniem( :cry: :cry: :cry: ) wszystko mi sie przypomina. wrrrrr musze sie otrzasnac.
Nataszka rzeczywiscie jak Katia wygladala.
badz szczesliwa Nataszko
Obrazek

patka-p3

 
Posty: 293
Od: Wto kwi 24, 2007 11:54
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Szymkowa i 55 gości