
Właśnie wczoraj pojawił się w moim domu długo wyczekiwany nowy domownik.
Szanowni Państwo, z dumą przedstawiam Antonia, mojego czarnego traktorzystę.
Czarny diabeł został przygarnięty przez EwKo a tu jego wątek z Kociarni
Hanys w Warszawie

Antek zaskakująco dobrze zniósł trudy podróży i bardzo szybko poznał wszystkie tajemnice swojego nowego domku

Jako ze pochodzi z bardzo dobrego domu, maniery ma wspaniałe. Kuwetkowanie, ogłada, wyrafinowany smak

Pierwsza noc w nowym domku minęła nadzwyczaj spokojnie (spodziewałam się kocich harcy i innych przynależnych kociej naturze niespodzianek


Rankiem bardzo ładnie zjadł śniadanko, troszkę sie pobawił i zaległ razem z moją córką ucząca się do kolokwium w jej pokoju.
I tak podsypia do tej pory. Trochę mnie to niepokoi ale on chyba odsypia wszystkie stresy, które załapał po drodze do mnie

Kilka razy wstał, przeciągnął się, poganiał swoje zabawki (spryciula wyciąga je z pudełka w którym stoją jeszcze nie wszystkie wypakowane

Będę go obserwować, bo droga wypadła mu w tę wczorajszą zimnicę. Wielkie ukłony dla Ewko za opatulenie go na drogę. Marcelibu była pod wrażeniem, ja niestety w tym całym zamieszaniu zauważyłam tylko pięknie uformowany kocyk, który wyściełał transporterek o w nim małe paciorki wpatrujące się we mnie

Tak więc pierwsza doba w nowym domku minęła bardzo szybko.
Postaram się wkleić zdjęcia jak najszybciej ale wiecie jak to jest, gdy ma sie w domu studentkę fotografii prasowej na wyłączność


