Życzę sobie, żeby było szaro, zwyczajnie, spokojnie, żeby moimi największymi problemami było: jaka karma i: jaki drapak. Żebym się głowiła nad tym, jakie zabawki kupić i jakie witaminki będą Guciowi smakować. A moim kotom życzę, żeby się potrafiły jakoś zmieścić ze mną w łóżku i żeby Klocowi nie przeszkadzała Yasminka, jak się wpycha obok niego pod kołdrę. Żeby sobie razem tak spały, moje słodziaki kochane. I żeby wreszcie strumyk wody z kranu w wannie był taki, jaki powinien być według Beni. I żeby Maciek wresxcie odkrył, jak wskoczyć na półki z książkami. I żeby to były nasze jedyne kocie problemy.
Nowy Roku, bądź dla mnie łaskawy, bardzo Cię proszę.
