WĄTEK PAMIĘCI 2007 [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 02, 2008 9:04

Aniu, spróbuję sklasyfikować:

Ogonek [*] dorosły, nie miał nawet DT, bo nikt po niego nie pojechał. psy go zagryzły i zjadły do połowy
i jego kolejne kocie wcielenie - maluszek ze schroniska w Opolu [*]

Ptyś i Rudzik [*] dorosłe, adoptusie Fundacji Animalia z Poznania, z tego co pamiętam nie dożyły nowych domów

Elka [*] - dorosła, miała domeku Harfii z forum, została uratowana ze schroniska w Toruniu

Aleksander [*] dorosły, nie miał nawet DT, mieszkał na rynku w Toruniu przy straganie z kwiatami

Tygryń [*] przyjaciel Tygryska - dorosły, miał dom

Filemon [*] szablozębny dziadunio, dorosły, kot Fredzioliny

Krzysia [*] maleństwo uratowane przez tantawi, nie wiem czy miała już rok, miała dom u tantawi

Cziko [*] - maluch, koci młodziak ze schroniska w Korabiewicach, umarł w schronisku

Skinny [*] z Opola, dorosły, zmarł zanim znalazł dom, należał chyba do kotów pani Alicji, ogłaszał go tom_w

Albiś [*] maluszek, kotek Mariszy


mój wirtualny "synek" Lucek [*], dorosły, zmarł w schronisku

Tygrysek [*] dorosły, znalazł dom u Estery

Ola [*], dorosła, znalazła dom u PP

Klusia [*] dorosła, czekała na dom u annskr

Bruno [*] dorosły, 13 lat, ze schroniska w Toruniu, umarł w schronisku

i przede wszystkim mój tymczas Łatek [*], dorosły, nie doczekał swojego domu :cry:
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2008 9:18 przez puss, łącznie edytowano 1 raz

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 02, 2008 9:20

To ja poproszę od dopisanie moich pierwszych tymczasików, maluszków z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... c&start=60

- Krówek - dowcipnie ubarwiony, przecudny kocurek, braciszek Miłki, która odeszła u jopop, zapalenie płuc
- Warchlaczek - cudnie pasiasty burasek, braciszek Miłki i Krówka, odszedł dzień po Krówku.

To były cudne, pełne życia i radości kociaki.
Pierwszy raz widziałam śmierć kociąt :(
Wtedy jopop zabrała ode mnie Miłkę, bo i koteczka była obarczona ryzykiem.
Miłka przeżyła jeszcze u niej radosne dwa tygodnie... zachorowała i odeszła równie nagle i szybko jak bracia...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sty 02, 2008 12:42

W czerwcu pożegnałam dzień po dniu dwa moje kochane kociska ...
Odeszli
Dorotka - bezsensownie, tragicznie ... była z nami 8 lat
Gruby Wuja - mocznica ...

Już są szczęśliwe ... ja ciągle tęsknię ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro sty 02, 2008 13:20

u mnie w domu

Lala [*] ->zapalenie płuc
Gizmo [*] -> zapalenie płuc
Kiara[*] -> zapalenie płuc

doczekała swojego domu
Merlin[*]

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 13:22

Kociaki za TM:

6 Małych Indian - odeszły prawdopodobnie na powikłania po jakimś wirusie, miały niesprawne płuca i martwicę serca. Pierwsze trzy odeszły tak szybko, że nie dostały imion :( , kolejne trzy to Cały Czarny, Proste Wąsy i Zakręcone Wąsy

Zuzia - koteczka zabrana z lecznicy, zmarła na panleukopenię

Brytfanka - koteczka zabrana z lecznicy, zmarła prawdopodobnie na panleukopenię (odeszła co prawda 1.1.2008, ale była moim tymczasem z 2007 roku)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 13:56

Maleństwa:

Bono umarł u kordonii na pp
Pierścionek umarł u korodnii na pp
Karawana umarła u kordonii najpradopodbniej na sepsę, która posżła po olbrzymim ropniu wewnątrz złamanego stawu przedniej łapki
Gruszka umarła u kordonii na pp
Mała umarła w nowym domu 5 dni po wyadoptowaniu przez kordonię na pp
Karate umarł u kordonii po trzech godzinach z powodu wyziebienia i odwodnienia
Aikido umarła u kordonii po trzech godzinach z powodu wyziebienia i odwodnienia
Dżudżitsu umarł u kordonii na pp

(Aikido, Karate i DZudżitsu, to wyziębiony skrajnie miot, który znalazłam w piwnicy. Aikido i karate umarły po trzech godzinach mimo ciepłych kroplówek, ogrzania. Dżudżitsu przezył. Odchowałam go na smoczku, był u mnie dwa miesiące. Zaraził się od innych późniejszych nowych panleukopenią. NIe mogę sobie tego do dziś darować.

Dorosłe

Toyota umarła u kordonii w godzine po przywiezieniu ze schroniska
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 02, 2008 14:23

To ja może brzydko, bo hurtem, za siebie i za goska_bs (na jej prośbę)...

własne:
Biznes ['] u Goska_bs - zabrał go FIP

maluszki:
Zojka ['] - Georg-inia - odeszła na panleuko
Irysek ['] - Goska_bs - odszedł na FIP
MałaBura vel Trzcinka ['] - Goska_bs - zaawansowany kk
Pędzel ['] - Goska_bs - odszedł na FIP
Gumiś ['] - Goska_bs - odszedł na panleuko
Zami ['] - Goska_bs - odeszła na panleuko

dorosłe, które nie doczekały swoich domów:
Kminka ['] - Georg-inia - odeszła na FIP
Rastaman ['] - Georg-inia - odszedł na raka trzustki
Lala ['] - Goska_bs - uszkodzenie wątroby, najprawdopodobniej wskutek otrucia

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 02, 2008 15:47

15 października umarł nagle mój wyjątkowy kotek, Wolfi, miał 7 lat..
przyczyna?- pozwole sobie przenieśc z wątku kotków wątrobowców:

najwieksza ironią losu jest to,że Wolfi dostał zawału- był bardzo rozległy- miał cysty na płuckach( RTG, USG nie wykazało ich, nie miał problemów z oddychaniem) , prawdopodobnie któraś mogła dostała sie do krwiobiegu i nastapił zator...śmierć przyszła nagle, nie cierpiał, a mój świat zmienił sie w niespełna minutę, kiedy umierał, a ja nie mogłam już zrobić nic....
teraz biega sobie za Tęczowym Mostem z kawałkiem mojego serca, po którym pozostała mi tylko pustka...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26865
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 02, 2008 17:11

Halusia ['] 17-letnia koteczka bez łapki, miała domek tylko na trzy miesiące...

Maluszki:
Chuck['] panleuko
Wampirek['] robale
Dymek ['] słabiutki zarobaczony maluszek
ulviki:
-Dyl[']
-Marzyciel[']
-Mikesz[']
wszyscy braciszkowie mieli wrodzone wady, zabiła ich niewydolność płucek i serduszek :cry:
Burasek [']
Ostatnio edytowano Śro sty 02, 2008 22:17 przez ulvhedinn, łącznie edytowano 1 raz
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 02, 2008 21:55

Olinko, niczego nie zaniedbałaś, opiekując się Klólewną. Opis jej choroby wyraźnie pokazuje, że miała wrodzoną wadę serca (ten płyn w płucach). Póki była malutka, serduszko dawało radę, kiedy wyrosła, przytyła i szalała, nie starczyło mu już mocy. W takiej sytuacji nic się nie da zrobić. Cieszmy się, że zdążyła zaznać trochę fajnego kociego życia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15223
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sty 02, 2008 22:05

Ptyś, który nie doczekał Domu,
odszedł rozszarpany przez psy na początku stycznia 2007 roku
Kot, którego będę mieć zawsze w pamięci....

Obrazek


Przepraszam Cię.....



Obrazek

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro sty 02, 2008 22:17

moja Julia, miała 8 lat, zmarła na nowotwór - mięsaka poszczepiennego...
pierwszej nocy po jej śmierci słyszałam jej łapki, jak idzie do kuwety. Jej brat przez miesiąc szukał jej po całym domu i na balkonie.

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10734
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Śro sty 02, 2008 23:32

Częściowo uzupełniłam, dalszy ciąg będę robić jutro wieczorem.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 02, 2008 23:41

Toni - u moich rodziców. On po prostu odszedł, przeżywszy ponad siedemnaście lat.
Agata - u mnie. Przewlekłe zapalenie płuc, którego objawów w porę nie zauważyłem.
Rosie - też już u mnie. Jesienny kociak. Nie udało się wyjść z anemii.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 03, 2008 0:17

Nuna ['] odeszła u mnie 2 miesiące po wzięciu ze schronu... FIP... miała dopiero 7 miesięcy :(
Asminka, Perełka[*], Nuna[*], Zula[*], Lila
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 800 gości