POTRZEBUJĘ TYMCZASY II - DT dla kociąt! TRANSPORTERY ZWRÓCIC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 02, 2008 0:03

potrzebuję transport do Łomianek, najchętniej na piątek wczesnym popołudniem (wtedy też coś połapiemy). Jak nie - to kiedykolwiek, musze odwiezc kotki!!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 16:32

Barba50 sie zgłosiła:) dziękuję!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 16:45

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2734097#2734097 - tu proszę licytować, bo moje wyrzuty sumienia względem ariel rosną!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 17:28

To jak w końcu robimy z czwartkiem?
Chcesz wieczorem zabierać do siebie kocice z lecznicy. Mam w związku z tym czekać na Ciebie w Boliłapce czy brać sprzęt i jechać na bielany?


Moje tymczasy:
Biały jest boski, śmiga po mieszkaniu jak fryga i przefantastycznie bawi się razem z Niebieskim :D
On już się nadaje do adopcji - jest jeszcze trochę nieśmiały i sam się na kolana nie pcha, ale wziety wywala brzusze do miziania i mruczy. Czasem też mruczy sam do siebie z czystej radości życia.
W ZWIĄZKU Z MOJĄ SYTUACJĄ ŻYCIOWĄ POWINIEN JAK NAJSZYBCIEJ ZMIENIĆ LOKUM - NA KOLEJNY DT LUB DS!!

Rudy cienko - nie chce jeść, sra i ciągle strasznie miauczy. Chudy jest jak szczapa i wyraźnie mniejszy od brata. Jest dziś ze mną w lecznicy - jak będziemy mieli chwilę, to machniemy USG i ewentualnie krew.

Aster już puszczony luzem na łazienkę. Oporny z niego chłopak, chociaż już kilkakrotnie się zapomniał i rozmruczał u mnie na kolanach.
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sty 02, 2008 22:41

Dziewczyny, wiem, że to nieładnie, ale pozwolę sobie tu podlinkować mój własny wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... sc&start=0
Bo tu zagląda mnóstwo osób, a mój wątek co chwila ginie gdzieś w pomroce dziejów...
Wiem, że macie mnóstwo na głowie, ale może chociaż ktoś wspomoże mnie w łapance? Albo coś doradzi... Albo chociaż podrzuci od czasu do czasu...
Dla kotów z tego wątku czeka DT, co prawda tylko ocieplana budka w ogródku, ale na pewno lepsze to niż ich obecna sytuacja...

Zajrzyjcie też na Chochlikowy Wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70 ... c&start=15
Są nowe zdjęcia, niestety z chorym noskiem.
Doradźcie proszę i w tej sprawie!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sty 02, 2008 22:56

Agis - jesteśmy umówione, tak? dzwonię, ty ruszasz, spotykamy się na wilsonie na peronie.

Potrzebuję tymczasy dla:
a) kotów łomiankowskich - w ciagu miesiąca musimy opuścić praskie lokum, a wszystkie koty trzeba GDZIEŚ ulokować
b) miotu kociąt od kotki z wileńskiej jak tylko je wyprowadzi (+matka - super miła, fotki anika wrzuciła kilka postów wyżej)
c) miotu kociąt nie w pełni samodzielnych - ok. 15 stycznia!
d) czarnej kotki z Pruszkowa
e) 2 czarnych kotek niespełna rocznych (od Niny B.)

ad punkt c, wyjaśniam: własnie dowiedziałam sie, że okociła się znów matka ślepaków z NOWINIARSKIEJ - długo się nie pokazywała, urodziła ok. 15 grudnia. Chwilowo jest w jakiejś budce, karmicielka chodzi tam 2 razy dziennie z żarciem, ostrożnie by jej nie spłoszyć. Jeśli uda nam się tam wejść gdy ona będzie w środku - da się tam z nią zamknąć. I zgarnąć kociaki i potem JAKOŚ ją zmusić do wejścia do łapki. To cholernie cwana kotka, niestety juz się znamy... Dlatego choć bardzo nie chcę - MUSZĘ te kociaki zabrać jak będą jeszcze bardzo malutkie, zanim ją coś z tej budki wypłoszy... umówiłam się wstępnie na ok. 15 stycznia, mam nadzieję, że ich nie przeniesie do tej pory... jeśli to zrobi - praktycznie nie mają szans. Dlatego szukam kogoś, kto podejmie się przyuczenia gnojków do jedzenia stałego pokarmu.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2008 0:09

hop :!:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 05, 2008 11:56

Znamy ją, znamy :evil:
Trzeba przyznać, że kocięta udają jej się przepiękne... Tylko niestety przerażająco chorują...

Nie znajdzie się nikt chętny do pomocy maluchom?
Jeśli tam zaostaną, to naprawdę nie mają żadnych szans...
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 05, 2008 15:15

Do góry!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon sty 07, 2008 14:38

Złe wieści.

Jakiś czas temu martamagda przejęła miot kociaków z pewnej wsi. Te rude babki między innymi. Już mają domy, wszystkie.

Mama tych kociaków została tam na wsi. Miała być przywieziona na leczenie, sterylkę i wyadoptowana, ale panu było szkoda, bo taka ładna (podobno kolorowa).

Wpadła w sidła. Ma właśnie amputowaną łapę. Na kilka dni trafi potem do domu tego pana, ale widząc jego dotychczasowe postępowanie możemy być pewni, że prędzej czy później kotka znów trafi na dwór. Jak będzie żyć na dworze, bez regularnego karmienia, bez przedniej łapy? jak ma polować?

Potrzebujemy dla niej tymczas. Jest podobno oswojona.

Fotek nie ma i nie będzie, potencjalny domek musi uwierzyć opisowi (nie widziałam kota).

Uratujemy ją?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 07, 2008 19:50

W tej chwili mogę tylko podnieść :(

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto sty 08, 2008 11:01

Chetnie bym Cię wsparła ale w sprawie moich tymczasóc cisza głucha. Nawet jeśli ktoś dzwoni to chce żeby kocięta miały najwyżej 4 miesiące :evil:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto sty 08, 2008 11:03

Modjeska, nic prostszego. Mów wszystkim, że Twoje koty mają maksimum 4 miesiące. Niech mają jak chcą, co im żałować będziesz :twisted:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 09, 2008 11:56

Podrzucam i pozdrawiam :wink:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro sty 09, 2008 20:27

jopop pisze:
Wpadła w sidła. Ma właśnie amputowaną łapę. Na kilka dni trafi potem do domu tego pana, ale widząc jego dotychczasowe postępowanie możemy być pewni, że prędzej czy później kotka znów trafi na dwór. Jak będzie żyć na dworze, bez regularnego karmienia, bez przedniej łapy? jak ma polować?

Potrzebujemy dla niej tymczas. Jest podobno oswojona.

Fotek nie ma i nie będzie, potencjalny domek musi uwierzyć opisowi (nie widziałam kota).

Uratujemy ją?


czy ktoś może dać jej szanse??

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 68 gości