Boska Czworka - gabaryty Telmy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2003 12:45

beato a moze jednak pozwolic kotom spac u ciebie?wszystkim.. 8) moze nei beda sie bily pod tym metalowym lozkiem?( tiaaaaaaa hihihihih )
co do powiekszania zaladkow widac potworki rosna :D :D

mizianki dla calej bandy
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Nie sie 10, 2003 19:29

Krowki po przetrzymaniu do 1 w nocy potem grzecznie spia do 6 rano, po czym glosno domagaj sie jesc :) . Daisy dzisiaj biegunke miala - zostalo troche na futrze. Zobaczymy jak jutro bedzie, a potem do weta :( . Wyglada na to, ze poza ta biegunka (je suche to co zwykle) wszystko w normie....

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sie 11, 2003 19:34

No tak, ktoras ma nadal biegunke ale to chyba jednak nie Daisy :? no nie wiem... Najbardziej teraz podejrzewana jest Telma, bo u niej lekka biegunka ( b. miekka qpka) to stan permanenty.

Dzisiaj probuje przestawic kiciwaki na jedzenie jak akurat jest :wink: czyli tzw timed feeding. Na razie suchym, zeby zapalaly krowki do niego miloscia, bo skoncza sie puchy i to, co zamowilam u KasiD, i bedzie tylko suche i miesko. Puchy raz na tydzien jako przysmak...

No i ciezko idzie. Udalo mi sie wyjsc z pracy w czasie lunchu i przyjechac do domu zaproponowac im suche. Olaly 8O . Wieczorkiem tez dostaly i przez pierwsze pol godziny patrzyly na mnie z niedowierzaniem 8O SUCHE??? A MIESKO??? Ale troche zjadly. Miski zostaly schowane po 1 godzinie. Jeszcze jedna szanse z suchym dzis dostana :wink: A przed pojsciem spac puche na pol, podobno (tak wyczytalam, zobaczymy czy dziala) moze to wspomoc ich, hmmm, spokojny sen :roll: .

Rano o 4 znowu musialam je zamknac w transporterku, tlukly sie przez ponad godzine. Wtedy wyjelam Telme (ktora grzecznie przyszla spac do lozka z Daisy) a zostawilam Leeloo. I mialam spokoj od 5.30 do 6.30 :evil:

Ciasteczka jeszcze nie dzisiaj.... Aha, rozpoczynamy 2 serie Interferonu. Zarowno Daisy jak i krowki od czasu do czasu troche kichaja...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sie 11, 2003 19:38

Wychodzisz z pracy karmić koty ?? Oj, za dobrze mają u Ciebie :lol:
Jak się można dostać pod Twoją opiekę? Bo jakby co to ja chętnie :lol: :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon sie 11, 2003 19:42

Aniutella pisze:Wychodzisz z pracy karmić koty ?? Oj, za dobrze mają u Ciebie :lol:
Jak się można dostać pod Twoją opiekę? Bo jakby co to ja chętnie :lol: :lol:


No wiesz... Zabralo mi to w sumie godzinke z malym haczykiem :) a jak na razie sie obijam, bo jestem na wypowiedzeniu i nawet moj szef na razie - do czasu rozpoczecia sie budzetow - sie obija 8) . A lunch zjadlam w domu (sciagana srogim wzrokiem krowek, ktore suchego nie chcialy :lol: ).

Pod moja opieke mozesz sie dostac jak pojde na zwolnienie, co niedlugo niestety mi sie szykuje :(

No sa rozpuszczone ale wyglada ze nie za bardzo, bo ciasteczek nie dostaja (jak Bimisie) JESZCZE :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 13, 2003 19:20

Udalo mi sie przestawic je na jedzenie o konkretnej porze :dance: I jak ladnie jedza :D I wreszcie widze, ile ktora je...

Rano jak mnie obudza dostaja suche (porcja na caly dzien) i chowam dopiero jak wychodze do pracy, to maksimum jakies 2 godziny. Potem kolo 19 (albo wczesniej, zalezy jak wroce) reszte suchego. Jedza jak zloto wiec znika w ciagu 1,5 godziny, nie ma co chowac :lol: . I wieczorkiem jak juz ide spac, po drodze krowkom daje 1 tacke albo miesko na spolke, a Daisy dostaje troche Hills'a odklaczajacego. Oczywiscie rano miski sa pusciutkie 8O .

Przy wieczornym karmieniu, chyba w pierwszy dzien kiedy byly jeszcze oporne i nie chcialy tego suchego jesc bo myslaly, ze puche dostana, zaczelam rzucanie suchym. Ale zabawa!!!! Szczegolnie podoba sie Telmie, ktora biega jak szalona za wszystkimi rzuconymi chrupkami i je pozera, pobawiwszy sie chwilke z nimi w hokeja. Leeloo nie ma szans, bo Telma dobiera sie do jednego chrupka i z pelnym pyszczkiem rzuca sie na kolejna, kladac na niej ostentacyjnie lape :lol: . Przednia zabawa, dziekuje tym, ktorzy mnie zainspirowali (no nie pamietam kto o tym pisal :oops: ).

Cos wydaje mi sie, ze Telma znowu sie zatkala (sioosioo) i pojutrze - o ile cos sie nie zmieni - idziemy do weta. Daisy od wczoraj wykonuje 3 godzinne serenady wieczorem na balkonie, ja zupelnie nie wiem, o co jej chodzi 8O Jakis przystajny kocur niedaleko sie kreci czy co???

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro sie 13, 2003 19:38

Beata pisze:No sa rozpuszczone ale wyglada ze nie za bardzo, bo ciasteczek nie dostaja (jak Bimisie) JESZCZE :roll:

:oops:
bimisie dostaja tylko od wielkiego dzwonu :wink:
ale za to bardzo chetnie jedza suche i miesko. puszki dostaja rzadziej niz ciastka :mrgreen:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro sie 13, 2003 19:54

Beata pisze:Daisy od wczoraj wykonuje 3 godzinne serenady wieczorem na balkonie, ja zupelnie nie wiem, o co jej chodzi 8O Jakis przystajny kocur niedaleko sie kreci czy co???


Budyń też wczoraj jakoś wyjątkowo namiętnie (nawet jak na siebie) śpiewał. I dzisiaj jest bardziej miaukliwy...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro sie 13, 2003 19:57

Moze wola deszcz? :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88364
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sie 13, 2003 20:11

To bylo duuuzo przed deszczem i jeszcze po nim. Moze wyczula deszcz? Ale przed chwila znowu mialam spiewy :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sie 22, 2003 17:51

Dawno nie opowiadalam o kocich... A teraz znowu problemy oczywiscie :? .

Sa tuz przed 3 kuracja interferonem (przerwa co tydzien). Telma caly czas miala takie rzadsze qpki wiec w koncu sie zebralam i je zbadalam, robali njet. W srode krowki postanowily przestac jesc (no, prawie) i od tego momentu Telma ma prawdziwa biegunke. Bierze lakcid od wtorku (wetka mowila, ze moze te rzadkie qpy to problemy z flora bakteryjna) ale to nic nie zmienia. Nie chca suchego. Schodzilo dziennie 150 g a teraz jak 70 zejdzie to jestem zadowolona. Mokre tez "nie bardzo" 8O . Otworzylam im przed chwila Shebe w bialym sosie (ulubiona), sos wylizaly i na tym sie skonczylo... Rano Indyczy Gerberek tez wszedl ostroznie, i niewiele. Sama juz nie wiem, co to moze byc. No bo przy zabkowaniu (nic nie widac w tym kierunku) to przynajmniej mokre by chcialy, nie?

Daisy z kolei calymi dniami miauczy i sie zali, najczesciej na balkonie. Nie mam pojecia o co chodzi 8O . I chyba uczulila sie na Troveta i Iamsa L&R bo strasznie przy nich kicha. Inne suche je OK :roll: , bez dodatkowych efektow dzwiekowych...

Teraz gotouje krowkom kurczaczka, moze na to sie skusza? A jutro rano do weta wsystkie tsy :evil: .

Oprocz zmiejszonej znacznie ilosci spozywanej wody i w/w objawow, innych nie ma. Zachowania w normie.

Moze mi ktos podpowie o co chodzi??? Martwie sie bardzo. Czy to juz pierwsze objawy FIPa????

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sie 22, 2003 19:22

Beato, nie martw sie na zapas !
Wszystko bedzie dobrze, po prostu Krowki maja chwilowo mniejszy apetyt.

miziaki dla dziewczynek !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob sie 23, 2003 7:55

Mysle, ze to jednak zabki. Mialam gdzies troche RC Kitten na ktorego sie skusily (male chrupki). Nie zjadly duzo ale przynajmniej cos... No i po kurczaczku ani sladu :D . Biegunke nadal mamy, wiec jedziemy do weta jednak

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sie 23, 2003 8:14

Ech, te maluchy kochane :lol:
Wymiziaj Daisy szczególnie, pewnie tęskni...
Pozdrawiam
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob sie 23, 2003 16:05

Aniu, Daisy wymiziana specjalnie od Ciebie :D ona bylaby miziana 24 godziny na dobe jakby mogla. Pewnie rzeczywiscie teskni...

Krowki maja jakas rewolucje w zoladkach (po czym???), gazy i jakies takie inne. Dostaly dzisiaj dwa zastrzyki, przez kilka dni jeszcze bedziemy jezdzic na zastrzyk bo nie podjelam sie dawania im tabletek dwa razy dziennie :wink: . Leeloo 2 razy byla opatulana w reczniczek zanim sie udalo zastrzyk zrobic, a jaki byl krzyk!!!! I fukanie :roll: . Telma za to dostala zastrzyk u mnie na rekach i w ogole nie protestowala.

Wetka powiedziala, ze w tym stanie to wlasciwie dobrze, ze jedza malo, bo dopiero by sie dzialo...

No to dietka: suche tylko i gotowany kurczak z ryzem :evil:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 118 gości