meggi 2 pisze:Jaki ten Grzywka mądraliński, szkoda ze tak daleko mieszkacie bym go osbiscie zechciała poznac. Miziamy Grzyweczke, a moze jutro zawita na bal sylwestrowy na balkon do Ciebie, a czy on spi w tym pieknym apartamencie jaki mu zrobiłas czy wałęsa sie po smietnikach?
Wcale nie tak daleko mieszkamy- raptem dwie godziny busem...

Obawiam się, że skoro nie był uprzejmy odwiedzić mnie w święta to i sylwestra spędzę w towarzystwie Innych

I...no właśnie...Grzywka siedzi w piwnicy u pani karmicielki, apartament częściowo stoi pusty...



Tak więc dalej utrzymuję, że późnojesienne wizyty Grzywki na moim balkonie były formą...ehem...rekonesansu i sprawdzenia czy może JEDNAK wreszcie wyprowadziłam się z tego fajnego lokalu...
