Koty z Korabiewic - szukamy domów, DT i wsparcia...

[norka13]

Super, super wieści!!!
To, żebyśmy zostały przy dobrych wiadomościach - postanowiłyśmy z Julą, że adoptujemy Zębulka.
Podbił chłopak nasze serca bardzo skutecznie. Julka wybaczyła mu nawet obsiusiane łóżko i ostatnio rozwleczenie po całym pokoju jej ozdoby z Mikołajem...
Kolejny kot ma więc stały dom

[Poddasze]

No to Nowy Rok dla Zebulka oznacza poczucie stałego bezpieczeństwa
duże miziaki dla koteczka

A ja zapomniałam napisać wcześniej, że Kubuś miał dziś swój wielki dzień Podczas obowiązkowego głaskania w ramach ośmielania koteczka, Kubuś zaczął mruczeć!!! Najpierw mruczał cichuteńko, a potem na całą szafkę rozległo się przyjazne mrrrrrmrrrrrrrrrmrrrrrrrrrrrrrr....

Wciąż leżał skulony i wyglądał na przestraszonego, ale pod dotykiem ręki nie czułam już napięcia. A potem widziałam jak Salma przeniosła się na jego legowisko i potem już Kubuś leżał całkiem zrelaksowany.

[andorka]

Dziewczyny jakie piękne wieści na przedostani dzień starego roku...

Cieszę się bardzo, że trzy kocie serduszka znalazły swoją przystań i w Nowy Rok wkroczą już w SWOICH DOMACH i ze SWOIMI DUŻYMI by mruczeć im na resztę kociego zycia.

Po prostu dziękuję za gorące serca, a nowym Dużym życzę wytrwałości, cierpliwości i kociego przywiązania w Nowym i każdym następnym roku

[Sanna]

Wieści super radość mąci tylko relacja Matahari z Korabiewic.. Nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby Was nie było...

[olga nik]

Marsjanka,wielkie dzięki dla Ciebie i Twojej Mamy.
Przywróciłas mi wiarę w to,że wiadomości mogą być nie tylko zle
Bardzo się cieszę.Wisienka bardzo długo czekała na dom.Była zabrana we wrześniu.
Dziękuję serdecznie
Kolejne koty uratowane.
W lecznicy w Babicach jest biedulek trzylapek,bez tylnej nóżki.Pan go przyniosł,miał odebrać, nie wrócił.Jutro zrobie mu zdjęcie i założe watek
Niestety,mamy nową dostawe.trzy dorosłe i trzy półdzikie kociaki,bardzo śliczne.Na razie mieszkają u babki,która chce ich pozbyć sie.Wszystkie mają być odebrane przeze mnie po 10-tym stycznia

[Matahari]

Sanna...
mam nadzieję, ze niedługo zabraknie kotów w Korabiewicach... i tego życzę wszystkim na Nowy Rok...

Kleksik w łazience coraz bardziej wyluzowany... siedzi jak władca na parapecie i ogląda co i jak sie dzieje w łazience... i sam wychodzi z kartonika, który mu postawiłam... brany na ręce już nie jest taki spięty i ociera się...

Tara miziana ślini się okropnie... i ociera to zaślinione pyszczycho w dłonie... i najchętniej nie schodziłaby z rąk... i już nie warczy na resztę footer...

[norka13]

Ja też mam nadzieję, że w przyszłym roku to jedno z kocich "gett" (jak kiedyś określiła Olga schroniska) zostanie puste...
Chciałam przy okazji jeszcze Starego Roku serdecznie Wam podziękować za to, że miałam okazję Was poznać i podziałać coś na rzecz moich ulubionych drapieżników
A w Nowym życzę nam wszystkim, aby był lepszy od poprzedniego i przyniósł duuużo kociego szczęścia....

[Sanna]

Dołączam się do Noworocznych życzeń dla Was wszystkich - niech ten następny rok będzie spokojny, radosny, wolny od wszelkich trosk za to pełen mruczenia szczęśliwych kotów !

[BAJKA-BB]

Ja również dołączam się do życzeń - dla wszystkich Futer i ich Dużych wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Bardzo się cieszę z wspaniałych wieści o Chaberce, Wiśni, Marzance, Zębulku Równie wspaniale brzmią nowiny o zabraniu kolejnych trzech kotów. Szczególnie cieszy mnie, że Kleksik jest już bezpieczny Dzięki Małgosiu

Smutne natomiast są nowiny o Przylepku Gdzie znaleźć niezakocony dom, który nie boi się FIV ???

[Poddasze]

Do Olgi trafił Trzyłapek. Zerknijcie prosze na jego wątek... http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2737618#2737618

[BAJKA-BB]

Koniec roku przyniósł dużo dobrych wieści, ale nowy rok rozpoczyna się dość czarno... Rozpętana na dogo afera w sprawie Korabiewic i związany z nią brak możliwości dalszej pomocy kotom, które zostały w schronie... Dramatyczne poszukiwanie domu dla Przylepka... Błyskawicznie kurczące się środki na utrzymanie kotów w DT... A teraz jeszcze Trzyłapek...

[Sanna]

Boże... co będzie z kotami które zostały w Korabiewicach??

[Poddasze]

obawiam się, że obecnie jedyny sposób na uratowanie ich to jeżdzenie tam osób, ktore ostatecznie będą te koty adoptować. czyli wracamy do punktu wyjścia z czasów kiedy nikt się tym schroniskiem nie interesował... Obecnie zostało tam 10 kotów, ale za chwilę zacznie ich przybywac i zacznie się koszmar z minionego lata...

chyba możemy podziękować dziewczynom z dogo i nieodgadnionej "mądrości" właścicielki schroniska...

szkoda... strasznie szkoda... zabrakło nam jednego - dwóch miesiący, żeby wyciągnąć te, które tam jeszcze czekały na ratunek.

[Sanna]

...
Jezu..żeby udało się je wyciągnąć, uratować...
ale będą następne Cyklopki, Domisie, Wisienki..

[Poddasze]

niestety...

z Karotką bardzo chciałyśmy jeszcze wyciągnąć siostrę Tary - Tinę... jej stan nie wydawał się dobry ostatnim razem. ja mogę tylko trzymac kciuki, żeby wydarzył się cud. ostatnio nie wydarzył się ani jeden. może wystarczy już umierających kotów, może ktoś się zlituje. Czy może musi dojść do kolejnego pożaru, żeby ludzie zobaczyli co się tam dzieje na codzień... Wciąż na domek czeka Szarutka i Basza i Calineczka i Karmelek... i Panorama i Kicia (tak podobna do Wisienki) i te nowe koty,które za chwilę tam się pojawią ufając, mając nadzieję...

mam już dosyć ludzkiej głupoty. mam dosyć patrzenia na zdjęcia kotów z Korabiewic, które wciąż tam czekają na ratunek, bo we wszystkich pysiach widzę Szyjkę i Domino i Minutkę... i ręce mi opadają i wyć mi się chce. Bo ze wszystkich miejsc na ziemi coś mnie podkusiło, żeby zobaczyć Korabiewice. A teraz mam odciśnięte piętno pod powiekami jak zły sen, jak koszmar, który powraca.