Jak sterylki dzikich kotek emocje wszelkie złe wyzwalają

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 29, 2007 19:21

Dlaczego koty znikają z Dolnego Miasta
Jowita Kiwnik2007-12-28, ostatnia aktualizacja 2007-12-28 18:04
Mieszkańcy gdańskiej dzielnicy byli przekonani, że zwierzęta wyłapują złe kobiety. Okazało się jednak, że to wolontariuszki działające na zlecenie miasta. A mruczki trafiają do weterynarza, gdzie są sterylizowane

Na drzewach i słupach na Dolnym Mieście ktoś nakleił kserokopie artykułu o szczurach atakujących Gdańsk. Obok odręczna notatka, że po dzielnicy grasuje hycel, który łapie pożyteczne koty (podane jest jego nazwisko, a nawet numer rejestracyjny samochodu, którym wywozi zwierzęta).

- Jeżdżą we dwie, z taką koleżanką - mówi pani Zofia. - Mają wędkę z haczykiem, na który nabijają wątróbkę i w ten sposób zwierzęta wabią do klatki. Potem zamykają w piwnicy. Po jakimś czasie koty znikają, nikt nie wie gdzie. Niektóre są wypuszczane na pół ogolone. - Widziała to pani? - pytamy z niedowierzaniem. - Sama im przeszkodziłam. Policję wezwałam - denerwuje się pani Zofia. - Mojego kota też zabrały. A policja nic nie robi.

Idziemy pod adres "hycla" wskazany na kartce. Domofonu nikt nie odbiera. Stukamy do drzwi. W środku pali się światło, ale nikt nie otwiera. Kiedy jesteśmy już dwa piętra niżej, słyszymy skrzypnięcie drzwi. - Ta pani i tak nie otworzy - mówi spotkany przed budynkiem sąsiad. - Faktycznie ona tutaj z koleżanką łapie koty - mają specjalną drucianą klatkę - ale nie wygląda na taką, co by zwierzęta krzywdziła. Chociaż kotów jakby mniej ostatnio - dodaje niepewnie.

Mieszkańcy napisali list z prośbą o interwencję do gdańskiego radnego Marka Bumblisa. Podpisało się pod nim 15 osób. - Brzmi to jak z filmu Hitchcocka, ale sprawę należy wyjaśnić - zapewnił radny.

Ale policja już tajemnicę rozwiązała. - Te panie są wolontariuszkami, wyłapywaniem kotów zajmują się za zgodą gdańskiego Urzędu Miasta, który rozpoczął akcję sterylizacji zwierząt - mówi Piotr Strojny, rzecznik prasowy Miejskiej Komendy Policji w Gdańsku. - Mają odpowiednie dokumenty. Koty zawożą do weterynarza, tam zwierzęta są sterylizowane. Po jakimś czasie wypuszczają je w tym samym miejscu. Wygląda na to, że doszło do nieporozumienia między wolontariuszkami a paniami dokarmiającymi koty. Prawdopodobnie jedna z nich wypuściła kota na dwór, a te panie zdążyły go złapać i zawieźć do sterylizacji. I wtedy zaczął się cały konflikt.

To ten artykul. Mozna poczytac
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 29, 2007 19:34

MIKUS niestety pani karmicielka, pseudokarmicielka, wie dokładnie, że chodzi o sterylizacje a nie mordowanie kotów. Gdybym wiedziala ze broni kotów, bo sie o nie martwi to nie byloby sprawy, ale ta kobieta robi to chyba na złość. Tłumaczylam jej, że są to sterylki, że koty wrócą po kilku dniach, że nie bedzie kociakow, a ona na to ze nie trzeba sterylizowac, bo kocięta i tak zdychają :? Taka to dobra pani.
W zeszłym roku nie pozwoliła wziąć umierającego kociątka z tego podwórka. Nie tłumacząc się wcale, bo na takie zachowanie nie ma tłumaczenia. Dla mnie ta osoba jest poprostu zwyrodnialcem, którego rajcuje powolna smierć kotow w cierpieniach. Ona chyba napawa się widokiem umierających kociąt, bo jak inaczej ocenić jej zachowanie?
Dokladnie jak było z tym kociaczkiem wie Mayo, bo własnie Mayo chciala go ratowac, a ta baba ją napadła.

Nie ma zadnych szans na dogadanie się z tą kobietą. Jedyne co pozostaje to złapac cichaczem, albo z asystą policji pozostale 3 kotki i je wysterylizowac, jak bedzie nastepna akcja sterylkowa. Najprawdopodobniej na wiosne.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 29, 2007 19:35

kasia1 pisze:Mikuś nie zawsze chodzi o pomyłkę. Pani Zofia może mieć inne przekonania np. co do sterylizacji.


I dokładnie o to chodzi. Ja z tą panią próbuję rozmawiać od dwóch lat, ale z jej strony spotykają mnie jedynie wyzywania od głupich. Wykrzykuje, że sterylki to okaleczanie , że wszystko ma być NATURALNE, a kiedy w zeszłym roku próbowałam złapać chore kociaki, tłumacząc , że je wyleczę, znajdę domy, to darła się , że mam się odczepić od JEJ kotów ( przypominam, że wszystkie te koty przebywają na ulicy ) i nie pozwoliła żadnego zabrać ( kotki w większości nie przeżyły, ale ona właśnie to nazywa naturalną regulacją ). Teraz z pomocą przyszła jej jeszcze jedna kobieta ( prawdopodobnie chora na schizofrenię ), która o mało co nas nie pobiła, nie zniszczyła klatki łapki. Groziła, że naśle bandziorów, aby zniszczyli Beacie samochód, zdaje sie, że nam też groziła, ale my tak psychiczne z Beata przeżyłyśmy jej dwa ataki na nas, że ja już do końca nie pamiętam czym nam groziła ostatecznie. W każdym razie kobieta jest niebezpieczna, bo zdolna do wszystkiego. Teraz jak mnie widzi na ulicy to woła za mną "morderczyni". Pewnie to ona rozklejała kserówki z artykułem o szczurach, które atakują ludzi, ale nie w Trójmieście jak niedoinformowana pani redaktor napisała, ale w Wolsztynie. A pod kserówkami, to pewnie już pani doktor Zosia, wypisywała te informacje o hyclach... Dla mnie przypadek beznadziejny... Jedyny ratunek, to ochrona staży miejskiej i wyłapanie pozostałych kotek na sterylki.
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 29, 2007 19:42

dzidzia pisze:
Nie ma zadnych szans na dogadanie się z tą kobietą. Jedyne co pozostaje to złapac cichaczem, albo z asystą policji pozostale 3 kotki i je wysterylizowac, jak bedzie nastepna akcja sterylkowa. Najprawdopodobniej na wiosne.


O ile będzie następna akcja - po tej zadymie Urząd Miasta Gdańska, nie chcąc żadnych problemów, może sie wycofać ze sterylek. I tego się obawiam najbardziej .
I o to mam największy żal do tej redaktorki Jowity Kiwnik, bo być może przez jej żądzę wypichcenia sensacyjnego artykułu, ucierpią gdańskie koty :evil: :evil: :evil: A cały rok błagałyśmy o te sterylki !!!
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 29, 2007 19:53

dziewczyny, róbcie swoje :ok:
tak jak są mądrzy i głupi ludzie tak są madre i głupie "karmicielki"
i mądre i głupie redaktorki
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 29, 2007 21:04

Mam nadzieje, ze UM nie przestraszy się jednej, sfrustrowanej pani Zofii. Pozostale karmicielki chętnie współpracowały, same łapały koty, ale tym karmicielkom zalezy na losie kotow. One kupuja jedzenie dla kotow, żywia je tak, ze koty są najedzone i nie muszą szukać jedzenia po śmietnikach. Tez je leczą. A pani Zofia, poprostu ma koty do łapania szczurow. Bo w zasadzie ona nawet ich nie karmi. Poprostu wynosi resztki jedzenia na śmietnik. Nawet nie wiem jakim prawem cokolwiek ma do tych kotów. Chyba jedynie to że koty mieszkają na podwórku przylegającym do kamienicy w ktorej mieszka
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 29, 2007 21:34

A tu zdjecia jak zyja domowe koty pani Zofii

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 30, 2007 0:41

To ta baba... :o :o :o
Chciałam jej dać szanse - wiecie jak to jest - czasami to Ci najwięksi krzykacze mogą pomóc- więc starałam się ją troszkę podbronić i jak gdyby przekabacić na naszą stronę. A może trza by Ją zaprosić do mieszkania takiego wolontariusza - pokazać :!: :!: Przedstawić na czym taka działalność polega, co ma na celu i to, że po sterylce nie zabija się kotów, lecz pokazać /na żywym kociaku/ że ten i ten kot jest po zabiegu i przechodzi teraz rekonwalestencję i zaraz będzie puszczony z powrotem do środowiska w którym żyje.
Ale czytając Wasze odpowiedzi widzę, że jest to raczej nie możliwe. Chodziło mi tylko o to by nie skreślać pochopnie człowieka, który może kiedyś okazać się być pomocnym w działaniu na rzecz obrony zwierząt oraz nie zapomnieć o co -tak naprwdę-walczymy / nieważne są waśnie między ludźmi kiedy chodzi o zdrowie a częstokroć i życie niewinnego w tym sporze zwierzaka/.
MIKUŚ
 

Post » Nie gru 30, 2007 11:31

MIKUŚ pisze: nieważne są waśnie między ludźmi kiedy chodzi o zdrowie a częstokroć i życie niewinnego w tym sporze zwierzaka/.


I dokładnie o to chodzi, dlatego mimo fizycznych napaści, gróźb, szkalowania, można powiedzieć z narażeniem życia, pomogłyśmy tylu kotom ze stada pani Zofii, ilu sie dało.
A ja żałuję, że w zeszłym roku posłuchałam się tej wariatki, bo kilka kociąt mogłoby żyć i mieć kochające domy :cry:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 30, 2007 11:41

kasia1 pisze:
evalla pisze:wyć się chce. Nie wiedziałam że moje drugie imie to hycel z Nowego Portu ... 8O :wink:
Ręce opadają. Może rzeczywiście warto zrobić konfrontację z wielką Panią redaktor.... niech wysłucha tez i drugiej strony i napisze o tym artykuł propagujący akcje sterylizacji.


cha, a ja już myślałam, że to Mayo jest tym hyclem


No ja jej tego tytułu nie odbieram ;] Ona z Dolnego Miasta ja z Nowego Portu ;) mnie też Pani karmicielka podejrzewała o to że wyłapuje koty i oddaje je do laboratorium na testy....
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie gru 30, 2007 16:45

Jakby nie patrzeć hyclowanie jest bardzo, bardzo pożyteczne :lol:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 30, 2007 16:49

Ojjjj...............TAK - tacy Hycle jak WY dziewczyny są wręcz niezbędni w dzisziejszych czasach :!: :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol:
MIKUŚ
 

Post » Nie gru 30, 2007 18:14

Jak zawsze są dwie strony medalu.... :(
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie gru 30, 2007 19:13

ale medal jest jeden :wink:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 30, 2007 19:46

jasobie pozwoliłam wysłać uprzejmego maila do autorki artykułu
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], sadnessofheart i 174 gości