Jedzonko z ipakityną zniknęło dzisiaj całkiem ładnie w Puchaciowym brzuszku..
Lekarstwa na serce też dają się podać bez kłopotu..
Najgorzej Puchatek znosi zakraplanie oczu..
No i nadal śpi na mojej głowie, przytula się przy każdej okazji, namolnie pcha się na kolana..
i najważniejsze - cośtam jednak widzi..
