Księżniczka pogniewała się na kuwetkę i nie zamierza kupki robić...
Jestem na linii z Marcelibu i posłusznie wykonuję jej zalecenia. BLanka piła już lactulosum, dziś weszłam z parafiną... Czekamy
Wujek dumny i dziękuje za pozdrowienia swojej ulubienicy.
A przy okazji martwi się o Blanusię, czy jej dooooopsko nie zgnije od spania. Bo ona śpi calutkie Boże dnie