Moje kociska.. Puchatek ['], pożegnanie.. s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 28, 2007 16:58

aamms pisze:
Kasia_S pisze:
aamms pisze:Byłam u dr Jagielskiej..



to ja bym się jednak z kimś jeszcze skonsultowała...


Puchatek jest leczona u dr Ady i po wczorajszej wizycie miałam przyjść dopiero po nowym roku.. ale wyniki nerkowe były takie, że pojechałam dzisiaj..


tak też sobie pomyślałam 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt gru 28, 2007 16:58

Wiele z nas kojarzy chore nerki = codzienne kroplówki. Ale przecież leczy się całego kota, nie tylko jego nerki...

Pamiętam jak przy Mystery Manie, z chorymi nerkami, kilka osób z forum podniosło larum, że płuczemy go podskórnie, a nie dożylnie. Tylko, że żadna z tych osób nie zauważyła, że kot miał również anemię i kroplówki dożylne by go zabiły :roll: Leczenie wówczas zaordynowane wyprowadziło chłopaka na prostą i ma się świetnie.

Nie można wrzucać standardowego leczenia, trzeba brać pod uwagę pacjenta, nie tylko wyniki badań.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 28, 2007 17:57

aamms pisze:
Kasia_S pisze:
aamms pisze:Byłam u dr Jagielskiej..



to ja bym się jednak z kimś jeszcze skonsultowała...


Puchatek jest leczona u dr Ady i po wczorajszej wizycie miałam przyjść dopiero po nowym roku.. ale wyniki nerkowe były takie, że pojechałam dzisiaj..


Kasiu?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt gru 28, 2007 20:20

aamms pisze:
Marcelibu pisze:
aamms pisze:Następna kroplówka w sylwestra, potem jeszcze co najmniej dwie i kolejne sprawdzenie parametrów nerkowych..

Czemu dopiero w Sylwestra, czyli za 3 dni? Czemu nie każdego dnia? Rozumiem, że to pewnie zalecenie dr Czubek... Ale ja bym dawała codziennie, pod skórę...


Byłam u dr Jagielskiej..
a co trzy dni ze względu na oczy.. każda kroplówka powoduje wzrost cisnienia co z kolei nie jest dobre dla puchatkowych oczu..
jakby nie było problemów z oczami, to kroplówki byłyby częściej..

Przyznam się szczerze, że całości nie czytałam :oops: , tylko wiedziałam od Juniorki :wink: , ze nie jest dobrze.
Z tego, co wyczytałam, to podawany jest przecież Fortekor, Furosemid. Rozumiem, że oczka są ważne, ale jeśli nerki sie nie ustabilizują, to zdrowe oczka chorym nerkom nie pomogą. Przepraszam, za to co napisalam, ale tak myslę. Absolutnie nie chcę tu komentować zaleceń lekarza, tylko tak mi się pomyślało.
Marcelibu
 

Post » Pt gru 28, 2007 20:40

Marcelibu, dwa tygodnie temu Puchatek przestała widzieć w ogóle..
Byłam u Garncarza, to degeneracja siatkówki.. stale jest mierzone ciśnienie,
ogólnie Puchatek jest pod kontrolą i w zależności od tego co się akurat dzieje, są podejmowane decyzje..
W sylwestra jedziemy jeszcze na usg..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 28, 2007 20:47

aamms pisze:Marcelibu, dwa tygodnie temu Puchatek przestała widzieć w ogóle..
Byłam u Garncarza, to degeneracja siatkówki.. stale jest mierzone ciśnienie,
ogólnie Puchatek jest pod kontrolą i w zależności od tego co się akurat dzieje, są podejmowane decyzje..
W sylwestra jedziemy jeszcze na usg..

Nie doczytałam. Przepraszam :oops: .
Ale jeśli już tak zabrnęłam, to chciałabym jeszcze zapytać: w jaki sposób podawanie większej ilości kroplówek (w związku z nerkami) zaszkodzi oczkom kotki? Jestem zboczona prawie już na punkcie nerek i stąd tak drążę temat...
Marcelibu
 

Post » Pt gru 28, 2007 21:00

Marcelibu pisze:
aamms pisze:Marcelibu, dwa tygodnie temu Puchatek przestała widzieć w ogóle..
Byłam u Garncarza, to degeneracja siatkówki.. stale jest mierzone ciśnienie,
ogólnie Puchatek jest pod kontrolą i w zależności od tego co się akurat dzieje, są podejmowane decyzje..
W sylwestra jedziemy jeszcze na usg..

Nie doczytałam. Przepraszam :oops: .
Ale jeśli już tak zabrnęłam, to chciałabym jeszcze zapytać: w jaki sposób podawanie większej ilości kroplówek (w związku z nerkami) zaszkodzi oczkom kotki? Jestem zboczona prawie już na punkcie nerek i stąd tak drążę temat...


Kroplówki podnoszą ciśnienie, a a wysokie ciśnienie niszczy oczy (siatkówkę).

Tak oślepł pies moich rodziców - miał chore nerki i wysokie ciśnienie odkleiło mu siatkówki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt gru 28, 2007 21:51

Jana pisze:
Marcelibu pisze:
aamms pisze:Marcelibu, dwa tygodnie temu Puchatek przestała widzieć w ogóle..
Byłam u Garncarza, to degeneracja siatkówki.. stale jest mierzone ciśnienie,
ogólnie Puchatek jest pod kontrolą i w zależności od tego co się akurat dzieje, są podejmowane decyzje..
W sylwestra jedziemy jeszcze na usg..

Nie doczytałam. Przepraszam :oops: .
Ale jeśli już tak zabrnęłam, to chciałabym jeszcze zapytać: w jaki sposób podawanie większej ilości kroplówek (w związku z nerkami) zaszkodzi oczkom kotki? Jestem zboczona prawie już na punkcie nerek i stąd tak drążę temat...


Kroplówki podnoszą ciśnienie, a a wysokie ciśnienie niszczy oczy (siatkówkę).

Tak oślepł pies moich rodziców - miał chore nerki i wysokie ciśnienie odkleiło mu siatkówki.

Rozumiem. Błędne koło... :(
Marcelibu
 

Post » Pt gru 28, 2007 22:44

przykro mi
myślałam, że to może jakieś chwilowe wahnięcie
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt gru 28, 2007 22:58

Och, nie.... :(
Aniu, jutro wyszukam coś na Bazarek specjalnie dla Puchatka, ok?

Cały czas trzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 28, 2007 23:11

Ciri pisze:Och, nie.... :(
Aniu, jutro wyszukam coś na Bazarek specjalnie dla Puchatka, ok?

Cały czas trzymam :ok: :ok: :ok:


Dzięki Ciri.. :1luvu:
Wygląda na to, że teraz przyda się każdy grosz..
Jutro zrobię uaktualnione rozliczenie i już widzę, że krótko.. :? a to dopiero początek leczenia.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 28, 2007 23:24

ariel pisze:
aamms pisze:
Kasia_S pisze:
aamms pisze:Byłam u dr Jagielskiej..



to ja bym się jednak z kimś jeszcze skonsultowała...


Puchatek jest leczona u dr Ady i po wczorajszej wizycie miałam przyjść dopiero po nowym roku.. ale wyniki nerkowe były takie, że pojechałam dzisiaj..


Kasiu?


tak? bo mi właśnie o konsultację z dr Adą chodziło...
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pt gru 28, 2007 23:49

Cały czas kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 29, 2007 0:03

Dopiero dotarłam tu po świętach. Mocno trzymam kciuki za zdrowie Puchatka :ok:
Jest w tym samym wieku co Kitka, zawsze wydawało mi się, że moja jest starsza niż Puchatek.
Ale koszty weterynaryjne chciałabym mieć takie jak ty... :oops:

Co za Pulpet? Jakoś mi umknęło :oops:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30788
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob gru 29, 2007 0:07

Na ulotce lotensinu jest napisane, że lek może podnieść poziom kreatyniny. To to samo co fortekor.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 43 gości