TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 27, 2007 13:40

Oj :(

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Czw gru 27, 2007 14:53

Czekam na wiesci. Zaczynam się martwić bardzo, bardzo. Napiszcie chociaz jedno słowo...

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 27, 2007 15:02

Miłka dość kiepska, najgorzej, że nie bardzo wiadomo co jest. Ma wenflon, dostaje kroplówki i antybiotyki i przeciwwymiotne. Nie ma żadnych konkretnych objawów poza wymiotami i osłabieniem i brakiem apetytu. Już nawet nie ma gorączki. Czekamy.


Wyprałam z pomocą kathrin chlory. i wypuściłam je do reszty stada. Obecnie 4 kocie podlotki (Małabura, Maja i Chlory) ganiają razem, a ja nie wiem jak zamierzam w tym mieszkaniu żyć...

Wileńskie przerzuciłam do pokoju, a salon odzyskałam. KOTOM WSTĘP WZBRONIONY!!!!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 27, 2007 16:14

Jopop sorry za OT :?

czarna_agis pisze:Nawet tak nie mów!!
One poprostu JESZCZE nie doszły!!

A awizo ani widu, ani słychu... :evil:


Agis!! Wiesz, że podpadłaś? Podpowiedź: SYLWESTER...
Ja będę. Ty nie :cry: Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw gru 27, 2007 17:29

:( obawiam się, że zbiera jej się w brzuchu płyn... :(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 27, 2007 17:32

jopop pisze::( obawiam się, że zbiera jej się w brzuchu płyn... :(

:( :( :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw gru 27, 2007 20:20

jopop pisze::( obawiam się, że zbiera jej się w brzuchu płyn... :(


:( Asiu, brak mi słów.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 27, 2007 20:52

:cry:
Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw gru 27, 2007 23:50

bez zmian.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2007 0:14

:(
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2007 0:44

Robie milce kolejna kroplowke, wiec moge pare slow napisac, z tym, ze 1 reka, wiec sorki za brak polskich zuczkow.

Mialam 1 dzien spokoju, fajnie, co? :cry:

Chlory zostały dziś wyprane. Nie były tym zachwycone, ale teraz wygladaja DUZO lepiej.i sa takie mieciutkie:) Po wypuszczeniu do holu natychmiast skumplowaly sie z malabura i maja, trwalo to doslownie kilka sekund. Teraz sa wspolne gonotwy.

Z tym, ze zabawa zabawa, a odpoczynek odpoczynkiem - wowczas malabura wybiera jednak Wujka Łapka, a chlory spia razem. Maja na zeslaniu, samotnie, bo zadna z pozostalcyh kotek nie przepada za zbyt bliskim kontaktem.

Wilniaki szaleja wlasnie w kratce, kacziukas lazi nawet po suficie:) moa obecnosc chyba jest dla nich mneij straszna, kacziukas juz nawet mruczy jak poloze sie z nia w kalce i ja glaszcze po brzuchu... na rekach jeszcze nei chce siedziec. katyte w miare niezle, katinas boi sie jeszcze okropnie.

Dzis bede spac tylko z milka, chce zebysmy mialy spokoj, bo noc bedzie krotka - rano musze zrobic jej kolejna kroplowke i popracowac troche... a zaraz po pracy jesli nic sie nie zmieni - jade do lecznicy. Jesli usg potwierdzi plyn w brzuchu - naklujemy. cd - znacie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2007 0:56

co prawda straciłam już rachubę, która to Miłka... ale

żeby było lepiej, nie gorzej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt gru 28, 2007 1:02

Miłka to koteczka ktora trafiła ode mnie od Anuk, a pierwotnie z działek gdzies na woli (za pośrednictwem pani ewy oczywiscie...)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2007 1:06

Trzymam mocno kciuki za zdrowie Miłki :ok: (p. Ewa - to dzięki niej uratowałyśmy od schronu Małą i Agatkę :?: )

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt gru 28, 2007 1:14

pani Ewa dostarcza mi i osobom, które mi pomagają 95% kotów, tzn. to do niej ludzie zgłaszają się z problemami, a potem ona przekazuje te sprawy w moje ręce :twisted:


zapomniałam. wczoraj jak byłyśmy na pradze - przejeżadzałam obok wileńskiej. Dokładnie na wprost bramy wileńska 43 (czyli tam gdzie łapałam) lezał na jezdni rozjechany bury kot. mam nadzieję, że nie ta karmiaca kotka... :( strasznie mi się smutno zrobiło. poszłam tam zajrzeć czy nei widać maluchów, ale tam trzeba bladym świtem iść, nie wieczorem... zresztą i tak nie mam co z nimi zrobić... :(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 172 gości