Drabik, Felicjan, Aster: Pablo odszedł....

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 12, 2007 19:44

Felek znowu grymasi :(
Co prawda dzisiaj rano zjadł trochę sparzonego kurczaka i poprawił chrupkami, ale od południa nic. Ani chrupek, ani puszki, nic go nie skusiło. Chyba z rozpaczy kupię mu whiskasa :x
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro gru 12, 2007 20:08

Może przetestuj serca wołowe.
Dorta
[/img]
Obrazek
Aresku , byłes ze mną 17 lat. Niby długo , a jednak krótko . Ale pewnie zawsze byłoby za krótko.

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 12, 2007 22:12

a może ogólnie się przejadł? i nie potrzebuje teraz tyle?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 13, 2007 6:57

Spróbuję z sercami, chociaż Felek do tej pory nie był zwolennikiem mięsa, ani surowego, ani gotowanego. On lubi tylko chrupki!

A raczej się nie przejadł - dostaje na rano i wieczór po dwie łyżeczki puszki (ok. 25 g). Chrupki stoją do ok. 16.00, potem zabieram, żeby się nie dopychał. Dzisiaj rano pierwsze co zjadł, to była zielenina (pszenica), potem chciał chrupki, ale podmieniłam miskę na mieszaną i w rezultacie zjadł mieszane mokre z suchym.
Drabuś przy takich samych porcjach (i takiej samej wielkości) jest wiecznie głodny :lol:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 23, 2007 19:20

Dzisiaj zaryzykowaliśmy i ubraliśmy choinkę. To pierwsza choinka naszych kociambrów. Oczywiście ze względów bezpieczeństwa ozdoby są jedynie ze słomy i plastiku. Choinka stała na swym miejscu już od kilku dni i nie budziła specjalnego zainteresowania.
Ale sama czynność strojenia była godna uwagi ze strony małych gargameli - Drabik siedząc na krześle próbował łapką zdjąć ozdoby ze stołu a Felutek z podłogi jak zaczarowany wpatrywał się w świecące lampki. Mój TŻ śmiał się, że Feluś ma przygłupią minkę, bo jego wiecznie półotwarty pysio w połączeniu ze zdziwieniem w oczkach może robić takie wrażenie.
Na razie choinka stoi, zobaczymy co będzie dalej.
A wszystkim, którzy nas czytają, życzymy wesołych i rodzinnych świąt!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 23, 2007 19:56

"Gwiazdki najjaśniejszej Obrazek
choinki najpiękniejszej,
prezentów wymarzonych Obrazek
świąt mile spędzonych,
karnawału szalonego i
roku bardziej udanego ".
Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie gru 23, 2007 22:21

Dziś chłopaków pozdrawiamy
i moc życzeń dla Was mamy
światecznie Was ściskamy
oraz Dużych pozdrawiamy]

Obrazek

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto gru 25, 2007 9:15

No choinka jeszcze stoi. Uff!
Wczoraj rano, znaczy około 4.00, obudził mnie delikatny dźwięk, takie dzyń, dzyń! Zerwałam się na równe nogi, popędziłam do pokoju obok, a tam Drabik siedzi na stoliku pod choinką i łapunią trąca wiszący na niej metalowy dzwoneczek. Zabrałam dzwoneczek i wróciłam do łóżka.
Dzisiaj w nocy, jakoś ok. 3.00 obudził mnie dżwięk toczącej się po podłodze plastkowej piłeczki. Znowu zerwałam się na nogi, pobiegłam do pokoju z choinką i co się okazało: kociambry zdjęły z choinki plastikowe jabłuszko i teraz grały nim pod stołem w nogę, a raczej w łapę. Ewakuowałam całą choinkę do sypialni (na szczęście jest niewielka) i wróciłam do łóżka, zamykając uprzednio za sobą drzwi.
Efekt: choinka uratowana, a ja za długo spałam i boli mnie głowa, koty nie dostały śniadania w normalnej porze, Felek się obraził i wywalił w kuchni wszystkie chrupki, do których tylko udało mu się dostać. No i muszę sprzątać :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw gru 27, 2007 11:44

Dziendobry :D

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Czw gru 27, 2007 20:47

Bry. A w zasadzie dobry wieczór :lol: (dopiero co wróciłam z pracy). Witam nową osobe na wątku :flowerkitty: Kociambry dzisiaj trochę bardziej ruchliwe, zwłaszcza Drabik, co mnie cieszy, bo przez ostatnie dwa dni jakiś osowiały był. I więcej pije wody niż dotąd (dzisiaj tylko jedno dopajanie, bo ilość sioo w normie :wink: ) I nawet popił koziego mleka (a Felicjan jak zwykle nieee, chociaż kaszka na kozim mleczku była podobno jego ulubioną potrawą w kocięctwie - ja z nim zwariuję :evil:)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw gru 27, 2007 20:53

Gdzie tam nowa, mam was w wyszukiwarce wiec tu juz kiedys pisalam :lol:

Glaski dla futerek :wink:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Czw gru 27, 2007 21:21

Ooops :oops: troszkę się zbłaźniłam, że nie znam własnego wątku. Ale powitać nie zaszkodzi, nieprawdaż?
Z głaskaniem muszę chwilę poczekać, na razie dostepny jedynie Feluś, bo Drabik zaszył sie w wersalce
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob gru 29, 2007 18:45

Dzisiaj Duża kupiła świeżego kurczaka i dała nam na kolację surowego. Wiecie, że nawet Felkowi smakowało! Cud nad cudy! Ten grymaśnik zjadł nie tylko całą swoją porcję, ale nawet dobrał się do mojej miseczki. Ze zdziwienia nawet mu nie broniłem. W końcu ja codziennie wykańczam jego śniadanie :wink:
Drabik
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob gru 29, 2007 21:54

Fajnie ze Felek juz nie grymasi :wink:

Obylo sie bez whiskasa :lol:

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Nie gru 30, 2007 18:04

Witajcie chłopaki!
Myślałem,że choinka nie przeżyje u Was, bo u nas trezba było rozbierać krótko po ubraniu.Fajnie jest pewnie dzwonić dzwonkiem z choinki, u nas dzwonki tez wisiały , ale jakieś takie oszukane-nie dzwoniły, zresztą ja za bardzo nie interesowałem się choinką.
Duża mnie ciągle chwali jaki to ja grzeczny byłem, jakbym nie wiedział :lol: , ale Duża dopiero teraz to doceniła, jak te dwa urwisy wszystko zrzucaja , wszędzie wlezą, wszystko poprzestawiają.
Ostatnio się trochę zdziwili jak śniadania nie było i chrupki na noc zniknęły, a jak Duża zapakowała ich do transporterka to już wiedziałem co się święci. Jak wrócili od veta, to jakoś szybko dochodzili do siebie, przebudzali się i gdzieś sobie wskakiwali i zasypiali. Ja , jak się już ocknąłem to nie spałem, Duża musiała mnie trzymać na rękach cały czas bo platałem się strasznie po mieszkaniu, odskakiwałem od mebli i wpadałem na inne.
No chłopaki... przed Wami jeszcze Nowy Rok, znajdzcie sobie dobrą, zaciszną kryjówką bo będzie straszny hałas.
I życzę Wam tylko ulubionego jedzonka, dużo głasków od Dużych i żebyście veta nie widzieli w tym Nowym nadchodzącym Roku 2008, a dla Waszych Dużych życzę wszystkiego najlepszego i żeby Nowy Rok był lepszy od obecnego i żeby mieli więcej czasy na głaski dla Was.
pozdrawiam
Ares
[/img]
Obrazek
Aresku , byłes ze mną 17 lat. Niby długo , a jednak krótko . Ale pewnie zawsze byłoby za krótko.

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Duni, pibon i 579 gości